FIA zgodziła się na kompromis w kwestii przestrzegania granic toru w pierwszym zakręcie na Hockenheimring.
Wczoraj po sesjach treningowych kierowcy i zespoły narzekali na stanowisko FIA, która mimo decyzji Grupy Strategicznej F1, zdecydowała się dalej respektować od kierowców trzymanie się granic toru.Federacja poinformowała, że w pierwszym treningu odnotowała aż 93 przypadki wyjechania poza tor w pierwszym zakręcie.
Kontrowersyjna decyzja FIA sprawiła, że czołowe ekipy udały się z tą sprawą do Berniego Ecclestone’a, który miał im pomóc rozwiązać problem.
W piątek wieczorem zespoły wraz z FIA doszły jednak do kompromisu, przesuwając czujniki monitorujące wyjazdy kierowców zainstalowane w pierwszym zakręcie toru nieco dalej od jego krawędzi, tak aby nie reagowały, gdy kierowcy korzystają z całej szerokości tarki.
FIA poinformowała jednak, że jeżeli kierowca opuści tor w pierwszym zakręcie zdecydowanie bardziej, od razu zostanie zgłoszony sędziom zawodów w celu rozpatrzenia kwestii czy zyskał na swoim manewrze przewagę.
„Bazując na naszych wcześniejszych obserwacjach tego w jaki sposób wykorzystywany jest nowy krawężnik w zakręcie numer 12 oraz komentarzach udzielonych podczas wczorajszego wieczornego spotkania, uważamy, że możliwa do wykorzystania strefa toru w zakręcie numer 1 powinna być rozszerzona do zewnętrznego krawężnika, na przykład do jego najbardziej odległej od toru krawędzi” pisał Charlie Whiting z FIA.
„Osiągi kierowcy poza tą strefą, każdą częścią bolidu będą badane w celu ustalenia czy zawodnik zyskał przewagę, czy nie poprzez wyjechanie z toru.”
30.07.2016 11:38
0
Wygląda na to, że F1 nie ma żadnych przepisów. Wszelkie reguły ustalane są na konkretny wyścig, na konkretny tor. Nie dziwię się, że Alonso się wkurzył.
30.07.2016 12:20
0
Bo to są idioci, tak jak już pisałem. Zachowują się nieprofesjonalnie w najbardziej prestiżowym sporcie motorowym. Żenada.
30.07.2016 12:27
0
@2. Vendeur Piszesz oczywiście o zespołach i kierowcach? Bo to oni są akurat przyczyną tego zamieszania. Wszyscy narzekali, że teraz są lotniska i można sobie bezkarnie wyjeżdżać na pobocza, a kiedy FIA próbuje to jakoś ograniczyć, to znowu na nich psy wieszacie. To już jest po prostu zwykłe malkontenctwo i narzekanie dla samego narzekania.
30.07.2016 12:56
0
Zmieniają co wyścig, bo chcą jak najlepiej dostosować zasady pod dane Grand Prix. Tak częste zmiany nie są dobre, ale tak jak napisał Jacko, jak ścinali to było źle, jak mają nie ścinać to też jest źle, a jak mogą ścinać, to też jest źle. :)
30.07.2016 13:32
0
Dwie sprawy: 1. Kompletnym idiotyzmem jest przestrzeganie granic toru w czasie treningów, gdyż właśnie w ten sposób (przekraczając je, tam gdzie technicznie można) kierowcy uczą się jak jechać w wyścigu, aby ich nie przekraczać. 2. W czasie wyścigu granice toru powinny być w 100% respektowane i tyle. Wszyscy wiemy, że tzw. tory - lotniska to głupota. Gdyby za torem rosła trawa, był piach czy żwir, to żaden z kierowców specjalnie by tam nie wyjeżdżał. No ale skoro je takie zrobili i wytyczyli na tym tor jazdy w wyścigu (i kwalifikacjach), no to trzeba się go trzymać.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się