Fernando Alonso zdradził, że decyzję dotyczącą jego przyszłości w Formule 1 może podjąć dopiero w grudniu, a to oznacza, że czeka nas długi i pewnie męczący silly season.
Hiszpański kierowca w tym roku kończy swój trzyletnie kontrakt z McLarenem i Hondą, który śmiało można już określić totalnym niewypałem. Dwukrotny mistrz świata F1 i jeden z najlepszych kierowców w stawce Formuły 1 od zawsze powtarza, że jego marzeniem jest zdobycie trzeciego tytułu mistrzowskiego, ale od 2006 roku ma z tym olbrzymie problemy.Jeszcze przed przerwą wakacyjną Alonso przekonywał, że w celu przeanalizowania swoich opcji na przyszły sezon wykorzysta przerwę wakacyjną w F1 i dodawał, że może rozważyć pozostanie z McLarenem jeżeli zespół dostarczy mu dowodów na to, że będzie w stanie zacząć wygrywać.
Jest to mało prawdopodobny scenariusz, a opcje Hiszpana w innych czołowych zespołach wydają się mocno ograniczone, gdyż zarówno Ferrari, jak i Mercedes z dużą dozą prawdopodobieństwa zdecydują się na utrzymanie dotychczasowych składów.
Może to oznaczać, że Alonso zacznie szukać dla siebie miejsca w innej serii wyścigowej.
"Formuła 1 stanowi dla mnie priorytet. To moje życie i liczę na wygranie kolejnego tytułu mistrzowskiego" mówił Alonso w programie The Circuit publikowanym przez CNN.
"Jeżeli nie będzie dla mnie żadnego projektu, który pozwoli mi walczyć o zwycięstwa przyjrzę się opcjom poza F1- ta decyzja jednak podjęta zostanie dopiero na przełomie listopada i grudnia. Do tego czasu będę starał się wykorzystać wszelkie możliwe opcje [w F1]."
Alonso przyznał również, że cały czas liczy na zdobycie potrójnej korony sportów motorowych (wygranie GP Monako, Indy 500 oraz Le Mans), ale w przyszłym roku może nie powrócić na tor Indianapolis, gdzie zadebiutował w tym sezonie kosztem występu w GP Monako.
"Może się tak zdarzyć" mówił. "Chciałbym tam powrócić, ale być może nie w najbliższej przyszłości."
18.08.2017 14:22
0
W F1 brakuje mu opcji, obecnie wygląda to tak jakby miał wybór pomiędzy McLarenem i Renault, co z pewnością nie jest komfortową sytuacją. Kluczem może być Raikkonen, który może pociągnąć za sobą pewne zmiany w składach, ale raczej zostanie w Ferrari. "Prezes" Vettel po tym jak Ricciardo zrobił mu rysę na wizerunku ma zbyt duże wymagania co do swojego przyszłego (potencjalnego) partnera. Obstawiam roczne przedłużenie kontraktu z McLarenem.
18.08.2017 14:50
0
Obstawiam podobnie j.w. z opcją rok w innej serii, może Indycar z McLaren - Honda.
18.08.2017 16:05
0
To niestety przeklenstwo dzisiejszych "miszczow" - chca miec partnera o wiele slabszego, by od razu bylo wiadomo kto jest nr 1 i bron Boze by nie byl zbyt szybki. Wiec nawet jak Rai odejdzie, to znajdzie sie tam jakas kolejna lebioda, aby dowozic punkty za Vet.
18.08.2017 21:02
0
Niestety Alonso nie ma żadnych opcji poza Mclarenem więc poczeka do końca sezonu i zobaczy jak Honda będzie rokować. Jak nie specjalnie to zrobi sobię rok przerwy na indy i ewentualnie wróci jak będzie miał opcje w 2019.
19.08.2017 10:36
0
Podpisuję się pod opiniami wyżej,czyli albo McLaren albo sezon w indy.
19.08.2017 16:57
0
Alonso jak i mclaren jest z ręką w nocniku. Nikt nie chce silnika Hondy. McLaren nie kupi innego silnika. Zamiana na Reno to jak zamiana sierki na kijek dla alonso. Jedyna nadzieja w Hondzie. Honda łapie się obecnie każdej opcji, nawet technologi silników odrzutowych lotniczych Hondy. Jedna uparcie nie chce ingerencji innych firm w ich silnik. Taka pomoc miła miejsce w przypadku Reno Ferrari i Mercedesa. Tragedia, ale może poskładają ten syff do kupy
20.08.2017 20:55
0
nie otrzymał żadnych ofert to nie ma o czym ma decydować?
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się