Zespoły i producenci silników F1 bardzo szybko odrzucili możliwość wdrożenia nowego, taniego i niezależnego silnika, który miałby pojawić się w stawce od sezonu 2017.
Producenci silników zobligowali się jednak do ścisłej współpracy z FIA w celu rozwiązania kryzysowej sytuacji.Po wczorajszych spotkaniach FIA podała, że do 15 stycznia 2016 roku producenci silników mają zaproponować jej rozwiązania mające na celu:
- zagwarantowanie dostaw układów napędowych zespołom
- potrzebę obniżenia kosztu układów napędowych dla klientów
- uproszczenie specyfikacji technicznej silników
- poprawę dźwięku
Wśród propozycji ma znaleźć się przepis, który usankcjonuje minimalną liczbę zespołów w jaką producent musi zaopatrywać ekipy, tak aby wszystkie zespoły miały zagwarantowany dostęp do silników.
Zmiany w przepisach w sprzyjających okolicznościach miałyby wejść w życie już w sezonie 2017, jednak na pewno mają się pojawić w przepisach na sezon 2018.
Pierwsze spotkanie producentów silników i FIA w tej sprawie zaplanowano już na najbliższy weekend wyścigowy w Abu Zabi.
25.11.2015 21:48
0
Nic juz tego nie uratuje. Powrot do V8, a najlepiej do V10. Amen
25.11.2015 22:10
0
Po co poprawiać dźwięk jakimiś dodatkami, niech zezwolą na kręcenie silników do tych 15 tysięcy obrotów czy więcej i od razu będzie widoczna poprawa...
26.11.2015 02:36
0
@2 przecież taki właśnie jest teraz limit, tyle że 15k żadnemu zespołowi nie jest do szczęścia potrzebne. Nie jest efektywne, tylko zmniejsza żywotność jednostki.
26.11.2015 08:48
0
Zwiększyć moc silników, ale pozbyć się ERS-u. Wprowadzić w życie zaproponowane rozwiązania w aero i dodać do tego efekt przyziemienia. Poluzować ograniczenia (tzn. zwiększyć przepływ paliwa, ilość silników na sezon), przynajmniej do 2018 roku włącznie. Podnieść wysokość obrotów przynajmniej do 18 tyś. A najlepiej, tak jak @Cwirs napisał. Amen.
26.11.2015 08:49
0
@wheelman - nikt tak mocno nie kręci silników, gdyż mamy limit w przepływie paliwa i silników na sezon.
26.11.2015 12:10
0
Wszyscy dobrze wiemy, że powrót do v8 czy v10 jest niemożliwy. Ferrari, Merc, Renault i Honda wpakowały za dużo kasy w v6 hybrid aby to teraz porzucić. To FIA narobiła bałaganu z limitem przepływu i limitem 5 silników na sezon. Oni chyba serio nie pomyśleli o tym, że wypracowanie takiej niezawodności będzie kosztowało krocie i teraz próbują winę zwalić na producentów silników.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się