Emerytowany prezes Formuły 1, jak obecnie nazywa się stanowisko Berniego Ecclestone'a jest sceptycznie nastawiony co do tego jak bardzo poprawi się sytuacja McLarena z nowymi silnikami Renault.
Skomplikowana operacja zmiany dostawcy silników przez McLarena, w którą zaangażowane były oba zespoły Red Bulla, Honda, Renault oraz Carlos Sainz musi zostać jeszcze oficjalnie potwierdzona, ale wiele wskazuje na to, że wszystko zakończy się zgodnie z oczekiwaniami.Rozwiązanie to stanowi najlepsze wyjście dla wszystkich zaangażowanych stron. Nowi właściciele Formuły 1 unikają zażenowania jakie mogłoby przetoczyć się w mediach po tym jak globalny producent samochodów zostałby przymusowo wypchnięty ze sportu, Red Bull daje sobie perspektywę na załatwienie sobie dobrej umowy silnikowej w przyszłości i dobrą pozycję przed ewentualnymi zmianami właścicielskimi w swoich szeregach, a Renault pozyskuje Carlosa Sainza, o którego zabiegało już w zeszłym roku.
Jedynym przegranym całej "afery" jest niestety Robert Kubica, który miał ogromne szanse na powrót do F1 z Renault. Szanse polskiego kierowcy nie są jeszcze przekreślone, ale jego opcje znacząco się skurczyły i dotyczą obecnie w zasadzie już tylko Williamsa i Saubera.
Do sceptyków nowej umowy McLarena należy były prezes F1, Bernie Ecclestone.
"Umowa Renault stała się faktem. Pozostanie Alonso również jest super wiadomością" mówił były włodarz F1. "Ale nie potrafię zrozumieć czemu McLaren miałby być bardziej szczęśliwy z Renault niż obecnie z Hondą."
"To nie była wina Hondy, tylko McLarena. Każdego dnia musieli walczyć o wszystko, zamiast współpracować z nimi, a to było trochę głupie podejście" dodawał Ecclestone odnosząc się do słynnej już koncepcji zero size wygłoszonej przez Rona Dennisa.
13.09.2017 09:59
0
Beda szczęśliwi bo Alo zostanie
13.09.2017 15:33
0
F1 jest szczesliwa bez Ciebie, to pewne :) a do tego ALO zostaje a to zawsze przyjemnie ogladac jak jedzie i sluchac Jego komentarzy przez radio :)
14.09.2017 07:54
0
Jeżeli Honda nagle wystrzeli to Mak będzie miał pecha, a oni już pecha w historii mieli nie raz. Osobiście nie wierzę, że Renault zrobi konkurencyjny silnik. W F1 są od lat, a nigdy nie mieli najlepszej jednostki. Jak kojarzę to nawet za najlepszych czasów Vettela w RBR mieli niedostatki mocy. Na przyszły sezon to już kichać moc ale żeby poradzili sobie z awaryjnością podzespołów. Czas pokaże ale trzymam kciuki za Honde. Przydałby się młoddy obiecujący kierowca w Toro Rosso (a właściwie dwóch).
14.09.2017 09:17
0
3. pryk Akurat Renault miało najlepszy silnik V8 bo wygrali 4 mistrzostwa pod rząd. Może nie miał najwięcej mocy ale za to najmniej palił paliwa.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się