Firma Pirelli naciska, aby przyszłoroczne zimowe testy rozegrać w cieplejszych warunkach, wskazując, że idealną lokalizacją dla tego wyzwania byłby Bahrajn.
Zespoły F1 szukając oszczędności od kilku lat zaprzestały praktykowania testów na Bliskim Wschodzie, głównie na torach w Bahrajnie i Abu Zabi. Jedyną taką okazją tradycyjnie pozostają testy zaraz po wyścigu w Abu Zabi.Problem w tym, że zaraz po zakończeniu sezonu zespoły nie będą dysponowały nowymi konstrukcjami wyścigowymi na sezon 2017, a jedynie zmodyfikowanymi wersjami swoich obecnych bolidów.
Z tego powodu Paul Hembery z Pirelli chce, aby ekipy zgodziły się na kosztowną wyprawę na Bliski Wschód w lutym przyszłego roku, kiedy to wszyscy powinni już mieć nowe konstrukcje wyścigowe.
„Z perspektywy producenta, w okresie zimowych testów byłoby lepiej, aby pojechać w cieplejsze miejsce” mówił Hembery.
„W ostatnich latach testowaliśmy w Bahrajnie, co dawało nam bardzo jasne wskazania co do osiągów opon.”
„Rozumiem, że zespoły uważają to za karę finansową, ale pracujemy w sporcie, w którym wydaje się setki milionów. Test w Bahrajnie byłby dla nas ogromnym krokiem, który pozwali nam zorientować się gdzie znajdziemy się w trakcie sezonu.”
11.08.2016 14:31
0
Jeszcze trochę a Pirelli będzie o wszystkim decydowało. Z jednej strony ich rozumiem, z drugiej zaś przeginają. Niech sfinansują podróż to zespoły pojadą.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się