Sergio Perez na torze Monza stanął w obronie Maksa Verstappena, którego agresywny styl jazdy po wyścigu w Spa ponownie wylał na niego falę krytyki.
Verstappen został skrytykowany po tym jak uczestniczył w kolizji na pierwszym zakręcie z kierowcami Ferrari, a później agresywnie bronił pozycji na prostej Kemmel przed zakrętem Les Combes, co skutecznie zirytowało Kimiego Raikkonena.Sergio Perez uważa jednak, że styl jazdy Verstappena wynika z faktu, że młody Holender wyrósł na juniorskich seriach wyścigowych.
„On przyszedł z niższej kategorii wyścigowej” tłumaczył Perez. „Ścigamy się teraz w Formule 1 za znacznie bardziej doświadczonymi rywalami, czołowymi zawodnikami.”
„Max to najwyższa półka, ale czasami przesadza z agresywnością, zmienia kierunek podczas hamowania i tego typu rzeczy, ale nie miałem z nim nigdy pojedynku, w którym by przesadził.”
Perez przyznał, że na Spa błąd Verstappena zmusił go do wyjechania poza tor w zakręcie Les Combes, ale pochwalił przy tym sędziów, że nie zdecydowali się na przyznanie kary.
„Uważam, że w tym wypadku to był incydent wyścigowy. Oczywiście mógł mi zostawić nieco więcej miejsca, tak jak zrobił to Felipe Massa.”
„Jeżeli chodzi o incydent z Maksem, mimo iż byłem przed nim na prostej Kemmel, nie zostawił mi w ogóle miejsca gdyż hamował bardzo późno i starał się obronić swoją pozycję- musiałem ściąć zakręt.”
„Cieszyłem się, że sędziowie nie zajęli się tą sprawą, gdyż to był manewr wyścigowy.”
Meksykański kierowca tak podsumował swojego młodszego konkurenta: „Uważam, że to dobrze iż sędziowie pozwalają nam na agresywną jazdę i walkę, ale musimy to robić fair, zdając sobie sprawę, że na torze ryzykujemy naszym życiem- nie możemy przesadzać.”
01.09.2016 16:12
0
Ma rację. Dobrze mówi.
01.09.2016 16:55
0
Racja
01.09.2016 17:10
0
przepisy powinny być jak w nascar. Blokowanie karane a obrona juz nie. Czyli jesli kierowca z tylu juz zmienil linie z wyscigowej to to jest blokowanie, a gdy on pierwszy zjechal z linii aby uniemozliwic atak to obrona.
01.09.2016 18:06
0
Swój broni swego - dla mnie Verstappen ma bardzo podobny styl jazdy do Pereza.
01.09.2016 19:07
0
Dokładnie trafił swój na swego. Dziwne. Lauda, Villeneuve krytykują Verstappena a broni go Perez.
01.09.2016 19:27
0
@4 Litości!!! Perez ma podobny styl do VES? A w którym miejscu??? Chyba oglądamy inną F1...
01.09.2016 19:31
0
@5 Villeneuve od lat od kiedy mu nie idzie wylewa żale na wszystko. Po kompromitującym powrocie do Indycar (Indianapolis 500) i kompletnie żenujących występach w Formula E potrafi na tą chwilę krytykować i niewiele więcej. Lauda gada często co mu ślina na język przyniesie a Mercedes potem musi to odkręcać. Co ciekawe Toto Wolff generalnie jest zachwycony VES. Tak czy owak gówniarz nadal będzie coraz bardziej skutecznie ucierał nosa komu popadnie. Jedną z pierwszych ofiar będzie z lekka przereklamowany Ricciardo. A odbędzie się to na torze.
01.09.2016 19:51
0
@6 obecnie już nie. Perez spokorniał w miarę upływu czasu. Jak był w Mcl pamiętam jego popisy, chciał na siłę zaimponować swym utytułowanym mocodawcom. Verstappen to taki niewyżyty młodziak, który próbuje przyśpieszyć awans do "elity kierowcóe F1" , a jemu potrzebny jest jeszcze czas, aby spokorniał, bo tak robiąc , jak teraz może sobie/innym wyrządzić krzywdę
01.09.2016 20:50
0
@8 VES ma spokornieć? Nigdy! Komu potrzebne kolejne poprawne, ciepłe kluchy? Nie liczyłbym na to. Jeździ jak chce i mówi co chce a krytykę ma w nosie. W dobie poprawności politycznej nawet w trakcie snu F1 i kibice bardzo potrzebują kolejnych Verstappenów (i Vandoorne. A za 3 lata Lando Norrisa).
01.09.2016 21:37
0
Jak narazie to Ricciardo uciera nosa Verstappenowi.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się