Sebastian Vettel mimo ogromnych przeciwności losu w ostatnim wyścigu sezonu zdołał wywalczyć tytuł mistrzowski, zostając najmłodszym w historii Formuły 1 trzykrotnym mistrzem świata.
Mimo, że Fernando Alonso finiszował w chaotycznym wyścigu na drugim miejscu, Sebastian Vettel zdołał obronić swoją przewagę punktową. GP Brazylii 2012 wygrał Jenson Button, a podium uzupełnił Felipe Massa.Wszyscy kibice Formuły 1 liczyli na ekscytujący finał sezonu w Sao Paulo, jednak nikt nie mógł przewidzieć, że GP Brazylii będzie tak dramatyczne.
Fenomenalnym startem popisał się Felipe Massa, który po pierwszych dwóch zakrętach był już drugi. Brazylijczyk jadący przed własną publicznością stracił jednak szybko pozycję na rzecz Jenson Buttona, niemniej okrążenie później świetnie zagrał zespołowo, blokując Webbera i pozwalając Alonso awansować na trzecie miejsce.
Fatalny z kolei start zaliczył Sebastian Vettel, który na pierwszych zakrętach padł ofiarą kolizji z Bruno Senną. Bolid Vettela obróciło o 180 stopni. Niemiec spadł na koniec stawki, jednak jego bolid szczęśliwie przetrwał dość mocne uderzenie, a Niemiec już po 9 okrążeniach przedarł się na szóste miejsce.
Po kilku okrążeniach błąd popełnił także Fernando Alonso, który na pierwszym zakręcie toru przestrzelił apeks i stracił trzecie miejsce na rzecz Nico Hulkneberga.
Dużo groźniejszy błąd popełnił także Mark Webber. Tak chaotyczny start spowodowany był nie ulewą a mżawką, która zaczęła się tuż przed startem. Tor był na tyle suchy, że cała stawka ruszała do wyścigu na gładkich oponach, jednak już po 10 okrążeniach pierwsi kierowcy zaczęli zmieniać opony na zielone przejściówki. W czołówce jedynie Jenson Button i Nico Hulkenberg zaryzykowali zostanie na gładkich oponach.
Na 19 okrążaniu Hulkenberg wyprzedził Buttona, obejmując prowadzenia, a całą stawka po raz kolejny odwiedziła boksy, aby zmienić przejściówki na gładkie opony. Nico Hulkenberg po świetnym występie w kwalifikacjach na Interlagos w 2010 roku, dzisiaj w podobnych warunkach „prawie” powtórzył swój sukces podczas wyścigu.
Na 23 okrążęniu sędziwie zdecydowali się wypuścić na tor samochód bezpieczeństwa, gdyż na torze pojawiło się bardzo dużo odłamków z porozbijanych bolidów. Przewaga Hulkenberga i Buttona wynosząca blisko 50 sekund została zniweczona, ale obaj mogli „darmowo” zjechać do alei serwisowej po świeży komplet opon.
Na 48 okrążeniu Hulkenberg popełnił drobny błąd, który wystarczył aby stracić na rzecz Lewisa Hamiltona prowadzenie.
Na 52 okrążeniu kierowcy zaczęli zjeżdżać po nowe opony. Część obrała strategię założyć opony gładkie, a część przejściówki.
Jadący na gładkich oponach Hamilton i Hulkenerbg ponownie walczyli opozycję w pierwszym zakręcie, jednak doszło do kontaktu między nimi. Hamilton zakończył wyścig na poboczu, a Hulkenberg dotoczył się do boksów i otrzymał karę za spowodowanie incydentu.
Sebastian Vettel zmienił opony na średnie na 53 okrążeniu, aby chwilę próżnie zjechać nowy do boksów po przejściówki, dodatkowo tracąc czas ze względu na nieprzygotowanie w boksach.
Alonso na 57 okrążeniu zjechał do boksów po przejściówki. Po zamieszaniu w końcówce wyścigu i po ostatnich zjazdach do boksów sytuacja na torze wyglądała następująco: Button, Massa, Alonso, Hulkenberg, Webber, Schumacher, Vettel.
Fernando Alonso pod koniec został przepuszczony przez Massę i awansował na drugie miejsce, a Vettel cały czas jechał na siódmym miejscu, co na tym etapie wyścigu wystarczyło, aby zdobył tytuł mistrzowski.
Oprócz najbardziej interesującej walki o tytuł mistrzowski w Brazylii rozstrzygnęły się także losy pozostałych kierowców i ekip. 11 pozycja Witalija Pietrowa pozwoliła w ostatnim wyścigu sezonu odzyskać Caterhamowi 10, premiowane pieniędzmi z FOM miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Z kolei kierowcom Saubera nie udała się sztuka pokonania Mercedesa. Zespół Ferrari na pocieszenie może cieszyć się z wywalczenia wicemistrzostwa.
25.11.2012 21:40
0
@245. Nawet jakby jechał 10s szybciej na okrążeniu to Shumacher, który nie był dublowany ma obowiązek podjąć walkę w imieniu swojego zespołu a to co zrobił to pozbawienie honoru siebie i oczernianie zespołu dla którego pracuje.
25.11.2012 21:44
0
@246 tzn Schumi powinien mu zajechać drogę? bo jak inaczej podjąć walkę z bolidem, który przechodzi obok ciebie jak nie przymierzając Volvo T5 obok Passata TDI...
25.11.2012 21:44
0
Rok temu że Petrov nie puścił Alonso teraz że Schumacher puścił Vettela ... złej baletnicy chujowe trampki...
25.11.2012 21:48
0
No i mamy koniec niezwykle ciekawego sezonu. Rozstrzygnięcie dość oczekiwane-zwycięstwo Vettela jednak w spektaklu pełnym dramatyzmu. Cóż szczęście nie pierwszy raz było po stronie młodego Niemca jednak uczciwie trzeba przyznać , że kombinacja Vettela i najlepszej maszyny w stawce plus doskonały zespół mogą zdominować stawkę na dłużej. Zwłaszcza w obliczu samo-osłabienia pozycji Hamiltona (przejście do Merca), który po raz kolejny dzisiaj pokazał, że gdyby nie potężne wpadki McLarena to on by walczył o tytuł może w większym stopniu co Fernando. Jednak i Hiszpanowi pecha ten sezon nie szczędził i nie można mu jako kierowcy wiele zarzucić. Wychodził z własnej skóry i zadziwiał skutecznością oraz regularnością ale to nie starczyło. Takie jest życie i same wyścigi-porostu wszystkie czynniki muszą się właściwe poukładać.Cokolwiek by jednak nie pisać pomijając całą masę zależności szczęścia, ciężkiej pracy czy talentu w F1 zawsze kluczowy będzie bolid. A ten najlepszy od 3 sezonów robi Newey i spółka. I nie ważne, że nie zawsze obaj kierowcy potrafią wykorzystać pełny potencjał, ale suma sumarum to bolid jest głównym kluczem do sukcesu. Kolejny sezon przy obecnych przepisach może dać kolejny tytuł Sebastianowi, i patrząc na obecne tempo McLarena nie mogę już przeboleć przejścia Hamiltona do Merca. Chociaż na dłuższą metę może to nie być taka zła opcja? Oby. Bo w obecnej stawce tonu i smaku nadają wg mnie 3 najlepsi kierowcy Alonso, Hamilton i Vettel i chciałby się widzieć ich w bardzo porównywalnych maszynach. Bohaterem dzisiejszego dnia też bez wątpienia był Massa , którego to bezsprzecznie najlepszy tegoroczny występ. I nie chodzi tu o tempo (nota bene niezłe) co o postawę kierowcy pomocnika. Wielkie słowa uznania dla przesympatycznego Brazylijczyka. Pokazał poświęcenie. Obok Massy również słowa uznania dla brawurowej jazdy Hulkenberga i to pomimo wtopy z wystrzeleniem Lewisa po drifcie. No to do siego roku i kolejnych - miejmy nadzieje nie mniejszych emocji, aż po ostatni wyścig.
25.11.2012 21:51
0
206. Vettel fan: Miła Panno. Interesuję się Formułą 1 już od dość długiego czasu i jeśli mamy mówić o "mądrzeniu" to chyba powinno być to kierowane do "waszej" strony. Wystarczy, że spojrzysz na statystyki. Od GP Belgii dysponował wyraźnie najszybszym bolidem i tylko dzięki temu zdobył tytuł.
25.11.2012 21:54
0
jeśli spojrzysz na trend to ewidentnie VET był............. uwaga, uwaga TRZECI!!!! nie pierwszy barany. to smutne i boli jak kac, że frajer z plecami zdobywa tytuł mimo, że nie jest czempionem.
25.11.2012 22:00
0
Co by nie pisać, wyścig miodzio. Może niech polewają wszystkie tory, jakieś nawodnienie zrobić i emocje gwarantowane. Gratulacje przede wszystkim dla Ferdka, bo Vettel ze względu na bolid miał łatwiejsze zadanie. Może za rok w końcu RedBull dostanie manto. :)
25.11.2012 22:01
0
@250 Chodził mi tu osoby które nie potrafią pisać na forach i czerpia przyjemność z jeżdżeniu po innych xd
25.11.2012 22:12
0
214. emZi Nie będziesz mi dyktować, czy mam się nie wypowiadać, czy wypowiadać w danym temacie. To po po pierwsze, po drugie, nie jestem fanem jednego zespołu, czy jednego zawodnika, bo oprócz Ferrari, kibicuje przede wszystkim Mclarenowi, a także FI, Sauberowi oraz Caterhamowi. Kibicowałem również Schumacherowi i również wtedy jak jeździł dla Merca. Więc jak widzisz nie jestem fanem tylko Alonso. Po trzecie, skoro uważasz się za obiektywnego, to czemu choć przez moment nie skrytykowałeś postawy Webbera w stosunku do Vettela? No kiedy? I na koniec mam gdzieś, która "opcja" ma rację, czy fani RBR I Vet, czy fani Ferrari i Alo - jest mi to obojętne, jednak ja w przeciwieństwie do Ciebie jestem obiektywny. Powiem więcej, gdyby kwestia wygrywania RBR, była kwestią tylko bolidu, to Mark Webber byłby w stanie zdobyć majstra. Ale tak nie jest i nie będzie, po jest dużo słabszy od Seby. Nawet, gdyby nie było Seby w zespole.
25.11.2012 22:18
0
@247. Od tego jest na torze żeby podnieść rzuconą mu rękawice. Jak nie ma zamiaru się ścigać to niech się usunie na sam koniec stawki okazując szacunek reszcie kierowców, którzy mieli zamiar się ścigać. Ja do Vettela żadnych pretensji nie mam bo jechał dobrze. Podniósł się po słabym początku w trudnym wyścigu. Mam pretensje do Shumachera i pytam się po co pojawił się na torze? Chciałby być nr 5 w rodzinie Red Bull czy co? Dlaczego Raikkonena nie puścił skoro też był dużo wolniejszy?
25.11.2012 22:18
0
Oczywiście powinno być: "Powiem więcej, gdyby kwestia wygrywania RBR, była kwestią tylko bolidu, to Mark Webber NIE byłby w stanie zdobyć majstra."
25.11.2012 22:22
0
Ależ dzisiaj transmisja była spóźniona, live timing był szybszy o jakieś 50 sekund. Zdziwiłem się skąd wziął się Felipe na drugim miejscu w tabel tuż przed startem w TV, a dopiero potem skminiłem co się stało :)
25.11.2012 22:25
0
w 2013 pewnie o tytuł powalczy Vettel , Alonso, Perez , Button , Massa wątpie w mercedesa choć wszystko jest możliwe
25.11.2012 22:47
0
napewno wyscig był dramatyczny , szkoda ze nie dałem rqady go obejrzeć ,może powrótke sobie sciągne to napewno warto , Brawo Vettel , mistrz jest jeden
25.11.2012 22:53
0
Teraz już chyba nikt nie ma wątpliwości co do tego, że Król Sebastian Vettel jest najlepszym kierowcą w stawce i jednym z najlepszych w historii F1. Spaść na ostatnie miejsce, by wrócić do czołówki i zostać Mistrzem-był to pokaz wzorowej jazdy, która powinna być pokazywana wszystkim dzieciakom przed ich pierwszą przygodą z wyścigami. Niesamowity sezon w wykonaniu Sebastiana-25latek wręcz ośmieszył Alonso i Hamiltona.
25.11.2012 23:08
0
Raikonen jechał dzisiaj chmmm.. powiedzmy zachowawczo, bo ostatnio powiedzial, że jak bedzie na 3 miejscu,bedzie musiał chodzić na te nudne spotkania i imprezy. A tutaj mu Hulkenberg taki numer wyciął :) :) :) . Gratulacje dla Vettela. Zachowania Schumachera nie rozumiem, to niesportowe zachowanie. Torro Rosso wiadomo musieli, chociaż mogą mieć problemy z kupnem silników od Ferrari w przyszłym roku.
25.11.2012 23:18
0
260@ zrób wszystkim przysługę i idź na wp piszesz że ośmieszył hamiltona.- w jakim momencie ? czyżbym przespał jakiś fragment ? zarówno alonso jak i vettel dziś nic nie pokazali. jedynie Massa zasłużył na ogromne brawa i ew. czysta walka buttona i hamiltona.
25.11.2012 23:21
0
__________ulubione określenie S. Vettela przez p Borowczyka w sezonie 2013? stawiam na "najbardziej utytułowany kierowca w stawce"
25.11.2012 23:27
0
@ belzebub Nie wiem już sam, co do końca miałeś na myśli, ale wydaje mi się, że jednak pierwsza wersja końcówki Twojej wypowiedzi jest tą, którą chciałbyś uznać za poprawną... ;) Ale to sam jeszcze raz wczytaj się w to co napisałeś i następnie poprawiłeś, a potem zadecyduj. I nie, nie jesteś obiektywny. Gdybyś był, to nie upominałbyś się o Webbera, o to że nie nawiązałem ani przez moment do jego postawy względem Vettela. Będąc obiektywnym, wyczytałbyś wszystko co mam w zamyśle z mojego poprzedniego stwierdzenia, że: "jedni kombinują, drudzy tak samo, co oczywiście nie jest ostatecznie w porządku". Ale to Ci nie wystarczyło, bo po prostu szukasz każdego jednego "kąska", który ma mieć otwarte i jednoznaczne wybrzmienie anty-RBR i tym samym wciąż chcesz się licytować, który zespół bardziej kombinuje. A tak nie zachowuje się obiektywny obserwator, który dodatkowo: "ma gdzieś, która opcja ma rację, czy fani RBR i Vet, czy fani Ferrari i Alo". Zresztą, nie wiem po co staram się uświadomić komuś brak obiektywności, gdy ten ktoś już w pierwszych zdaniach własnej wypowiedzi sam o sobie mówi, że jest fanem Alonso (cyt. "nie jestem fanem tylko Alonso"). Także kończymy polemikę, bo to co w sumie miałem Ci tak naprawdę do powiedzenia znajduje się już w poście #214.
25.11.2012 23:33
0
Pozdrowienia dla wszystkich, którzy w swojej wielkiej inteligencji do kłótni o to kto jest "bardziej godny" kibicowania używają obraźliwych dla kierowców przezwisk...przez wasze zachowanie czuję się jak w gimnazjum. Do tych inteligentnych natomiast apeluję o szacunek do kierowców i chociażby ich rodzin przez nie przekształcanie obraźliwie nazwisk (np Alonso-Alfonso, Vettel-Ventyl) dziękuję!
26.11.2012 00:41
0
Mi się wydaje że Alonso jako kierowca zasłużył na tytuł, ale Ferrari jako zespół nie. Już któryś rok z rzędu nie potrafią przygotować konkurencyjnego auta. Oprócz tego denerwują mnie wypowiedzi Alonso, kiedy wielokrotnie podkreśla słabość zespołu (może przecież odejść) i swój domniemany pech. Co z tego że stracił punkty w Belgii i Japonii, skoro Vettel miał awarie i także nie wszystkie wyścigi ukończył. Nie jestem jakimś zapalonym fanem Sebastiana, ale mimo to cieszę się, że z tej dwójki to on wygrał.
26.11.2012 00:43
0
Alonso i Vettela zjadła dzisiaj presja. Petrov i Furio Massa wymiatali, Hulk.... szkoda słów, a już zaczynał mi przypominać RK z Sao Paolo 2009
26.11.2012 00:48
0
Chciałam coś więcej powiedzieć , ale w tym momencie chyba jeszcze brakuje mi słów, żeby opisać to jak bardzo cieszy mnie fakt, że kierowca któremu kibicuję właśnie został najmłodszym w historii trzykrotnym mistrzem świata f1... Jak to mówi Seb..UNBELIEVABLE.
26.11.2012 00:59
0
Ilona tylko się nie popłacz :D
26.11.2012 01:05
0
266. deathblov 2012-11-26 00:41:15 (Host: *.neoplus.adsl.tpnet.pl) Człowieku (+reszta) czy Ty nie widzisz różnicy pomiędzy awarią bolidu, ktora jest spowodowana przez zespól (złe części, złe ustawienia, słaba jakość materiałow, spasowania, zła konstrukacja itd), a eliliminacją zawodnika przez innych oszołomów na torze ? Nie bronię tutaj Alonso, ale Vettel to największy farciarz w F1 jakiego znam (F1 oglądam od 15 lat). Przykład - dzisiejszy kontakt na 4 zakręcie.
26.11.2012 01:23
0
@270 Możemy sobie tak odbijać piłeczkę, wypadku nie nazwałbym fartem. A powrót po kilku okrążeniach do pierwszej dziesiątki zrobił na mnie spore wrażenie. Poza tym Grosjean no powiedzmy, ale Kimi oszołom? Trochę przesadziłeś. Aha, a za alternator odpowiada bardziej niż RBR odpowiada Renault. Kilka wyścigów w tym sezonie ułożyło się także bardzo po myśli Alonso (w tym ten), myślę więc że obaj (Seb i Fernando) mieli w tym sezonie tyle samo co szczęścia co pecha.
26.11.2012 01:39
0
Ty naprawdę nie widzisz różnicy. RBR to team i guzik mnie obchodzi skąd biorą dobre/złe części. Szkoda, że np nikt nie wspomni o hamulcach Brembo które spisują się wyśmienicie. Gdyby były awaryjne to co wtedy ? Team decyduje skąd bierze części - źle dobierze podwykonawcę = wina teamu. Proste jak drut i jasne jak Słońce.
26.11.2012 02:20
0
Więc może RBR powinien wybrać silniki od swoich największych konkurentów (Ferrari, Merc), którzy na pewno chętnie udostępnią im jednostki. A może lepiej nawiązać współpracę z Cosworthem? Zresztą, pomijając tą kwestię mówimy tu o Vettelu - kierowcy. Nie ma on wpływu na niektóre decyzje zespołu, więc awaria w bolidzie to nie jego wina, a pech. Pechem jest także udział w incydencie wyścigowym (Suzuka, Spa) choćby i nie ze swojej winy. F1 to sport kontaktowy, deal with it.
26.11.2012 08:29
0
Vettel MISTRZ!!!!!! :)
26.11.2012 08:58
0
Brawo Button (choć na nic mu to, ale jestem jego fanem i fantastycznie się go dzisiaj oglądało) Brawo Vettel - co by nie mówić jest niesamowitym kierwowcą. Dzisiaj było wszystko czego fani ALO chcieli: był deszcz, była kraksa z VET a i tak pokazał właśnie dzisiaj, mimo, że niektórzy upatrują w nim "płaczka", że kraksa i złe decyzje teamu (co do zmiany opon) nie zrobiły wrażenia na jego psychice i dojechał bezpiecznie do mety. GRATULACJE. (nie jestem fanem VET ale gratulacje na prawdę mu się należą.) Wyścig był niesamowity. Bardzo mi szkoda Hulkenberga i Hamiltona. Miłoby było zobaczyć dwa McL na podium i ForceIndia. Myślę, że nie była to jego wina tylko incydent wyścigowy. Nie on jedyny stracił trakcję na tym zakręcie. Kwestia tego, że walczył z HAM jak równy z równym. Nie mniej skończyło sie to źle dla nich obu. Gdyby nie HUL ALO byłby 4 a to dramatyczny wynik w wyścigu, który powinien wygrać. Kobayashi przypomniał mi Petrova gdy ten "blokował" ALO w Abu Zabi :) Dobrze walczył dzisiaj. Massa wykonał niesamowitą robotę dla ALO na początku wyścigu. Był duuużo szybszy od ALO i ten peleton ciągnący się za ALO i MAS, który z deszczem sobie nie radził na początku wyglądał dość kuriozalnie... A Webber? Dzisiaj wg mnie najgorszy kierowca w stawce. Czytałem podobne opinie o Kimim ale ten cały czas praktycznie zamykał tyły - brak przygotowania bolidu przez treningi. A Weber miotał się między trzecim a 15 miejscem. Beznadziejne GP w jego wykonaniu,,, GRATULACJE DLA VETTELA.
26.11.2012 09:44
0
kto ma pecha w wyscigu: ten co zaczyna 4 i konczy 6 czy ten co zaczyna 7 i konczy 2?
26.11.2012 10:12
0
@276 raczej ten kto startuje 4, dostaje strzała i z uszkodzonym bolidem odrabia straty z ostatniej pozycji. Nawet jeśli miał szczęście to co miał zrobić? Wysiąść z auta i położyć się na trawie? Wszystkim kierowcom zdarzają się pechowe i szczęśliwe zbiegi okoliczności. Dobry kierowca nie marnuje szansy jaką dostaje - Vettel jest więc dobry. Alonso też jest wybitnym kierowcą, ale to Vettel wygrał więcej wyścigów w tym sezonie. Gdyby Alonso jeździł w RBR to pozwolilibyście naskakiwać na niego? Przecież wtedy to on miałby rzekomo lepszy bolid... Nikt nie bronił Alonso wygrać wszystkich wyścigów, a liczenie na to, że ktoś będzie miał więcej pecha, albo zmarnuje okazje to jest zachowanie godne politowania. A jeżeli to tylko loteria i ALO nie wierzy w swoje szczęście to po co siedzieć w tym kasynie?
26.11.2012 10:42
0
VETTEL CHAMPION !!!
26.11.2012 10:49
0
Być może to, że "przypadkowo" przestał działać mikrofon u VET po zakończeniu wyścigu oszczędziło kierownictwu zespołu wspinania się na Mount Everest intelektualno-dyplomatycznych możliwości (co, jak pokazała przeszłość wychodzi im najwyżej średnio), a nam oszczędziło wrażeń estetycznych - już przecież ukierunkowanych. Świadoma decyzja - świadomi dojrzałości emocjonalnej kierowcy.
26.11.2012 10:51
0
Oficjalnie wolne miejsca są w Lotusie (jedno), Force India (dwa), Williamsie (dwa), Caterhamie (jedno), Marussi (jedno) i HRT (jedno). MAL i BOT w Williamsie i GRO w Lotusie. VDG "komplikuje" 10. lokata w generalce Caterhama, ale sądzę, iż nic się tu nie zmieni i zostanie partnerem Pic'a (w 2011r. byli partnerami w Barwa Addax w GP2). Nie jestem pewien, czy DIR ma pewną posadę w Force India. Jest faworytem, a obok niego moim zdaniem Bianchi. Chilton to niemal pewniak do Marussi - ma plecy i kasę. Pzdr
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się