WIADOMOŚCI

Kierowcy F1 mają unikać publicznej krytyki Pirelli
Kierowcy F1 mają unikać publicznej krytyki Pirelli
Kierowcy Formuły 1 podczas spotkania z firmą Pirelli oraz Berniem Ecclestonem zostali poproszeni o unikanie publicznych, negatywnych komentarzy na temat ogumienia.
baner_rbr_v3.jpg
Po Grand Prix Belgii włoski producent ogumienia ponownie padł ofiarą krytyki zarówno ze strony Nico Rosbega, jak i Sebastiana Vettlea, którzy to kierowcy przeżyli, szczęśliwie bez większych reperkusji, eksplozje ogumienia przy prędkościach przekraczających 300 km/h.

Świat F1 był podzielony w kwestii tego kogo obwiniać z te eksplozje a firma Pirelli na torze Monza opublikowała raport z wewnętrznego śledztwa, który wykazał, że do eksplozji opon doszło na skutek rozcięć, a w przypadku Sebastiana Vettela także ze względu na nadmierne wyeksploatowanie opony.

Bernie Ecclestone nie chce jednak, aby firma Pirelli zmieniała swoje podejście co do swoich produktów, które w jego opinii zapewniają odpowiednie widowisko.

Paul Hembery z Pirelli zapytany wprost o to czy kierowcy zostali poproszeni o wstrzymywanie się publiczną krytyką opon, odpierał: „Zostali poproszeni o robienie tego w odpowiednim środowisku, czyli wewnątrz zespołów i bezpośrednio z nami.”

„Powinni wyrażać swoje opinie w odpowiedni sposób. Inne rzeczy dzieją się w sporcie i oni nie poruszają tych spraw, więc trzeba zachować odpowiedni balans.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

8 KOMENTARZY
avatar
fanAlonso=pziom

04.09.2015 20:04

0

kpina,żart i nie wiem co jeszcze - a potem komentarze dziadka że kiedyś kierowcy mówili co im się podobało, sprawa jest prosta pirelli wyprodukowało bubel ale berni dostaje od nich dużo mamony i koło się zamyka


avatar
sholder

04.09.2015 20:11

0

Niedługo zakażą im mówić cokolwiek o wyścigach...


avatar
AlMastar

04.09.2015 22:54

0

gdyby nie ten bubel to połowa wyścigów byłaby jeszcze nudniejsza ... @1 umiesz czytać ze zrozumieniem ? to polecam 4 akapit ...


avatar
dexter

05.09.2015 09:26

0

W sumie takie upozycjonowanie wydaje sie byc logiczne. Na torze w Spa sily ktore oddzialuja na material sa ekstremalne. Kierowca permanentnie uderza podloga i przednim skrzydlem w krawezniki, szczegolnie w zakrecie Eua Rouge. To jest logiczne ze odlamki karbonu beda lezec na powierzchni asfaltu. Ogolnie mowiac opona nie powinna eksplodowac. Ale ciezko jest w takiej sytuacji zarzucac cos Pirelli, poniewaz producent zalecal przed weekendem w Spa: 2 pit-stopy, zwiekszone cisnienie, odpowiedni kat pochylenia kola itd. itp. Pirelli zrobilo to co do nich nalezy: czyli kierowcy zostali przepytani, zostala przeprowadzona szczegolowa analiza incydentu Rosberga i Vettela. Badania wykazaly ze wina nie lezy w samej strukturze czy w sposobie budowy opony. Zalecenia Pirelli sa znane: zastanowienie sie razem z FIA nad tematem jak mozna lepiej zoptymalizowac czyszczenie torow wyscigowych. Z przeprowadzonej analizy wynika ze incydent eksplozji mial duzo do czynienia z samym torem wyscigowym w Spa. Zadanie postawione przed Pirelli bylo nastepujace: konstrukcja takiej opony ktora bedzie m. in. miala znaczace zuzycie. Poniewaz wtedy na podstawie roznej strategii mozna m.in. postoj w boksach na rywalu wymusic. Nie jest sztuka skonstruowanie „drewnianej“ opony, ktora wytrzyma kompletny dystans wyscigu - kazdy producent potrafi wybudowac taka opone. Oczywiscie, ze Pirelli potrafi wyprodukowac tez taka opone, ale tak nie brzmialo zadanie ktore zostalo postawione przed producentem przez organizatora F1. Opona miala prowokowac zuzycie, postoj w boksach mial byc w kazdym przypadku elementem wyscigu i producent trzymal sie takich zalecen. Wyscig w Silverstone (rok 2013) nie byl dobra wizytowka dla producenta opon. M.in. dlatego ze zespoly w ogole nie trzymaly sie zalecen. Kazdy robil co chcial. Zespoly radykalnie przesadzaly jesli chodzi o cisnienie w oponch oraz kat pochylu ustawienia kol. Problem w tym, ze producent dostal po glowie. I nagle Pirelli z dnia na dzien jest „kims“ kto nie potrafi wyprodukowac odpowiedniej opony - image idzie w swiat. Oczywiscie, rozczarowanie Sebastiana Vettela po GP Belgii jest zrozumiale. W dodatku przed domowym wyscigiem we Wloszech najgorszy wynik do tej pory uzyskany w sezonie dla zespolu Ferrari z pewnoscia nie byl powodem aby tanczyc z radosci. Tja, tak publicznie wypowiadajacy sie kierowca mocno upozycjonowal swoja pozycje wobec partnera technicznego F1. Jako reprezentant Ferrari takie mocne slowa wobec wloskiego przedsiebiorstwa z pewnoscia nie zasmakowaly wszystkim. W takiej formie z pewnoscia kierowca nie powinien wybierac swoich slow. Zespol Ferrari stanal za plecami swojego pracobiorcy, ale Maurizio Arrivabene musial niezle nagimnastykowac sie aby zlagodzic slowa rzucone wobec Pirelli. Vettel wszczal debate w czasie ktory nie jest korzystny dla producenta, ani dla F1. Dzisiaj Pirelli walczy o podpisanie umowy na nastepne lata jako dostawca opony do F1. Pirelli nie ma interesow w tym, aby prowadzic wojne producentow opon. A wiadomo jak to jest w biznesie: jesli ktos tylko dostaje po glowie, to bardzo szybko mozna takiemu podmiotowi w danym projekcie prad odciac. A taka sytuacja dla samego organizatora wyscigow F1 nie bylaby korzystna, poniewaz Michelin widzac co sie dzieje natychmiast zdaje sobie z tego sprawe ze ich pozycja w negocjacji nagle jest inna. I wtedy Michelin ma mozliwosc wywalczenia z wlasnego punktu widzenia lepszych dla siebie warunkow finansowych. Nikt akurat w F1 nie jest zainteresowany aby teraz taka dyskusja byla gotowana. Czy do konca sezonu podwyzszone cisnienie w oponie oraz zmieniony kat ustawienia kol bedzie rozwiazaniem ogolnie tematu opon - zobaczymy. Mnie cieszy fakt ze na koncu nie zostalo wprowadzone ograniczenie co do maksymalnej ilosci okrazen na danej mieszance opon. A dlaczego? Kazde auto ma troche inna filozofie, przez co kazda mieszaka opony inaczej sie zuzywa. Kazdy kierowca ma troche inny styl jazdy, potrafi lepiej albo gorzej oszczedzac opony. Dane mozna przeanalizowac, strategie ulozyc ale nigdy nie mozna przeniesc wyniku zuzycia opon 1:1 na inny typ samochodu.


avatar
TrollMan

05.09.2015 09:32

0

Skoro technologicznie jest możliwe zrobienie opon na cały wyścig bez utraty jej właściwości jezdnych to należy tak zrobić. W końcu to jest wyścig i trzeba stawiać na ściganie. Wymuszanie postojów podczas wyścigów powinno być czymś strasznie nienaturalnym, a nie jest tak tylko dlatego bo ludzie się już do tego przyzwyczaili.


avatar
dexter

05.09.2015 10:16

0

@TrollMan Z pewnoscia opcja nad ktora mozna podyskutowac.


avatar
mazur81

05.09.2015 11:27

0

40 lat temu w Polsce też nie wolno było publicznie krytykować władzy... Podobieństwo uderzające. Zresztą znaczna część przepisów F1 zalatuje komuną.


avatar
Del_Piero

05.09.2015 22:34

0

Władza ludowa, CIA, Władimir Putin lubią ten news.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu