Zespół Saubera podczas prezentacji nowego C32 wprawił w niemałe zdziwienie obserwatorów, uszczuplając wyjątkowo mocno boczne sekcji bolidu.
Sauber aktualnie posiada najmniejsze boczne wloty powietrza w całej stawce. Na podobny, lecz mniej radykalny ruch zdecydował się Red Bull.Nowy projekt z pewnością jest dużo bardziej efektywny aerodynamicznie jednak budzi pytania dotyczące efektywności systemu chłodzenia, który w nowoczesnym aucie wyścigowym jest równie ważny co osiągi.
„Nie mieliśmy najmniejszych problemów z systemem chłodzenia” mówił Peter Sauber, współwłaściciel i były szef zespołu po testach w Jerez.
W lutym, na południu Hiszpanii było jednak dużo chłodniej niż można się spodziewać w wielu miejscach, w których w tym roku przyjdzie się ścigać zespołom F1.
„Wartości były wystarczająco dobre, aby móc je ekstrapolować do temperatur sięgających 35 stopni Celsjusza” dodawał Sauber.
„Graniczną wartością jest to, że chłodzenie powinno w sam raz pracować w Malezji.”
Pozostaje jedynie pytanie czy ekstrapolacja będzie odpowiadała realnym wartościom podczas gorących weekendów Formuły 1.
14.02.2013 08:49
0
czas pokaze , najwyzej zainstaluja tam wentylator :-)
14.02.2013 09:05
0
Jeśli przewidywaliby problemy to nie stosowaliby tego rozwiązania. Ciekaw jestem czym różni się ich system chłodzenia od innych że wystarczą takie małe wloty powietrza.
14.02.2013 09:15
0
Moze jakies inne elementy aerodynamiczne kierują odpowiednio strugami powietrza zapewniając odpowiednie chłodzenie. Ciężko powiedzieć. Osobiście widze Saubera w ścisłej czołówce tego sezonu. Myślę ze często beda na podium.
14.02.2013 10:17
0
Wszystko fajnie tylko co będzie jak w takim gorącym GP wyjedzie SC na 5-7 okrążeń, trzymam kciuki oby nic złego ;) .
14.02.2013 10:26
0
Na pewno przetestowali to chłodzenie w odpowiednich warunkach. Na tym poziomie nie można sobie pozwolić na gdybanie... i liczenie na cud :)
14.02.2013 10:30
0
Dla Saubera nawet przypadkowe podia są sukcesem, więc opłaci im się ryzykować. W jednym wyścigu mogą przegrzeją jednostkę a w innym dzięki temu rozwiązaniu staną na podium. Taki układ jest dla nich korzystny. Zresztą pracuje nad tym sztab wykwalifikowanych inżynierów więc można przypuszczać, że potrafią zrobić analizę chłodzenia w temperaturze 40 stopni mając dane z ostatnich testów...
14.02.2013 10:36
0
Co do Hulka to nie martwie sie o jego szybkosc, najwazniejsze zeby bolid jechal jak trzeba, scislej czolowki to nie bedzie ale na podium maja szanse.
14.02.2013 12:02
0
Nie ma nic gorszego, jak awaria w chwili, kiedy jedzie się po podium. Oby Sauberowi się tak nie stało. Mam nadzieje, że ten sezon będzie jeszcze lepszy. :)
14.02.2013 14:55
0
Czy silniki Ferrari są aż tak elastyczne? Wątpię, nie można jechać pół wyścigu na choć trochę przegrzewającym się silniku. Trzeba przykręcić obroty, a więc jechać wolniej. Gdzie tak się może stać :)? W Bahrajnie, Singapurze, Malezji. Nikomu przecież nie powiedzą, że faktycznie tutaj musieliśmy jechać wolniej, by dojechać.
14.02.2013 15:44
0
6. sliwa007 Czy słowa ...'mogą sobie przegrzać silnik'... serio wrzuciłeś we wpisie swoim? Przecież nie mamy "dowolności" w zastosowaniu ilości jednostek - są limity obwarowane karami(!) Rozumiem, że sobie gdybasz co do jakości (w sensie dokładności otrzymanych wyników) testów, które dadzą pozytywną sśrednią punktową na torze. Analiza musi obejmować wszystkie rodzaje gęstości powietrza w danej temperaturze - razem z zanieczyszczeniami mogącymi zniszczyć higienę chłodnic ekstremalnie zmniejszonych... Można jeszcze pomysleć o średniej przepływności powietrza przez chłodnice, ale to już pozostawiam fachowcom. Wydłużony pit-stop jest w stanie schrzanić najbardziej udane GP. Pozdr.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się