WIADOMOŚCI

  • 29.08.2011
  • 6333
Red Bull nie czuł się komfortowo
Red Bull nie czuł się komfortowo
Informacje na temat szybkiego łuszczenia się opon w bolidach zespołu z Milton-Keynes, spowodowały, iż członkowie zespołu przez cały wyścig siedzieli, jak na szpilkach w obawie o możliwe problemy z miękką mieszanką
baner_rbr_v3.jpg
Pirelli przed rozpoczęciem weekendu ostrzegła zespoły, aby nie przekraczać pewnego poziomu nachylenia kół, lecz McLaren oraz Red Bull nie dostosowały się do tego zalecenia. Po kwalifikacjach oba zespoły zdały sobie sprawę, że popełniły błąd, ponieważ przednie opony w ich samochodach nie były w najlepszym stanie. Ponadto sędziowie odrzucili prośbę o wymianę kół oraz zmianę kąta nachylenia.

„Sądzę, że każdy z nas czuł się niekomfortowo, ale musieliśmy wierzyć w informacje, jakie posiadaliśmy oraz opinie naszych specjalistów. Mieliśmy spore wsparcie w tej kwestii. Adrian [Newey] był mocno zestresowany i potraktował to naprawdę poważnie. Nikt z nas nie chciał narażać kierowców na ryzyko. W tym miejscu to wyjątkowy problem. Jednak jeśli w piątek mielibyśmy typowe suche sesje treningowe, to prawdopodobnie udałoby nam się odpowiednio ustawić samochód”- mówi Horner.

„Na twardszej mieszance nie było żadnego problemu, ale dało się dostrzec u zespołów jadących z przodu, że opony mocno się łuszczyły. Myślę, że to były konsekwencje braku treningów na suchej nawierzchni. Nacisk na opony na tym torze jest zupełnie inny niż na pozostałych obiektach” – dodał.

Szef Red Bulla przyznał również, iż zespół rozważał start z pit stopu: „Zawsze musisz brać pod uwagę bezpieczeństwo. Mieliśmy wsparcie od Pirelli – pracując z ich inżynierami i informacjami, jakie nam dostarczyli, mogliśmy podjąć odpowiednią decyzję” – zakończył.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

6 KOMENTARZY
avatar
pawel123

29.08.2011 14:37

0

Rozumiem, stres był, ale McLaren oraz Red Bull płaczą jakby ta sprawa opon negatywnie zaważyła na ich wyniku, a przecież do cholery WYGRALI i całe podium ich :) Widocznie warto było ryzykować i nie zastosować się do zaleceń Pirelli.


avatar
fanAlonso=pziom

29.08.2011 14:44

0

aj ale fart red bulla nieźle by się ich oglądało startujących z pit lane a tak swoją drogą troszkę mi to przypomniało GP USA 2005 oczywiście nie na taką skalę i nie z takimi efektami


avatar
Skoczek130

29.08.2011 16:46

0

@fanAlonso=pziom - fart, to miał w zeszłym roku Alonso, że w ogóle miał szansę jechac jako lider mistrzostw do Abu Zabi. RBR wcale nie miał farta, lecz po prostu wykonali najlepszą pracę! Farta to by mieli, gdyby wygrali po awarii rywali z przodu. ;]


avatar
athelas

29.08.2011 17:59

0

3. można gdybać na temat pozycji jaką miałbym Hamilton... Bo chyba Webber drugi by nie był, gdyby nie kolizja z Kobayashim. Co do walki Lewisa o zwycięstwo to się wstrzymam, nie wiemy jak mogło być. A z tym USA 2005 nie przesadzajmy. tutaj wszyscy wystartowali.


avatar
Skoczek130

29.08.2011 21:16

0

@athelas - fakt, nie ma co gdybac. Według mnie jednak walczyłby jednak tylko z Alonso. pzdr ;)


avatar
Haziaj

30.08.2011 23:52

0

To poniekąd obrazuje sprawę ustawień geometrii w McLarenie. Hamilton ma albo bardzo agresywne kąty natarcia albo nie umie dbać o pony, a Button albo potrafi płynnie jeździć albo ma łagodną geometrię ustawioną co z kolei skutkuje efektywniejszą jazdą w wyścigu, a nie w kwalifikacjach.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu