Międzynarodowa Federacja Samochodowa odrzuciła prośby Rona Dennisa o dopuszczenie jednak Fernando Alonso do wyścigu o GP Bahrajnu.
W czwartek lekarze FIA po przebadaniu hiszpańskiego kierowcy orzekli, że ten nie może wystąpić w GP Bahrajnu, gdyż nie jest do końca wyleczony po poważnym wypadku z Australii. Alonso przyznał się do pękniętych żeber oraz przebytej odmy płucnej.Przewodniczący FIA, Jean Todt, stwierdził jednak, że opinia lekarzy jest ostateczna, ale zasugerował możliwość wprowadzenia zmian w procedurze kontroli zawodników po poważnych wypadkach.
„To niezależna decyzja lekarzy” mówił Todt pytany o to czy są podstawy, aby FIA mogła rozważać zmianę takiej decyzji.
„To coś o czym dyskutowałem wczoraj długo z przewodniczącym komisji medycznej FIA, Gerardem Saillantem i być może powinniśmy poczynić pewne kroki, aby dogłębniej badać kierowców po tak ciężkich wypadkach.”
„Być może powinniśmy zastanowić się nad możliwością obserwowania zawodników trzy, cztery dni po tak dużych wypadkach.”
Po GP Australii w mediach zaczęły pojawiać się opinie, że lekarze FIA nie powinni tak pochopnie wypisywać z centrum medycznego Fernando Alonso, który dopiero po powrocie do domu w Hiszpanii udał się na kolejną wizytę lekarską, która wykazała u niego pęknięte żebra oraz częściowo zapadnięte jedno płuco.
02.04.2016 19:36
0
Hmmm z jednej strony zdrowie i zycie ponad wszystko. Z drugiej strony mógłby być zapis, że kierowca bierze całe ryzyko na siebie i jedzie na własną odpowiedzialność.
02.04.2016 19:40
0
@1 MarTum, ale ty jesteś naiwny. Najlepiej zadzwoń do Berniego i powiedz, że sam bierzesz całe ryzyko na siebie, a kierowcy niech jeżdżą bez kasków.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się