Avon potwierdza rozmowy z władzami F1
Firma Avon potwierdziła wcześniejsze doniesienia prasowe informujące o tym, iż prowadzi rozmowy z władzami Formuły 1 na temat dostarczania opon w przyszłym roku.„Jako główny producent firmy Cooper Tire, firma Avon podjęła działania mające na celu dostarczanie opon do Formuły 1. Firma Avon prowadzi dyskusje z zainteresowanymi stronami, jednak na tym etapie nie możemy podać więcej informacji” – poinformowano.
Avon, który wchodzi w skład firmy Cooper Tire, pochodzi z Wielkiej Brytanii, dostarczał opony między innymi do takich serii wyścigowych jak Formuła 3, wznowiona niedawno Formuła 2, czy Formuły Ford, a także wielu innych serii wyścigowych tak samochodowych jak i motocyklowych.
Stefano Domenicali uważa, że więcej powinniśmy wiedzieć do kolejnego wyścigu, który będzie odbywał się w Barcelonie. W weekend wyścigowy w Chinach szef Ferrari powiedział:
„Myślę, że będziemy wiedzieli coś więcej, raczej na 100%, gdy będziemy w Barcelonie.”
Bernie Ecclestone w wywiadzie dla BBC Sport stwierdził natomiast, że jest mu obojętne, kto będzie dostarczał opony, „jeżeli tylko zespoły będą z tego zadowolone.” Inną firmą, która może wejść do F1 jest Michelin, dostarczający już opony we wcześniejszych latach.
Szefowie Formuły 1 poszukują dostawcy opon na przyszły sezon, gdyż dostarczająca ogumienie w tym roku firma Bridgestone poinformowała o wycofaniu się z tego sportu po obecnym sezonie.
komentarze
1. sk0k
mam kolezanke w avonie ale nigdy nie oferowala mi opon jedynie perfumy i kosmetyki
2. Wiater
Nie kojarze tej firmy, przynajmniej z naszego rynku opon. Może dzieki F1 zasłyną na światowych rynkach. Jestem za Michelinem!
3. Vinc
Czyli teraz w tv pojawią się raklamy kremów z informacją, że stworzono go inspirując się technologią F1, jak niegdyś odświeżacze do kibla, czy coś takiego :)
4. kam39
1. sk0k
dobre;-)
5. kuba1808
sk0k mnie ubiegł :D
Czekamy na Chanel.
6. Wiater
Chyba to nie ten AVON o którym myślicie, bo ten z kosmetykami jest z USA, a nie z UK!
7. kam39
6. Wiater
to takie żarty są
8. RamDamDam
Ja ze swoją znajomą też o gumach nie rozmawiałem ;)
dla AVON Tyres będzie to świetna reklama, na pewno 24h/dobę jest tam burza mózgów, a sukces (podpisanie kontraktu) będą opijać do armagedonu :D
Tak nawiasem, Cooper Tire ma ciekawie zrobioną stronkę ;)
9. TuR1smo
Ale Avon już dostarczał swoje ogumienie do F1. :) w latach 50, 60 i 70 ;) więc to firma z tradycją.
10. Kojag
Hmmm... Co jest bardziej prawdopodobne? Możliwość wyboru dostawcy, czy jeden narzucony dostawca dla wszystkich?
11. Kojo
Goodyear wróć!!!!!
12. Wiater
Niestety będzie chyba narzucony dostawca... :/
13. Damiangl
Kojarzę tę firmę z gry Live For Speed :)
14. tamersF1
Nie wiem jak mozna nie kojarzyć Avona:) choćby takie gry jak GRID , Gtr Evolution i podobne ale tez wymienione w artykule serię wyścigowe
15. Sting
Usunięty
16. Mithrindil
Ja tam jestem za Michelin. Sprawdzili się kilka sezonów wcześniej. Przecież to z nimi Renault odnosiło największe sukcesy. Ciekawostką byłoby wprowadzeniu wielu producentów i pozwolenie zespołom na podjęcie decyzji które opony będą wykorzystywać. I powinni znieść ten głupi przepis o konieczności używania dwóch rodzajów mieszanki! Tym bardziej że teraz nie ma dotankowań podczas wyścigu więc kierowca który oszczędza opony będzie w stanie może przejechać cały wyścig na jednym komplecie - a o to właśnie chodziło gdy wprowadzano ten przepis, o ograniczenie liczby zużytych opon poprzez zmuszenie zespołów do korzystania z twardszej mieszanki.
17. Kimi Rajdkoniem
Czyli powrót do przeszłości. Avony królowały w latach 60-tych i 70-tych. Na dzień dzisiejszy robia najlepsze opony do rallycrossu.
18. szerter
"Michalin" może "Michalina" ;D
19. nowyziomal
aby zapobiec DARMOWEJ reklamie, dostawca powien byc ogłoszony dopiero po podpisaniu kontraktu bo tak to nawet Stomil może się promować
20. szerter
19. nowyziomal - cóż, Stomil przynajmniej robi opony. Oby nie znalazł się jakiś Zenek Tyres, który rzekomo robi opony, a w rzeczywistości prowadzi co najwyżej zakład wulkanizacyjny.
21. slawex1983
Stomil - tylko i wyłącznie.
22. lechart
Kojarzę Avon z dostawcami kosmetyków. ................Będą jeździć i rozsiewać zapach fiołków, a opony będą pachnieć różami...???....))))))
23. Fiedor
Mam sam opony firmy Avon.Ponadto avon dostarczał opony seryjne firmie Rolls royce,Bentley (a to wysoka półka)
24. opera9
hehe firma Avon podpisała kontrakt na dostarczanie wody toaletowej oraz kremów nawilżajacych. A bolidy zamiast spalinami i gumą będą pachnieć perfumami.
25. M@teuka
firmę tą kojażę bpodajże z Gran Turismo 4
26. Kimi Rajdkoniem
Ciekawe, czy w związku ze zmianą dostawcy zmienią się także przepisy dotyczące ogumienia. Np to, że każdy kierowca może przed wyścigiem deklarować na jakich dwóch mieszankach pojedzie z puli czterech suchych. No i czy zmienią się znowu wymiary opon, np na szersze przód i tył
27. FAster92
Ja bardzo bym chciała aby Michelin wróciło.
28. skylinedrag
To nie ten AVON od kosmetyków ! :D Ta firma robi ogumienie od lat 60-tych.
29. skylinedrag
27. FAster92 A czemu byś akurat tak chciała?
30. Voight
Idealnie byłoby gdyby rozpoczął się nowy wyścig zbrojeń wśród dostawców opon. No i ciekaw jestem jak wyglądałyby 18 calowe felgi w F1
31. przemoziom99
29 to proste bo na michelinach tryumfował Fernando i Renault !!!
32. M@teuka
@30 bolidy wyglądem zblizone byłyby do kombajnu w tych niskoprofilowych 19-nastkach ;] to jest smiech na sali. teraz mają 13 cali to na 19 beda wyglądac poprostu komicznie..
33. zelik76
No tak, angole zaczynają robić sobie własne zawody. Michelin może się pożegnać z F1, szef wszystkich szefów juz pewno opija tranzakcję z brytyjczykami. Za rok pewno wymyślą przepis że czerwony kolor bolidu działa na innych zawodników jak płachta na byka, i każe Ferrari przemalować na różowo... :). Tak czy inaczej klasyfikacja na koniec sezonu będzie następujaca: Hamilton, Button, długo, długo nic i reszta... A McLareny na Barcelonę szykują zgodnie z przepisami najnowsze silniki prosto od boeinga 747...
34. grzesiek1870
@32 tu nie chodzi tylko o wysokość felgi!
35. Jacu
AVON zapisał piękne karty historii F1 - wspaniale byłoby gdyby wrócili.
36. Polak477
Michelin miało sukcesy z Renault, ale nie z powodu tej opony, tylko nie stosowania się do przepisów...
37. theadzik
wielu dostawcow ftw, niech walcza o robienie lepszych opon ;)
38. Jacu
@36. Polak477 - znaczy?? jakich przepisów??przedstaw konkrety a nie jakieś pomówienia. Niby do jakich przepisów nie stosował się Michelin?? Renault miała tylko sprawę z Mass Dumperami ale to raczej było świetne rozwiązanie, które oprotestowało Ferrari - zresztą niesłusznie pod pretekstem ruchomego aero, którym przecież nie były. Kolejny przykład na konotacje Ferrari-FIA (co tak próbuje teraz wybielić Max - a niedawno sam przecież wszytko wyciągnął na wierzch...). Michelin to świetna firma i robili świetne opony nie tylko w F1.
39. Polak477
Jacu Wystarczy jeden przykład GP USA 2005, ale od początku. Michelin produkowało opony, na których dużo zespołów osiągało jakąś nadzwyczajną formę. Dochodzono co to może być. Ferrari jeżdżąc na Bridgestone jakoś dziwnie dużo słabiej spisywało się niż inni na Michelin. No to teraz do rzeczy. Opony Michelin robione były na prędkość, nie stosowali się do bezpieczeństwa i przez to np. w 2005 roku masa zespołów nie wystartowała na tych oponach, było to GP USA. Po prostu opony tego by nie wytrzymały. Ale ok to można zaliczyć, że była ich wola, a zespoły się na to zgadzały. Ale co później się okazało. Opony Michelin'a, spisywały się nadzwyczaj dobrze przez jeszcze jeden czynnik. Przez to, że opony nie były robione najprawdopodobniej przepisowo pod koniec wyścigu były szersze od Bridgestone i to sporo, co dawało im wielką przewagę na przyczepności, a w skutkach na całej jeździe bolidu. Wtedy FIA zresztą wprowadziła przepis obowiązkowego mierzenia opon, czy mają przepisowe rozmiary po wyścigu, więc większość sukcesu Renault były właśnie nieprzepisowe opony.
40. Polak477
Przepraszam może nie większość, ale część, bo bolid mięli też dobry, a opony po prostu go robiły jeszcze lepszym.
41. Jacu
@40. Polak477 - to tylko domniemania i jakoś konkretów nigdy nie było a opony przecież nawet w historycznych modelach można pomierzyć, żaden problem. Nigdy jednak nic nie udowodniono bo tak nie było. Czynnik niewłaściwych rozmiarów jest absurdalny bo stanowi najprostszy parametr do weryfikacji. I nie prawdą jest, że wcześniej nie mierzono opon!!! Zawsze mierzono odkąd ich wielkość była ściśle określana regulaminowo. Bez tego nie byłoby możliwości uzyskania homologacji FIA, która trzymała z Ferrari. Do tego dochodzą kontrole powyścigowe i wyrywkowe. To co napisałeś to tylko propaganda. Co do rozlatujących się opon to kwestia walki konstruktorów do granic wytrzymałości i czasami się to zdarza w wyścigach. Najzwyczajniej przekracza się pewne granice bo wszystko - nie tylko opony - robi się na minimalnych współczynnikach bezpieczeństwa (patrz Torro Rosso i odlatujące koła :)). Nic nadzwyczajnego. Opony pękały od zawsze w sportach motorowych i tyle. Po Gp USA w 2005 roku Michelin zakasał rękawy i to później poprawili. To, że Ferrari zaczęło tracić to nie tylko kwestia opon. Cóż ta passa nie mogła trwać wiecznie i tak mieli niebywałe szczęście, że trwało to tak długo...
42. nomadwcm
Podobno (według plotek) Pirelli też jest zainteresowane dostarczaniem oponek.
43. Polak477
41. Jacu Były były. Mam gdzieś gazetę, w której była opisana cała sprawa. Nie chodzi o samo mierzenie opony, a o mierzenie jej po wyścigu, tego wcześniej nie mierzyli, bo nikt czegoś takiego się nie spodziewał. Te przepisy weszły dopiero po wyjściu tej sprawy. Zresztą jak znajdę gazetę to przeskanuję. Oczywiście wszystko robi się na granicy bezpieczeństwa, ale tutaj ta granica była przekroczona, Bridgestone stawiało na bezpieczeństwo dużo bardziej, ale odbijało się to na szybkości. Oczywiście, że pękały, ale nie dochodziło do czegoś takiego nigdy, żeby nie mogły wytrzymać wyścigu przez szybki zakręt (bo przypominam, że wtedy nie można było ich wymieniać). Po prostu tak jak z wiązaniami Ammanna. Niby są dozwolone, lecz bardzo niebezpieczne.
44. Jacu
@43. Polak477 - Jedno źródło informacji z "jakiejś nie wiadomo jakiej" gazety zresztą nigdy, nie potwierdzonych - to tylko stek domniemań. Mierzenie po wyścigu czy przed nie ma znaczenia bo nie zwiększy zasadniczo gabarytów "zewnętrznych" opony. Profile mogą być różne i się troszkę różnić ale to już kwestia wyboru koncepcji , ważne żeby spełniały regulamin a ten określał i określa gabaryty opony "świeżej". Co do rozlatujących opon to incydentów było co nie miara. I to nie tylko od przeciążeń na zakrętach. Dla przykładu w MotoGP parę lat temu Bridgeston'y (firma, której w podtekście przecież bronisz) wybuchały na prostej (słynny wypadek Kawasaki przy 300 km/h) po który też były protesty. Więc jakoś Bridgestonowi też się zdażyło nagiąć. Nie bądź naiwny każdy tam robi wszystko na granicy - jednym się udaję a inni się nie zawsze wstrzelą. Tym bardziej, że wszyscy eksperymentowali właśnie po wprowadzeniu zakazu zmian opon podczas wyścigu. Reszta to czyste spekulacje. Po dominacji Bridgestona nadszedł wtedy czas Michelina.Poprostu, choć nie tylko. A pękające opony nie były nowością. W Erze Turbo to chleb powszedni. Swoją drogą zdziwiłbyś się co jeszcze się urywało i jak spektakularnie :). Poczytaj materiały na temat dawnych wyścigów to się przekonasz.Pozdro
45. mateuszf1team
Ja, jednak myślę, że do F1 wejdą : Michelin, Pirelli i ten Avon. Ecclestone rozmawiał z Michelinem i okazało się, że prawdopodobnie jednym z warunków firmy jest konkurencja w F1 na tle opon
46. Ataru
Powinien byc wiecej niz jeden dostawca opon, zdecydowanie.
47. Webber6
Heh, Stomil Olsztyn są najlepsze;)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz