WIADOMOŚCI

Hamilton nie potrafi opisać swoich uczuć po GP Monako
Hamilton nie potrafi opisać swoich uczuć po GP Monako
Lewis Hamilton po dzisiejszym wyścigu ma prawo czuć się zawiedziony swoim zespołem, gdyż to jego błąd sprawił, że wygrana w prestiżowym wyścigu po raz trzeci z rzędu padła łupem Nico Rosberga, a nie jego.
baner_rbr_v3.jpg
Brytyjczyk kontrolował wyścig o GP Monako od startu, bez problemu utrzymując za sobą swojego partnera z zespołu oraz Sebastiana Vettela z Ferrari.

Sytuacja ta zmieniła się o 180 stopni pod koniec Grand Prix kiedy to wyścig został zneutralizowany po wypadku Maxa Verstappena i Romaina Grosjeana.

Ekipa Mercedesa była przekonana, że Hamilton dysponuje odpowiednio dużą przewagą, aby móc wykonać dodatkowy postój, jednak po wyjechaniu z boksów Hamilton stracił aż dwie pozycje wyjeżdżając na tor za Sebastianem Vettelem.

Hamilton po wyścigu nie potrafił opisać swojego rozczarowania i nie był zbyt rozmowny: „Nie potrafię wyrazić tego jak obecnie czuję się i nie będę nawet próbował tego opisywać.”

„Szczerze to wszystko wydarzyło się tak szybko, że nawet nie pamiętam. Zawsze polegam na swoim zespole.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

14 KOMENTARZY
avatar
Michael Schumi

24.05.2015 17:06

0

Rosberg się cieszy, lecz to najbardziej fartowne zwycięstwo w jego karierze. Cieszy się dlatego, bo wygrana w Monako to zawsze prestiż i trudno to ukryć. Podejrzewam, że gdyby to się stało na innym torze, np. Japonii na pewno nie okazałby tyle radości. Szkoda Hamiltona. Nie lubię go, ale to on zasłużył sobie bardziej na to zwycięstwo. Historia się powtórzyła - w 2013 stracił tak podium na rzecz Red Bulli. Teraz przypłacił za to zwycięstwem i zostało mu 3 miejsce.


avatar
Maciek21

24.05.2015 17:20

0

No cóż raz myli się kierowca a raz zespół błędy się zdarzają i burmuszenie się i pokazywanie swojego niezadowolenia przez zachowanie jak 3 letnie dziecko któremu odebrano w połowie lizaka pokazuje tylko jak niedojrzały jest Hamilton. Lekceważy hymn uderza w tabliczkę 3 pola popisy godne dzieciaka. Zespół przeprosił i przyznał się do winy trzeba przełknąć gorycz porażki, przeanalizować sytuację, wyciągnąć wnioski i iść dalej a nie odstawiać sceny szczególnie że i tak wszyscy w koło wiedzą że Ham zostanie mistrzem.


avatar
Jahar

24.05.2015 17:21

0

To tylko pokazuje, że Monaco jest torem gdzie jeździ się w kółko zakret po zakręcie i nic zrobić nie można aby wyprzedzić. Gdzie indziej Hamilton dodały gazu i tyle by go widzieli i Vettel i Rosberg. Przecież tutaj nawet nie ma okrążeń kwalifikacyjnych idealnych bo bez przerwy ktoś komuś przeszkadza.


avatar
wro40i4

24.05.2015 17:43

0

@2 nie wiem gdzie widzisz problem - w tym że ktoś ma ambicję?? miał się cieszyć i dziękować zespołowi za perfekcyjną strategię?? miał przykleić sobie uśmiech i napić się szampana po takim "błędzie" zespołu?? puknij się w łeb..


avatar
kaki87

24.05.2015 18:04

0

A ja widzę jak znowu zespół Mercedesa ukartował wygraną dla Rosberga,przecież to widać gołym okiem o co tu chodzi.Pamiętam jeszcze jak rok temu w ostatnim wyścigu sezonu Rosberg miał problemy z autem i prawie na 100%było pewne ze Hamilton wygra a oni z Mercedesa coś tam Hamiltonowi podkręcali żeby może Rosberg wygrał jeszcze.Z reszta niemiecki zespół z niemieckim kierowcą to wiadomo kto ma wygrać.


avatar
MarTum

24.05.2015 18:09

0

5@ Nie po to się płaci gigantyczną kasę kolesiowi i idzie mu na ustępstwa aby go potem uwalać.


avatar
AndrzejOpolski

24.05.2015 18:17

0

@2. Maciek21 - to co napisałeś w swoim poście nie kwalifikuje się do jakiejkolwiek polemiki - jest po prostu głupie.


avatar
Jaro124

24.05.2015 18:18

0

Mnie również Szkoda Hamiltona, zapewne nie zachował się najlepiej na koniec @2, natomiast gdyby jego pitstop trwał np 2,4 a nie 4.0 to... możliwe, że by "zdążył"... ale w tym momencie można sobie pogdybać. Na pewno zespół powinien popracować nad przyspieszeniem pitstopów.


avatar
Maciek21

24.05.2015 19:21

0

@7 AndrzejOpolski głupie bo nie zgadza się z Twoim poglądem na sprawę ?? Widzę że mamy jedynego słusznego wodza i przewodnika. A może głupie bo prawdziwe i kuje w oczy ??


avatar
pgolebiow

24.05.2015 19:22

0

drugi z kolei wyścig w którym miało znaczenie decyzje zespołu mercedesa na końcowy wynik, nie żeby mi było żal hamiltona ale rosberg jedynie w ten sposób może walczyć z luisem; po prostu jest za cienki a hamilton nie ma konkurencji we własnym zespole szkoda bo tego cwaniaczka w czystej walce będziemy zbyt często widzieć na podium


avatar
f1

24.05.2015 19:46

0

@9 Ale raczej przez taki błąd zespołu Lewis nie będzie się lał szampanem. Postaw się w jego sytuacji. Prowadzisz przez większość wyścigu, a pod koniec przez błąd zespołu, który zdarza się rzadko tracisz pozycję lidera, i spadasz na trzecie miejsce. Tam panują niesamowite emocje. Oni pracowali na to całe swoje życie. Hamilton zachował się jak zachował, ale Ja rozumiem jego złość. A tak w ogóle, kiedy lekceważył hymn? Przecież nie zachowywał się nie wiadomo jak.


avatar
dexter

24.05.2015 20:13

0

@wro40i4 „miał przykleić sobie uśmiech i napić się szampana po takim "błędzie" zespołu??“ Alez oczywiscie ze tak, poniewaz tak nakazuje procedura po wyscigu. Kierowca wyscigowy ma nawet taki obowiazek. Producent G. H. Mumm przelewa rocznie milionowe sumy na konto F1 i tym samym ma gwarancje ze jego marka bedzie prezentowana podczas ceremonii dekoracji kierowcow wyscigowych. W przeciwienstwie do 99% userow piszacych tutaj na portalu, Hamilton od wielu lat jest zawodowcem i mysle ze o tym powinien pamietac. Pozdr.


avatar
Skoczek130

24.05.2015 21:15

0

Monte Carlo po raz kolejny dowiodło, że z nudnego, jak flaki z olejem wyścigu, nagle może się przeistoczyć w istny dreszczowiec. Jeden wypadek i... mamy cuda pokroju tych, co dzisiaj. ;]


avatar
a!mLe$$

25.05.2015 00:55

0

@2. Maciek21 Ty jesteś taki głupi sam z siebie czy ktoś Ci płaci za takie komentarze, żeby robić g*wnoburze w internecie? Wszyscy dobrze wiedzą, że Hamilton nienawidzi przegrywać, a jeśli przez 1,5h robi wszystko, żeby kontrolować wyścig, a przegrywa przez taką bzdurę to wybacz, ale ja mu się nie dziwię. Gość ma tak ustawioną psychikę, że on jest zwycięzcą, on jest najlepszy. A tu nagle zostaje mu to odebranie przez niepotrzebny pitstop, bo oprócz niego nikt z pierwszej 7ki nie zjechał po nowy komplet opon...


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu