WIADOMOŚCI

Rosberg miał mniejszą moc na starcie GP Japonii
Rosberg miał mniejszą moc na starcie GP Japonii
Wedle słów szefa działu sportów motorowych Mercedesa, Toto Wolffa, Nico Rosberg na starcie GP Japonii miał mniejszą moc niż jego główny rywal w mistrzostwach, Lewis Hamilton.
baner_rbr_v3.jpg
Startujący z pole position Rosberg ruszył z pola startowego w punkt, jednak po pierwszych dwóch zakrętach Lewis Hamilton zdołał się z nim zrównać i wyprzedzić po wewnętrznej.

Toto Wolff zdradził, że bolid Nico Rosberga na okrążeniu instalacyjnym wykazywał oznaki przegrzania.

„Obaj kierowcy ruszyli dobrze, ale Nico miał problem z bardziej rozgrzanym silnikiem” mówił. „Po kilku sekundach od ruszenia, nie miał takiej samej mocy co Lewis. Wiązało się to z temperaturą. Widzieliśmy to już na okrążeniu formującym.”

Wolff przyznał, że jego ekipa nie jest do końca pewna co spowodowało taką różnicę w temperaturze silnika, ale zasugerował, że mogło to wynikać ze sposobu w jaki kierowcy przygotowują sprzęgło, opony oraz hamulce na okrążeniu formującym przed startem wyścigu.

„Ważne jest doprowadzenie sprzęgła i silnika do odpowiedniego okna pracy temperaturowej. Kierowca zajmuje się tym na okrążeniu formującym.”

„Obaj kierowcy pracowali nad tym. Dzisiaj jednak okazało się, że w silnikach mamy różne temperatury.”

Nico Rosberg w końcowej fazie wyścigu wspiął się na drugą pozycję i zaczął doganiać Hamiltona. Mimo problemów z bolidem, zdaniem Wolffa, Brytyjczyk kontrolował sytuację.

„Lewis kontrolował przewagę. Mieliśmy mały dramat z jego bolidem- chodziło także o temperatury, a Lewis dodatkowo spłaszczył oponę co doprowadziło do dużych wibracji.”

„Gdy zdjęliśmy koła z auta, opona była zdarta do oplotu, więc mogło się to groźnie zakończyć.”

„Mocno poprawiliśmy układ napędowy i podwozie ponieważ dostrzegaliśmy poważne problemy z niezawodnością, które nas martwiły.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

13 KOMENTARZY
avatar
waterball

28.09.2015 19:05

0

Trzeba na siłę tworzyć dramaturgię ...


avatar
St Devote

28.09.2015 19:18

0

Po przeczytaniu tego tekstu kilka rzeczy stało się dla mnie wreszcie oczywistych. Rosberg w Michelinkach z 2006 byłby najszybszy. Oczywiście za Raikkonenem, ale jednak wyraźnie przed Hamiltonem.


avatar
Skoczek130

28.09.2015 19:19

0

Przecież wiadomo, kto tam jest od wygrywania, a kto od dorzucenia punktów. ;)


avatar
maras78

28.09.2015 20:00

0

poważne problemy z niezawodnością w Mercedesie... dobry żart


avatar
adamek11

28.09.2015 20:23

0

Większego życiowego szczęściarza od Hamiltona to ja w życiu nie widziałem. Co nie zrobi gdzie nie pójdzie sukces fart.A czy talent na miarę największych to szczerze wątpię .Porównać jego szczęście do Alonso czy Kubicy to już w ogóle ręce opadają.


avatar
ewerti

28.09.2015 20:49

0

@6 Po pierwsze szukasz dziury w całym. Jasno i wyraźnie zostało powiedziane, że Lewis lepiej zadbał o temperaturę i ustawienie sprzęgła. Robert nie miał pecha tylko był zwyczajnie głupi. Jego głupota polegała na tym, że ryzykował swoim zdrowiem bardziej niż powinien. Sam zmarnował sobie karierę w F1. Alonso to osoba, która w zespołach wprowadzała nieprzyjemną atmosferę. W McLarenie był kimś kto zdradzał sekrety zespołu, w Renault był kimś kto nigdy nie wiedział co się dzieje, ale zawsze wychodził z tego zwycięsko, w Ferrari miał bolid tworzony pod niego, ale krytykował zespół przy każdej możliwości. Ręce powinny ci uschnąć od tej głupiej zawiści i hipokryzji.


avatar
jogi2

28.09.2015 20:53

0

@5 jest większy..... Vettel


avatar
riki

28.09.2015 22:32

0

@7 No i jak tu się nie zgodzić.


avatar
irek323

28.09.2015 23:19

0

Czy admin moze zrobic porządek z tymi "akceptacjami moderatora"? Kempa ogarnij to proszę. Ban i siemanara.


avatar
St Devote

28.09.2015 23:50

0

@7 jogi, dzień bez wyzłośliwiania się nad Vettelem, to u ciebie dzień stracony. Przeprosiłbyś się z Czterokrotnym i od razu lepiej byś się poczuł. Tak tylko mówię...


avatar
adamek11

29.09.2015 07:59

0

6@ Strasznie nerwowy jesteś.Pisząc że Hamilton jest szczęściarzem miałem na myśli całą jego karierę.A ten wyścig tylko to potwierdza. Bo przecież zakładamy ze nie interweniował w bolidzie Rosberga przed wyscigiem:-) Nie piszę tego złośliwie bo uważam ze Hamilton dużo bardzie zasługuje na tytuł od Rosberga.Co do Kubicy i Alonso w pełni się z Tobą zgadzam.Do dziś przeklinam Roberta za te jego wygłupy w rajdach.Alonso rzeczywiście psuje każda atmosferę w teamie. Ale powtarzam. w życiu trzeba mieć trochę szczęścia wszystkiego się nie przewidzi.A Hamilton ma tego szczęścia ma za trzech


avatar
slawusdominus

29.09.2015 10:04

0

Co do szczęścia to Vettel przebija wszystkich. Jak to się mówi, szczęście sprzyja lepszym.


avatar
Zirdiel

29.09.2015 15:53

0

@11 To twoja subiektywna opinia nie poparta żadnymi faktami, więc wsadź ją sobie .... :)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu