Pogoda w Walencji dopisała kibicom, którzy licznie zgromadzili się na trybunach, aby podziwiać kierowców F1. Na ulicach hiszpańskiego miasta Sebastian Vettel po raz kolejny zdobył pole position, jako jedyny schodząc z czasem poniżej 1 minuty i 37 sekund.
Mimo, że FIA już w ten weekend postanowiła zaostrzyć zasady dotyczące stosowania nadmuchu na dyfuzory, Red Bull nie pozostawił złudzeń swoim rywalom.Sebastian Vettel wygrał sesję kwalifikacyjną z przewagą prawie 0,2 sekundy nad drugim, Markiem Webberem. Kolejne 0,2 sekundy stracił do lidera Lewis Hamilton.
Idol lokalnej publiczności, Fernando Alonso, wywalczył w dzisiejszej czasówce dopiero czwarte pole startowe.
W trzeciej linii na jutrzejszym stracie ustawią się Felipe Massa i Jenson Button, a czwartą zajmą Nico Rosbereg i Michael Schumacher.
Nick Heidfeld i Adrian Sutil, którzy po zaciętej rywalizacji uzupełnili czołową dziesiątkę kierowców, w trzeciej części czasówki w ogóle zrezygnowali z wyjazdu na tor, oszczędzając ogumienie z myślą o wyścigu.
Pierwsze dwie części kwalifikacji do GP Europy nie przyniosły sensacyjnych rozstrzygnięć. Po Q1 odpadli kierowcy najsłabszych ekip oraz Jaime Alguersuari, a w Q2 z czasówką pożegnali się kierowcy środka stawki oraz Witalij Pietrow, którego w ostatnich sekundach zepchnął Adrian Sutil.
25.06.2011 20:56
0
oby nie dojechał ten vettelek bo to nudne sie robi
25.06.2011 21:01
0
104. Pełna zgoda. Pewnie trafią mu się lata jak MSC 1996-1999, ale w ostatecznym rozrachunku, mam nadzieję, spełni te oczekiwania i że wraz z nimi będą rosły umiejętności. Ale jak piszesz, ma sporą konkurencję - niesamowity Alonso, McLareny, które zawsze chcą dobrać się mu do skóry... I miejmy nadzieję - Robert Kubica po powrocie może naprawdę namieszać (ale chyba za wcześnie na takie osądy, niech w ogóle wróci).
25.06.2011 21:08
0
@athelas pamiętam jak dziś wspomniane przez Ciebie sezony. Często zastanawiałem się wtedy dlaczego ucieka do Ferrari z bądź co bądź mistrzowskiego Benettona. Ale jak już w 1996 zaczął zwyciężać dla swojego nowego zespołu zrozumiałem,że to był dobry krok. A potem to już wiemy jak to wszystko się potoczyło. A co do Roberta to wróci pewnością - oby o wiele silniejszy. Liczę dni.
25.06.2011 21:09
0
~z pewnością.
25.06.2011 21:20
0
pjc @95 Dokładnie tak , ja również upajam ciesze się każda chwilą gdy mogę tych dwóch staruszków oglądać . Oni są takim pięknym istniejącym jeszcze pomostem między tamtą formuła a obecną . Tak jak już pisałem kilkakrotnie gdy oni odejdą raz na zawsze zakończy się pewien rozdział w historii Formuły 1 , aż smutno o tym myśleć . Oby jeździli jeszcze jak najdłużej.
25.06.2011 21:21
0
102. athelas - weź człowieku przestań - nie jestem znawcą, ale z tego co czytałem (i przeglądałem statystyki) Senna potrafił zdobywać PP średnimi samochodami. Poza tym była bardzo duża awaryjność bolidów w tych czasach. Chociażby sezon 93, w którym bodajże Senna zdobył ostatnie w swym życiu 3 PP, z tym że w 2 wyścigach maił awarie,a w 3 po awarii śmiertelny wypadek. Także NIE PISZ GŁUPOT!
25.06.2011 21:29
0
111. Nie piszę większych głupot niż reszta ;) Oczywiście, uważam Senne za niesamowitego kierowcę, jednego z najlepszych w dziejach.. Ale jak czytam, że stosunek PP do wygranych jest wyznacznikiem umiejętności to mnie coś naprawdę chwyta, bo nie tak się powinno oceniać kierowcę!
25.06.2011 21:30
0
111. seb_1746 - w sezonie 94 oczywiście
25.06.2011 21:33
0
Gratulacje dla Adriana za kolejne pierwsze pole startowe.
25.06.2011 21:34
0
Czasy się zmieniły. Teraz bolidy są mało awaryjne, a wyprzedzanie jest trudne. Można też dać statystyki wyprzedzeń, tyle, że wyjdzie Vettelowi, że w karierze wyprzedził kilkudziesięciu zawodników.
25.06.2011 21:37
0
112. athelas - tylko, że w czasach Senny awaryjność bolidów była nieporównywalnie większa - stąd ten stosunek PP do wygranych, odnośnie Vettela jest to na pewno jednym z najlepszych kierowców w obecnej stawce, z tym że dysponuje oczywiście najlepszym bolidem i raczej można bardziej porównywać go do Schumachera, który też zawsze jeździł najlepszymi bolidami. Dla mnie np. wyznacznikiem umiejętności jest umiejętność walki na torze słabszymi bolidami, bądź też po starcie z dalszych pozycji startowych. A dominacja RBR w tym sezonie, a właściwie Vettela jest tak samo nudna jak kiedyś Schumachera
25.06.2011 21:39
0
@pjc Przepraszam, teraz widze, ze rzeczywiscie troche przesadzilem piszac o tej podrobie, ale szczerze mowiac mnie, czyli kibica F1, ktory tym sportem dopiero od niedawna sie zainteresowal (sezon 2007, tak, przyszedlem razem z Kubica) Schumacher teraz rozczarowuje. Po prostu spodziewalem sie, ze przynajmniej nie bedzie mial problemow z rozwaleniem Rosberga, ktory tez jakims wybitnym kierowca raczej nie jest. No ale czas robi swoje, ta przerwa tez pozytywnie na niego zapewne nie wplynela.
25.06.2011 21:41
0
103.pjc-już w Chinach,gdy McL miały czerwone kombinezony mówiono,że Hamilton w tym ubiorze i żółtym kasku przypomina Ayrtona,ale Lewis powiedział : ale Senna zdobyłby pierwsze pole startowe. ;) Nie wiem,mam nadzieję,że będzie coś takiego ;)
25.06.2011 21:46
0
Przytoczylem statystyke Alonso i Vettela, bo wedlug mnie dobrze pokazuje pewna roznice miedzy nimi. Nigdzie nie pisałem, ze w ten sposob porownuje calosc umiejetnosci kierowcow. A co do Senny, to startowal on w innych czasach i wszelkie statystyczne porownania jego i obecnych kierowcow mija sie z celem. Vettel mi imponuje umiejetnosci pelnego wykorzystania bolidu w kwalifikacjach, ale wedlug mnie juz w wyscigu nie wypada tak dobrze. A przynajmniej tak bylo do tego roku, bo obecna przewaga RBR nie pozwala komukolwiek dogonic go i sprawdzic czy dalej popelnia bledy.
25.06.2011 22:09
0
seb_1746 Pisanie że Schumacher jeździł tylko najlepszymi bolidami jest co najmniej nie poprawne i może wynikać z dwóch rzeczy , albo ze zwyczajnej nie wiedzy i nie oglądanie F1 w tamtych czasach albo po prostu ze zwykłej chęci umniejszenia mu. Nie chciałbym się rozpisywać tutaj o tym wszystkim bo tej kariery jest trochę zresztą jakiej bogatej. Błagam tylko o nie pisanie tego co jest wygodne . Schumi pokazywał również klasę w bolidach naprawdę średnich. Zresztą sam fakt przejścia do Ferrari ( jak pisał zresztą pjc) z mistrzowskiego Benettona mówi wszystko . Do Ferrari które od lat nie święciło wówczas tytułów i też na początku nie dawało mu bolidu mistrzowskiego a on i tak pokazywał klasę. A to jest tylko jeden przykład prosto z brzegu a gdzie same początki . ehhh Mimo że lubię Vettela ale żeby go zrównać z Schumacherem to ,,trochę'' mu brakuje zresztą reszcie stawki również.
25.06.2011 22:11
0
@paqo rozumiem. Każdy moment na fascynację tym sportem jest dobry. Nawet nie wiesz jak ogromną radość spowodowało u mnie pojawienie się w stawce Polaka - i to po tylu latach oczekiwań. Przerwa ze sportem i to w momencie tak wielkich zmian w konstrukcjach bolidów miała ogromne znaczenie. Ale wierz mi Michael pomimo,że ma już swoje lata wcale lżej nie trenuje niż za młodu a wręcz przeciwnie o wiele ciężej. Wielu nie może zrozumieć,że ten gość ma 42 lata a musi dorównać formą 20-letnim młodym "wilkom" i 30-letnim "mocarzom". No ale co tam lepiej po nim jechać niż zauważyć bardzo istotne rzeczy. Trzeba to docenić i tyle. @agnesia96 bardzo liczę na taki akcent dot.osoby Ayrtona. Pewnie dlatego zapowiedziana została Brazylia.
25.06.2011 22:13
0
@luka55 cieszę się,że myślimy podobnie.
25.06.2011 22:18
0
kurde, to już się robi nudne. PS. gdzie w necie mogę obejrzeć powtórkę z kwalifikacji, dzisiejsze przegapiłem
25.06.2011 22:24
0
paqo @ 117 Ty przynajmniej mówisz szczerze od kiedy się interesujesz. Każdy czas jest dobry i każdy musi kiedyś zacząć . ;) Zważywszy od kiedy kibicujesz nie dziwię się że po tym wszystkim co wiedziałeś o Schumacherze spodziewałeś się czegoś więcej po facecie . Nawet ja jego wieloletni fan trochę byłem zawiedziony . Niemniej nie zmienia to nic absolutnie nic w mojej ocenie tego kierowcy. Zresztą nawet ostatnio widzę znaczną poprawę u Majkela , a to co było w Kanadzie to sprawiało że serce znów biło mocniej. Niestety bolid ma średniany obecnie. Z podróbą troche za ostro ale jakoś z całej twojej wypowiedzi wywnioskowałem że nie jest to jakieś agresywne z twojej strony ;) . Pozdrawiam
25.06.2011 22:33
0
No nie jest agresywne, nie mam nic do MSC, poza tym rozczarowaniem, no ale jak to juz pisalem, czas robi swoje. Pisząc tamtą wypowiedź byłem delikatnie sfrustrowany kolejnym nudnym PP Vettela. W sumie do niego też nic nie mam, ale irytuje mnie to, ze swoimi ciaglymi zwyciestwami psuje "mój" najlepszy sezon F1.
25.06.2011 22:35
0
121.pjc-Brazylia kończy sezon, więc dlatego została zapowiedziana ;) Ale również na to liczę ;)
25.06.2011 22:47
0
120. luka55 - no może jest to duże uogólnienie, co pisałem o Schumacherze; fakt nie oglądałem F1 w tamtych czasach, a porównując Schumachera i Vettela miałem na myśli dominację Benettona i Ferrari w pewnych okresach, tak jak ma to miejsce obecnie w przypadku RBR
25.06.2011 22:52
0
@paqo to teraz wyobraź sobie moją minę w 91r. jak jakiś młokos z DTM-u o nazwisku pewnego znanego w owym czasie bramkarza niemieckiego, wykręcił od razu 7 czas w kwalifikacjach startując w przeciętnym ale pięknym Jordanie i to jeszcze z napisem 7up. I potem rzeczywiście już było wielkie "UP" skutkujące 7 indywidualnymi tytułami mistrza świata w tym 91 zwycięstwami.Ach te liczby. Prawdziwy zbieg okoliczności. @agnesia96 pożyjemy - zobaczymy:) Pozdrawiam.
25.06.2011 23:04
0
seb_1746 @ 127 Tak to było spore uogólnienie .;) Jęsli chodzi o to że porównałeś te dominacje to na pierwszy rzut oka to wygląda podobnie ale nie musi być tak samo. Jeśli idzie o Benettona to też nie była to wieloletnia dominacja. Po odejściu Schumachera Benettona już nigdy nie świętował takich sukcesów ( no chyba że powiemy że jako Reno w 2005 2006 ;) ) Tak jeśli chodzi o Ferrari . Początki nie były łatwe ale od roku 2000 absolutna dominacja 5 lat królowania jednego człowieka z chyba szczególnym naciskiem na rok 2004 . Kompletna knockaout. Tak więc nawet porównywanie tych dwóch dominacji jest trochę na wyrost . Bo tak Seba wraz z RB ile dominuje ? 1.5 sezonu a gdzie tam 5 lat ;) Pewnie teraz zmroziło cie na samą myśl że to mogłoby tyle trwać ;) Faktem jest że Newey i RB są w stanie nam zafundować taką kilkuletnią dominację ale poczekajmy jak wszystko w następnych latach się będzie rozwijać , zmiany gonią zmiany a RB jakimś szczególnym ulubieńcem władz F1 też nie jest ;) Ja tam Vettelovi życzę ale też nie chciałbym żeby miał cały czas bezkonkurencyjny bolid.
25.06.2011 23:10
0
pjc 128 Kurcze pięknie napisane ;) Ach przywołujesz te piękne czasy a dodatkowo podbudowujesz mnie jako fana Schumiego takimi wpisami hehe
25.06.2011 23:27
0
No kwalifikacje jednak bez niespodzianek,ale ten sportowy jad z tyłu(Hamilton,Alonso)zapowiada bardzo ciekawy spektakl,stawiam na Ferrari,......że żle?,no cóż takie mam preferencje,ale miłego oglądania wszystkim:)
25.06.2011 23:54
0
@luka55 ja też w tamtych czasach po wspomnianym 1 występie Schumachera zacząłem go podziwiać. A że kibicowałem w tym i następnym roku Mansellowi, Michael był na u mnie na dalszym planie. Co nie znaczy ,że nie obserwowałem jego postępów. Potem w 1993r. to jemu już kibicowałem w walce z Senną i Prostem. Aż przyszedł rok 1994 i po Imoli miałem przez chwilę dosyć obserwowania tego co się dzieje w F1. Ale otrząsnąłem się z tego i stwierdziłem, że wszystko czego byłem świadkiem pomiędzy 1987 a 1994r. zachowam w sercu i w pamięci i dalej jakoś to się toczy do tej chwili. Nie mogę przerwać tej pasji. Pasjonowanie się wyścigami to moje hobby od małego i chyba tak będzie przez następne lata. Z tego nie można od tak sobie się wyleczyć :)
26.06.2011 00:11
0
Znowu Vettel, znowu to samo, znowu PP, to robi się nudne... Ale ostatnie GP było przepiękne - cieszę się się, że dotrwałem do końca - Było warto. Robert wróci, może zmieni coś w pierwszej piątce. Hamilton - wariat, za chwilę zaczną go tak karać, że przestanie jeździć, Webber - kończy się kontrakt, Massa - już nie jeździ, Alonso - da radę jeśli dostanie bolid konkurencyjny do RBRa, reszta w zasadzie już się nie liczy.
26.06.2011 00:18
0
Sebastian jako Jedyny przelamal bariere 1:37, co potwierdza Jego klase i mam nadzieje ze jest w trakcie powtarzania swojego ubieglorocznego rezultatu, czego mu jak najbardziej zycze. Auf Wiedersehen unfair FIA!
26.06.2011 00:31
0
A Wy łobuzy, wywołaliście w człowieku wspomnienia. W sumie to dwa wydarzenia w całej mojej karierze fana F1 utkwiły najbardziej. I to w jednym roku - 1994. Jako dzieciak, bo ledwo 11 lat, mocno przeżyłem śmierć Senny. Mocno też kibicowałem Damonowi Hillowi i nie zapomnę tego zderzenia, które odebrało mu tytuł mistrzowski - Australia i kolizja z Schumacherem. Zgięty drążek reakcyjny w lewym kole i koniec. Szkoda, że człowiek był wtedy za młody, żeby to wszystko teraz sobie poprzypominać, ale emocje zostały po dziś dzień.
26.06.2011 01:12
0
Muszę przyznać, że fajnie się czyta waszą dyskusję. Ktoś napisał, że mu serce zaczęło bić szybciej, gdy Schumacher rozpoczął teatr po mokrej Kanadzie. Stary Lis ma jeszcze krzepy i mam nadzieje, że jeszcze wiele pokaże. A co do porównań Hamiltona do Senny czy Vettela do Schumachera, chłopaki muszą jeszcze wiele kaszy zjeść.
26.06.2011 02:04
0
Ach, jak ja kocham ten palec!!! Normalnie legenda!!! ;))
26.06.2011 02:04
0
Co do poównań - jak zawsze są BEZSENSU!!! ;/
26.06.2011 02:11
0
@paqo and company - a Hiszpania 2011, a Monako 2011!? Weź trochę odśwież pamięc i inni twojego pokoroju! A zresztą - On i tak ma gdzieś to, co se myślą Polaczki... ;] Nie no już zaczyna mnie denerwowac te "rzyganie" i takie tam. Zdecydowanie już wolę zwycięstwa RBR, niż walkę z 2007 roku Ferrari z McLarenem. To była dopiero nuda, a do tego farsa! ;/
26.06.2011 02:12
0
Nie "chwalcie", co robicie poza tym po kolejnym PP Seby. Zachowajcie to dla siebie. Niedawno wróciłem z imprezy, więc mój żołądek nie chce o tym słyszec! ;]
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się