WIADOMOŚCI

Hamilton kontrowersyjnie wygrywa GP Monako
Hamilton kontrowersyjnie wygrywa GP Monako
Lewis Hamilton w Monako w końcu po raz pierwszy w tym roku sięgnął po zwycięstwo kosztem Daniela Ricciardo, któremu w tym wyścigu nie sprzyjało szczęście ani sędziowie. Podium sensacyjnie uzupełnił Sergio Perez z Force India.
baner_rbr_v3.jpg
Zgodnie z prognozami synoptyków do dzisiejszej rywalizacji na torze mocno włączyła się pogoda. Zapowiadane jeszcze przed weekendem wyścigowym na nadzielę deszcze zmaterializowały się do tego stopnia, że wyścig rozpoczynał się za samochodem bezpieczeństwa.

Prowadzony przez Bernda Maylandra samochód zjechał z toru dopiero po 7 okrążeniach jednak kibice zdążyli i tak usłyszeć kilka poirytowanych komentarzy ze strony kierowców, którzy chcieli jak najszybciej rozpocząć właściwą rywalizację.

Mokra nawierzchnia na torze w Monako mogła jedynie zapowiadać ogrom emocji dla kibiców. Zaraz po zjeździe z toru samochodu bezpieczeństwa kierowcy zaczęli zmieniać opony na przejściowe. Pierwszym odważnym, który zdecydował się na taki ruch, był Kevin Magnussen.

Podczas gdy Magnussen zmieniał swoje opony na przejściówki na prostej startowej w dziwnych okolicznościach rozbił się Jolyon Palmer. Drugi kierowca Renault być może stracił panowanie nad swoim bolidem, gdy najechał na jedną z białych linii, które w mokrych warunkach stają się bardzo śliskie.

Daniel Ricciardo, który wczoraj w świetnym stylu wywalczył pole position pewnie utrzymał swoją pozycję i zaczął w szybkim tempie odjeżdżać jadącemu przed Lewisem Hamiltonem Nico Rosbergowi.

Niemiec, który chciałby bardzo wygrać po raz czwarty z rzędu swój domowy wyścig w Monte Carlo dzisiaj nie miał jednak formy, wyraźnie od początku blokując Hamiltona, który gdy tylko go wyprzedził za zakrętem St. Devote zaczął gonić Daniela Ricciardo.

Prowadzący w wyścigu Australijczyk znalazł się w grupie kierowców, którzy zdecydowali się zmienić opony na przejściowe, podczas gdy Lewis Hamilton i Pascal Wehrlein postanowili pozostać na torze na deszczowych oponach, co w przypadku Hamiltona przyniosło wymierną korzyść po części za sprawą błędu mechaników Red Bulla.

Gładkie opony kierowcy zaczęli zakładać już na 31 okrążeniu. Pierwszy na taką próbę odważył się Marcus Ericsson, chwilę później uczynili to Perez oraz Button a także Lewis Hamilton i Nico Rosberg. Kierowcy Mercedesa zdecydowali się założyć ultra-miękkie opony, na których udało im się dojechać do końca wyścigu.

Daniel Ricciardo zjeżdżając na pit stop okrążenie po kierowcach Mercedesa na swoim stanowisku serwisowym zastał zupełnie nieprzygotowanych mechaników przez co jego postój trwał zdecydowanie dłużej niż powinien. Kierowca Red Bulla powrócił na tor na oponach super-miękkich tuż za Lewisem Hamiltonem.

Mimo iż dysponował lepszym tempem nie był w stanie odzyskać prowadzenia. Do zwrotu akcji mogło dojść po kolejnej w tym wyścigu wirtualnej neutralizacji wywołanej za sprawą Maxa Verstappena. Młody Holender, który dwa tygodnie temu był rozchwytywany na wszystkie strony po wyścigu w Monako z pewnością będzie musiał zmierzyć się ze znacznie mniej przychylną mu prasą.

Holender na 36 okrążeniu wyścigu popełnił niemal identyczny błąd jak w trzecim treningu, rozbijając po raz trzeci w ten weekend swój bolid. Sytuacja tym bardziej nieprzyjemna dla najmłodszego w stawce zawodnika, gdyż przypominała niemal kalkę wypadku z trzeciego treningu.

Jak na ironię wirtualna neutralizacja toru mogła bardzo pomóc Danielowi Ricciardo, który cały czas jechał tuż za tylnym skrzydłem Lewisa Hamiltona. Po wznowieniu walki Australijczyk agresywnie atakował prowadzącego Hamiltona, zmuszając go do błędu w szykanie za tunelem.

Gdy wydawało się, że Hamilton będzie musiał oddać swoją pozycję Danielowi Ricciardo, ten pozostał na torze, a sędziowie po rozpatrzeniu zdarzenia, ewidentnego ścięcia szykany, orzekli że Brytyjczyk nie zyskał swoim manewrem żadnej przewagi i dlatego podjęli decyzję, aby go nie karać…

Taka decyzja z pewnością urozmaiciła dalszą część wyścigu, ale z pewnością przyczyniła się do odebrania pierwszego miejsca Danielowi Ricciardo.

Wyścig w Monako będzie długo komentowany nie tylko za sprawą rywalizacji w ścisłej czołówce. Na 50 okrążeniu doszło do kuriozalnej kolizji między kierowcami Saubera. Chwilę wcześniej kibice śledzący wyścig w telewizji usłyszeli jak Felipe Nasr został poproszony przez zespół o przepuszczenie Marcusa Ericssona.

Brazylijczyk nie chciał się podporządkować, a Marcus Ericsson w bezpardonowy sposób próbował wyprzedzić Nasra w zakręcie Rascasse, doprowadzając do kolizji. Mimo iż obaj kierowcy wznowili jazdę, szybko zostali wycofani z wyścigu.

Co ciekawe dzisiaj wielu kierowców próbowało manewrów wyprzedzania w Rascasse, które kończyły się w podobny sposób. Jednym z przykładów była kolizja między Magnussenem i atakującym go optymistycznie Daniiłem Kwiatem.

W końcówce wyścigu na torze ponownie pojawiły się kolejne krople deszczu, jednak cała stawka wytrwała do końca na gładkich oponach.

Na podium oprócz Hamiltona i Ricciardo sensacyjnie wskoczył Sergio Perez, który przez całą drugą część wyścigu utrzymywał się przed Sebastianem Vettelem. Swój najlepszy wynik w tym roku, w Monako zaliczył również zespół McLarena. Fernando Alonso wjechał na metę wyścigu za Sebastianem Vettelem na piątej pozycji, a Jenson Button był 9.

Przed Brytyjczykiem znaleźli się jeszcze Nico Hulkenberg, Nico Rosberg, który nie miał dzisiaj zupełnie tempa oraz Carlos Sainz.

Czołową dziesiątkę uzupełnił Felipe Massa, a do mety dojechało tylko 15 kierowców. Wśród pechowców którym nie dane było pokonanie pełnego dystansu wyścigu byli: Palmer, Raikkonen, Kwiat, Magnussen, Verstappen, Nasr i Ericsson.

Wyniki

Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

187 KOMENTARZY
avatar
kempa007

29.05.2016 16:56

0

65. Sasilton a po któej stronie żółtego krawężnika przejchał? Cofnij się par kółek wcześniej i zobacz co zrobił, któryś z kierowców Williamsa, jak wyprzedzał Wehrleina i dokładnie tak samo ściął szykanę. Ricciardo atakował Hamiltona cały czas, a Brytyjczyk błąd popełnił pod wpływem presji... Kara powinna być i zeby nie było ze jestem stronniczy, przed wyścigiem życzyłem Hamiltonowi wygranej, ale ten drobny błąd rzuca się cieniem na całą jego genialną dzisiejszą jazdę niestety... Ricciardo jadać za Hamiltonem swoje opony dużo szybciej zniszczył.


avatar
Wymoderowano

29.05.2016 16:58

0

Jeśli ktoś uważa, że HAM wygrał zasłużenie i uczciwie to to samo powinien uważać o zeszłorocznej edycji GP Monako, gdzie ROS również otrzymał w prezencie wygraną tak jak teraz HAM.


avatar
Pride

29.05.2016 17:00

0

@69 WYMODEROWANO- dawaj numer telefonu szczekaczku to porozmawiamy bo chce uslyszec glos szczeniaczka 6 letniego ktoy mysli ze cos wie i ogladal wyscig w tv a nie np wykreowal sobie go w swoim smiesznym mozgu ;D


avatar
Xellos

29.05.2016 17:02

0

hahaha nie kompromituj się z tymi awariami, łatwo idzie odnaleźć Twoje posty: "Już się zaczyna wmawianie ludziom, że miszcz HAM miał problemy techniczne... on odrabiał czas tylko wtedy, gdy Nico dublował innych kierowców. Myślałem że Sokół ma więcej oleju w głowie. Rosberg pojechał bezbłędnie i zasłużył na zwycięstwo. HAM ściął drugi zakręt zyskując kilka pozycji i nikt tego nie widział. Gdyby Vettel miał czysty wyścig, to HAM byłby 3." Zero konsekwencji w poglądach. To ja teraz napiszę Twoim językiem. JUŻ SIĘ ZACZYNA WMAWIANIE LUDZIOM, ŻE MISZCZ ROSBERG MIAŁ PROBLEMY TECHNICZNE.


avatar
Sasilton

29.05.2016 17:09

0

71. kempa007 Tylko że takich sytuacji w tym wyścigu było kilka i to przed błędem Hamiltona. Co innego wyprzedzić z błędem, co innego się bronić, zwłaszcza ze na tej szykanie Hamilton bardzo dużo stracił, po prostu nie było miejsca na torze był daniel mógł się zmieścić.


avatar
Wymoderowano

29.05.2016 17:09

0

@74 wtedy oba bolidy miały problem z ciśnieniem wody, ale każdy wymyślał, jakoby HAM z problemami technicznymi jest w stanie odrabiać starty do ROS, a odrabiał je tylko wtedy gdy ROS dublował innych w mniej korzystnych miejscach na torze, podczas gdy HAM głównie na prostej start mety gdzie w Rosji jest do tego idealna.


avatar
Sasilton

29.05.2016 17:11

0

Co do tempa Nico, to podobno w obu bolidach coś się przegrzewało, było to widać jak po wirtualnych samochodach bezpieczeństwa Hamilton odjeżdżał Red Bullowi.


avatar
walerian

29.05.2016 17:13

0

Jak dlugo jeszcze na sucho beda uchodzic temu sztucznemu miszczowi jego brudne zagrywki..? - wyeliminowanie rosberga w hiszpanii, dzis opuszczanie toru czterema kolami i bezczelne blokowanie po tym... ehh... gdyby to beztalencie potrafilo zmiescic sie w szykanie kiedy daniel zmienial gumy - zwyciezylby kierowca, ktory naprawde na to zasluzyl. Celebryta dostal to zwyciestwo od mersedesa i sedziow, zepsuty pitstop w redbullu nic by nie zmienil gdyby tylko nasz smieszny raperek potrafil zachowac sie honorowo na torze, od zawsze mial z tym problemy... :)


avatar
Xellos

29.05.2016 17:17

0

76. Wymoderowano Taaa od początku sezonu Hamilton ma same awarie i za każdym razem dopowiadają, że u Rosberga też się bali o powtórkę ale cudem nie wystąpiła. Znam tą śpiewkę. Jest różnica między obawą przed czymś, a wystąpieniem zjawiska. Ja nie jestem stronniczy jak Ty, jak teraz powiedzą, że się bali o to samo w bolidzie Hamiltona - to też ich wyśmieje tak samo jak wcześniej. A Ty jesteś fanboyem Rosberga i każdy wpis co wyścig to pokazuje.


avatar
Svettel05

29.05.2016 17:18

0

Ogarnijcie się ludzie tutaj z tym obrażaniem


avatar
Jahar

29.05.2016 17:19

0

@kempa007. Ja nie wiem w jaki sposób potrafisz utrzymać obiektywny ton swoich streszczeń wyścigów ale Ci nie zazdroszczę. Dzisiaj był taki wyścig w którym znamy wygranego ale chyba każdy czuje, że coś tu jest nie tak i nie wygrał najlepszy a "predysponowany" do wygranej. Ja zupełnie nie rozumiem standardów sędziowania w F1. Podzielam Twoje zdanie, że błędy powinny być błędami a nie mistyfikacjami.


avatar
marek007

29.05.2016 17:19

0

Wymoderowany jest idiotą i nie wie o czym bredzi...podobnie myśli jego ciepły brat walerian...


avatar
Xellos

29.05.2016 17:21

0

Ostatni raz napiszę, na tym torze DA SIĘ BLOKOWAĆ. Czy jest parę koni mniej w silniku nic tu nie ma do rzeczy. Co roku widać to samo zjawisko. Taki tor i tyle. Nie ma usprawiedliwienia, by na ostatniej prostej stracić pozycję. Zwykły błąd Rosberga. I nie ma znaczenia kto siedzi za kółkiem. Jak się nie popełnia błędów to się wyprzedzić nie da, chyba że bolid jest kilka klas niżej jak Manora, ale nie zaledwie trochę wolniejszy.


avatar
Pride

29.05.2016 17:22

0

@ 76 WYMODEROWANO-czekam na numer ;)


avatar
Maciek21

29.05.2016 17:30

0

Żenada :/ może niech sędziowie wprowadzą od razu prawo mówiące "wszelkie sprawy łączące się z Hamiltonem będą rozpatrywane na jego korzyść". Gówno nie wyścig, całą sportową zabawę zepsuli. Następnym razem niech w ogóle zapierniczają poza torem bo przecież można...


avatar
Wymoderowano

29.05.2016 17:30

0

@82 Przeszedł paskudny człek. Ciepły to jest twój pupil, dzisiaj to świetnie kamery ukazały. Od dawna zanosiło się na taką rewelację.


avatar
Blazefuryx

29.05.2016 17:32

0

Szkoda komentować ten wyścig, tym bardziej, gdy się patrzy na te zwierzęta w komentarzach. Pozdrawiam Prawdziwych Fanów F1 i do zobaczenia za 2 tygodnie.


avatar
orto

29.05.2016 17:33

0

Chciałbym zwrócić uwagę panom komentatorom, że wyścig samochodowy to nie piłka kopana i ekscytacja na każdym okrążeniu przechodząca w orgazm na co drugim okrążeniu to wkurzająca mieszanka. Borówka z resztą ekipy !!!!! Wracaj !!!!!!


avatar
marek007

29.05.2016 17:33

0

To że ty jesteś gejem to nie znaczy że Lewis też musi być...nie oceniaj wszystkich swoją krótką "miarką"


avatar
Wymoderowano

29.05.2016 17:35

0

@89 od kilkunastu dni ciężko ci nie napisać komentarzy o gejach, ciekawe dość dużo musisz o nich myśleć, ale co zrobić skoro twój pupil nim jest i dzisiaj to pokazał


avatar
St Devote

29.05.2016 17:43

0

Hamilton zasłużenie wygrał wyścig. Miał jedno spięcie na torze z Ricciardo, ale przecież to kilkunastosekundowy pitstop zabrał P1 RedBullowi, a nie styl jazdy Lewisa. Od razu widać kto tutaj ma chłodną głowę do komentowania i widzi wszystkie aspekty w odpowiednich proporcjach, a kto lubi przerzucać całą winę na jakieś banalne zdarzenia czy decyzje sędziów. Rosberg dzisiaj pojechał słabo, ale jak sam mówił nie czuł bolidu w tych warunkach. Jak tylko pojawił się temat deszczu od razu wiedziałem, że Rosberg będzie miał defensywną strategię na minimalizowanie ryzyka nieukończenia wyścigu. W jego sytuacji najlepiej jest zaliczyć Monaco z jak najmniejszą stratą punktów do Lewisa. Nie wyszło to najlepiej, ale i tak mogło być też dużo gorzej.


avatar
St Devote

29.05.2016 17:45

0

@88 orto, Borówa jest za dobry i za drogi na takie pseudo stacje jak jakiś Eleven. Najlepsze lata były za Kubicy, jak wysyłali go na GP, bo komentowanie do telewizora to nie jest nigdy to samo.


avatar
Pride

29.05.2016 17:48

0

WYMODEROWANO- widzisz taki cwaniaczek w internecie a ***** w swiecie no coz mysle ze ty i twoja armia zwierzątek powinniscie dostac dozywotni zakaz wypowiadania sie na wszelkich forach sportowych,osoba znana ma rowniez wiekszosc znajomych znanych i nie tyczy sie to tylko Hamiltona ale każdego z nich Justina sam niezabardzo lubie ale jest czlowiekiem jak kazdy inny to ze mu podoklejano pare latek to mozna go odbierac roznie ale faktem jest ze jest to rowniez czlowiek jak kazdy inny ktorego trzeba szanowac czy ci sie to podoba czy nie mysle ze gdybys sam go spotkal na ulicy calowalbys mu buty i nie tylko... ;))


avatar
dexter

29.05.2016 17:49

0

"Hamilton zasłużenie wygrał wyścig. Miał jedno spięcie na torze z Ricciardo, ale przecież to kilkunastosekundowy pitstop zabrał P1 RedBullowi, a nie styl jazdy Lewisa." Dokladnie


avatar
orto

29.05.2016 17:50

0

Wiem :-) Gdyby jednak komentował Borówa to Eleven nie byłby taki marny. A jak coś jest dobre , to niestety zazwyczaj drogie lub droższe. Kończy się tym, że...lubimy to co mamy, nie mając innego wyjścia.


avatar
amol

29.05.2016 17:51

0

Hamilton - klasa sama w sobie Właśnie zaczął się spacerek Lewisa Hamiltona do 4 mistrza świata, mówiłem 'zobaczyćie'


avatar
St Devote

29.05.2016 17:55

0

Ja bym chciał zobaczyć jedno GP w tej telewizji, kiedy w studio komentują marek007 z Wymoderowano. Takiego skoku ciśnienia krwi w narodzie nie byłoby nawet na finale Euro.


avatar
orto

29.05.2016 17:57

0

VES - ma talent chłopak ale poza tym, delikatnie mówiąc, jest bezpardonowy i nie zawsze panuje nad tym co mówi, tak samo zresztą jak KVI. Dwa lata nauki na torach F1 i mając bardzo dobry sprzęt, prawdopodobnie stanie się maszyną zdolną do odnoszenia sukcesów bez wpadek.


avatar
MacGyver

29.05.2016 17:58

0

Hamilton wygrywa "kontrowersyjnie"??? "Sędziowie", "Szczęście"??? Ile jeszcze określeń użyje Redakcja by zdezawuować triumf w najważniejszym wyścigu sezonu? HAM wygrał dzięki sobie głównie.


avatar
marek007

29.05.2016 17:59

0

#97A dlaczego tak sądzisz?mógłbyś rozwinąć swoją wypowiedź.


avatar
Pride

29.05.2016 18:01

0

wew


avatar
St Devote

29.05.2016 18:01

0

@99 MacGyver, od razu widać, że nie słuchałeś transmisji do końca. Hamilton wygrał dzięki niebiosom. Ta jego najnowsza dewocjonalna osobowość jest niepokojąca. Jest w idealnym stadium do wchłonięcia przez jakaś sektę czy innych scientologów.


avatar
Pride

29.05.2016 18:04

0

Tyle razy na tym forum padaly poważne zarzuty wobec Hamiltona szczegolnie przez ekipe ciepłych zwierzątek(Walerian,Blaze,Wymo) że trzykrotny mistrz swiata nie ma umiejetnosci mysle ze w tym momencie zamknął wam otwory gębowe i nie tylko a jesli dalej tak uwazacie to tylko swiadczy to o was na jakim poziomie jest wasz intelekt.


avatar
St Devote

29.05.2016 18:06

0

@100 marek007, oczywiście, ze mógłbym. Nie ma w mojej wizji niczego złego. Po prostu uważam, że to by była bardzo atrakcyjna, wybuchowa mieszanka zaślepionego fanatyzmu z bezpardonowym nonkonformizmem. W sam raz do obejrzenia w tv w niedzielne popołudnie przy niskim ciśnieniu i przelotnych opadach.


avatar
MarTum

29.05.2016 18:07

0

Mnie ciekawi co Pirelli powie o tym, że ultra kapcie wytrzymały Hamiltonowi dłużej niż Super Softy RIC i się mniej zużyły. Hamilton miał gigantyczne szczęście, że RBR zepsuł pitstop bo tylko dzięki temu RIC znalazł się zanim. Myślałem, że RIC złapie hamiltona jak mu się ultrasy zetrą, a tu RIC prędzej zaczął tracić tempo. Z czego Pirelli zrobiło te Ultra, że to szybsze i wytrzymalsze niż SS? Czyżby warunki na torze i ustawienie bolidu tak ładnie zgrały się z tymi oponkami ?


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu