Zespół Saubera w Malezji poinformował, że powziął niezbędne kroki, aby w przyszłości nie powtórzyła się sytuacja z GP Australii, kiedy to tuż przed wyścigiem awarii uległ bolid Nico Hulkenberga, a dokładniej zbiornik paliwa.
Jak poinformował zespół, zbiornik rozszczelnił się na skutek powstania w nim podciśnienia.Zespół w niespełna tydzień dostarczył do Malezji nowe podwozie dla Nico Hulkenberga, zmieniając przy okazji wewnętrzne procedury, aby zapobiec powtórzeniu się sytuacji.
„To co się wydarzyło było spowodowane tym, że wiele czynników sprawiło, iż w zbiorniku powstało podciśnienie- a ten zapadł się” mówiła w Malezji szefowa zespołu, Monisha Kaltenborn.
„To doprowadziło do jego zniszczenia. Inżynierowie już w Melbourne dobrze wiedzieli co się stało. Przeprowadziliśmy tam a także w Hinwil kilka testów.”
„Wprowadziliśmy kilka poprawek i przyjrzeliśmy się innym powodom, które powinny pomóc nam rozwiązać problem.”
21.03.2013 13:16
0
Czyli próżnia zassała zbiornik do środka, tak? Istotnie na bolidy F1 działają duże siły!
21.03.2013 14:28
0
Jeśli zbiornik nie miał odpowietrzenia (choć w tym wypadku raczej dopowietrzenia) to pompa paliwa wyssała paliwo z baku i powstała w nim próżnia. Bak to bak a nie komora próżniowa... Nie sądzę aby ścianki baku były tak grube aby wytrzymać podciśnienie wytworzone przez próżnię, choćby słabą. Tak sobie myślę
21.03.2013 14:31
0
2. mazur81 Wydaje mi sie, ze nie ma takiego pojecia jak "slaba proznia" Proznia to proznia.
21.03.2013 15:00
0
mazur81 Wydaje mi sie, ze nie ma takiego pojecia jak "slaba proznia" Proznia to proznia.
21.03.2013 15:06
0
wiadmo przeciez ze chodzi o podcisnienie, prozni pewnie tam nie bylo idealnej bo takowej nie ma :)
21.03.2013 15:34
0
Jak dla mnie to stek bzdur. Czy bak z paliwem może w tak prosty sposób sie rozszczelnić ? Nie wydaje mi sie. Dobrze że ta pompa paliwowa nie wciągła całego baku bo to by był już dramat
21.03.2013 16:54
0
Bak jest raczej projektowany do wytrzymywania nadciśnienia niż podciśnienia. Tak jak samolot konstruowany jest do lądowania na kołach, a nie na "dachu". Wyobraźcie sobie samolot, którego pokrywa ładowni jest utrzymywana w zamknięciu przez różnicę ciśnień (w samolocie jest większe ciśnienie, niż na zewnątrz, więc próbuje ono "wycisnąć" pokrywę na zewnątrz, ale ta jest tak skonstruowana, że się od tego tylko dociska i uszczelnia) - gdyby jakimś cudem w samolocie zrobiło się podciśnienie, pokrywa mogłaby zostać wessana do środka - bo nikt jej nie projektował do wytrzymania czegoś takiego. I tak mogło być z jakimś elementem zbiornika (przewód, połączenie jakieś zapewne), który został zassany przez podciśnienie, co zostało natychmiast wykorzystane przez paliwo, które normalnie dało wtedy drapaka.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się