komentarze
  • 2. tomiirow
    • 2010-03-30 20:15:14
    • Blokada
    • *.netmax.net.pl

    Szaleństwo od kiedy F1 ma służyć tylko do ukończenia wyścigu a nie ścigania się? :D

  • 3. TuR1smo
    • 2010-03-30 20:19:08
    • *.160.132.229

    oj panowie. nie śmiejcie się. Od czegoś trzeba w końcu zacząć :D

  • 4. lechu55
    • 2010-03-30 20:24:56
    • *.181.129.250

    I tak wysoko mierza jak na ich mozliwosci:)

  • 5. Gabrych
    • 2010-03-30 20:28:22
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    taktyka małych kroczków powoli do przodu :)

  • 6. Ravfaaaaa
    • 2010-03-30 20:31:22
    • *.218.146.194.generacja.pl

    HRT przynajmniej aktualizuje swoje cele. W BMW Sauber jak doktorek osiągnął swoje zaplanowane cele to odpuszczał resztę sezonu i koncentrował się na następnym :)

  • 7. pjc
    • 2010-03-30 20:31:54
    • *.acn.waw.pl

    Samo dojechanie do mety jest w ich przypadku sukcesem i to ogromnym.
    Zaryzykuję stwierdzenie,że nadejdzie wyścig kiedy do mety dojedzie np.10 kierowców i HRT zdobędzie swój pierwszy punkt.
    Jest to jak najbardziej możliwe przy obecnej punktacji.
    Taki Lotus dojechał do mety na 13 pozycji. Jest już blisko.
    Taki moment dla HRT też może nadejść.
    Czego im życzę.

  • 8. cagen
    • 2010-03-30 20:33:58
    • *.sta.asta-net.com.pl

    Moim zdaniem te nowe zespoły z ambicjami ukończenia wyścigu powodują niebezpieczne sytuacje na torze w czasie dublowania. Ja rozumiem, że od czegoś trzeba zacząć, ale tych teamów jest zbyt wiele i przed dopuszczeniem do wyścigu powinny być jakiś górny limit czasu pokonania jednego okrążenia.
    Zobaczycie, to się źle skończy.

  • 9. Kojag
    • 2010-03-30 20:35:15
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    6. Już sobie wyobrażam co byłoby w BMW, gdyby w drugim wyścigu spełnili swój cel. Pewnie zaraz zaczęliby "pracować nad bolidem na przyszły sezon"...

  • 10. ErniK
    • 2010-03-30 20:38:42
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    I to ma byc TOPOWY sport... 40mln budzetu (1 klasowy pilkarz wiecej kosztuje) i zespoly z bardzo ambitnym celem - dojechania do mety - WOW - jeszcze troche i lesne dziadki zarzna ten sport...

  • 11. figo7
    • 2010-03-30 20:38:52
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    A ja wam powiem że szkoda mi ich przypomnijcie sobie jak było z toro roso albo Force India nie błyskali super bolidami a teraz systematycznie punktują .

  • 12. Kojag
    • 2010-03-30 20:40:09
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    A tak zupełnie BTW: co myślicie o tym, żeby robić wyścigi F1, które nie będą liczone do mistrzostw świata? Takie gdzie startuje mniej kierowców (po jednym) i gdzie np team który jest rezerwowy może kogoś wystawić. Takie pokazowe wyścigi, ale wyścigi. Odbywałyby się w krajach w których niema GP. Na przykład w Polsce - w Poznaniu, albo na jakimś lotnisku.

  • 13. Sinirlan
    • 2010-03-30 20:42:14
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Przykro patrzeć jak zespoły w F1 "walczą" o dojechanie do mety zamiast walczyć o punkty :/ No nic, mam nadzieje, że w ciągu sezonu lub dwóch osiągną poziom przynajmniej Force India (w tym sezonie powoli zaczynają pokazywać pazurki) lub Toro Rosso

  • 14. pjc
    • 2010-03-30 20:43:39
    • *.acn.waw.pl

    @tomiirow wyobraź sobie, że stoisz na starcie wyścigu 24-ty.
    Dopiero zaczynasz karierę w F1.
    Wszyscy w zespole na Ciebie liczą.
    Co robisz?
    Poddajesz się czy chcesz np.swoim mechanikom wynagrodzić trud, który wykonali aby przygotować Twój samochód do startu?
    Odpowiedź jest jasna.
    To,że stawiają sobie cele i udaje im się je zrealizować tylko dobrze o nich świadczy.
    Przecież zdają sobie sprawę,że punkty póki co są daleko i nie obiecują cudów.
    Pozdr.

  • 15. hp2
    • 2010-03-30 20:45:06
    • *.190.92.34

    Po 2 zdublowaniu powinni kazać zjeżdżać do boksów, bo to przecież wyścig o mistrzostwo, o wygraną a nie jak tu piszecie o dojechanie do mety...Albo faktycznie niech powróci zasada 107%(chyba dobrze pamiętam ile to % było...)

  • 16. pjc
    • 2010-03-30 20:46:12
    • *.acn.waw.pl

    Sinirlan nie liczyłbym na to.
    To zupełnie inna sytuacja.

  • 17. pjc
    • 2010-03-30 21:01:34
    • *.acn.waw.pl

    @hp2 107% było dobre ale HRT nawet przy wykorzystaniu tej zasady już w Australii dałoby radę takie kwalifikacje zakończyć pozytywnie czyli wystartować w wyścigu.
    Czas Vettella w Q1 to 1:24.774 , ostatniego Chandhoka to 1:30.613.
    Czas "107%" to 1:30:708 czyli zakwalifikowaliby się wszyscy.

    @del proszę o poprawkę jeżeli pomyliłem się w obliczeniach.

  • 18. pz0
    • 2010-03-30 21:02:28
    • *.1.92.188

    2. tomiirow - odkąd pamiętam, czyli od połowy lat osiemdziesiątych celem nowych zespołów było ukończenie GP, wydaje mi się jednak że było tak od początku istnienia F1. Nie przypominam sobie by jakikolwiek nowy zespół w swoich pierwszych GP mierzył w podium. Możliwe że któryś z zespołów zdobył punkty, ale jakoś mi to umknęło. Do podjęcia walki ze ''starą gwardią'' trzeba nowym zespołom minimum sezon albo dwa, chociaż myślę że dwa sezony to również nadto optymistyczny termin.

  • 19. maniak300
    • 2010-03-30 21:08:37
    • *.ssp.dialog.net.pl

    ale juz przy takich 105% czy 103% by sie NIE zakwalifikowali ;]

    Im potrzeba kasy, porzadnego inzyniera na miare specow z RBR, a wtedy i taki Chandhock bedzie walczyl w drugiej dziesiatce

  • 20. pjc
    • 2010-03-30 21:10:03
    • *.acn.waw.pl

    Prawie ta sztuka udała się Lambo w 1991r.
    To jedyny przykład jaki przyszedł mi do głowy.

  • 21. pjc
    • 2010-03-30 21:19:26
    • *.acn.waw.pl

    @maniak300 tu masz kilka nazwisk. Co najmniej jedno z pewnością obiło Ci się o uszy.
    http: //motorsport.nextgen- auto.com/ HRT-F1-Who-works-in-the-team. html
    (usunąć spacje).
    A tu druga strona ze szczegółowymi danymi odnośnie karier w F1.
    http ://engineeringf1. free. fr/(usuń spacje)
    Pozdrawiam

  • 22. pz0
    • 2010-03-30 21:29:02
    • *.1.92.188

    19. maniak300 - speców na miarę Adriana z RBR jest raptem paru w całej F1. Z pewnością Brawn, w McLarenie szefem jest wprawdzie Paddy Lowe, jednak szefem całego zespołu jest Whitmarsh, Wirth budzi moje zaufanie, Sam Michael jakoś nie może się wykazać, Gascoyne może coś w końcu z siebie wydusi, natomiast Aldo Costa do mnie nie przemawia, ale za to ma furę szmalu do dyspozycji.Właśnie te nowe zespoły są okazją do znalezienia kolejnego geniusza i właśnie na to liczę. Jakaś świeża krew.

  • 23. pz0
    • 2010-03-30 21:31:33
    • *.1.92.188

    21. pjc - zacząłem pisać jak Twojego komentarza jeszcze nie było, ale w międzyczasie miałem telefon i jakoś tak wyszło...

  • 24. Piotre_k
    • 2010-03-30 21:36:19
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Nie śmiejcie się z HRT: dwa bolidy na mecie w Malezji są również celem Red Bulla ;) Poza tym jak przypuszczam wszyscy tu udzielający się malkontenci są z miejsca mistrzami we wszystkim za co się wezmą?

  • 25. gobl
    • 2010-03-30 21:39:20
    • Blokada
    • *.zana.trustnet.pl

    To jest chore że zespoły tracące ponad 10 sekund na okrążeniu do najszybszego kierowcy mogą się ścigać, rozumiem że się kiedyś rozwiną i będą szybsi ale bez przesady, nie uczestniczenie w przedsezonowych testach powinno wykluczać takie zespoły ze stawki

  • 26. nomadwcm
    • 2010-03-30 21:47:30
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    przynajmniej dają szanse młodym kierowcą na start

  • 27. pz0
    • 2010-03-30 22:00:04
    • *.1.92.188

    25. gobl - rozumiem że według Ciebie USF1 zachowało się wzorowo. Moim zdaniem to właśnie Hispania mimo gigantycznych problemów dokonali cudów. Co ciekawe, w nowych zespołach padają podzespoły narzucone przez FIA. Nowi najwięcej problemów mają ze standardową skrzynią biegów i ze standardową hydrauliką. Poza tymi awariami wcale tak wiele im nie pada. To firma Xtrac się nie popisała, czyli dostawca w/w podzespołów.

  • 28. Jaahquubel
    • 2010-03-31 09:44:24
    • *.109.212.35

    @24. Piotre_k
    Renault też.

    @25. gobl
    Też uważam, że przedsezonowe testy powinny być obowiązkowe.

    @27. pz0
    Nie mieszajmy spraw. Możnaby zrobić tak, że testy są obowiązkowe również dla zespołów rezerwowych. Gdyby tak było, to w zasadzie jeszcze gdyby jakiś zespół zrezygnował między testami a pierwszym treningiem w piątek, to rezerwowy zespół mógłby jeżdzić. To oczywiście szkic zarysu pomysłu, ale jakby to dopracować, to może ulepszyłoby sytuację. Moim zdaniem bez sensu jest to, że nowi teraz dopiero właściwie testują samochody.

  • 29. Cypriano
    • 2010-03-31 10:13:46
    • *.icpnet.pl

    Bardzo ambitny cel

  • 30. pz0
    • 2010-03-31 10:48:06
    • *.1.92.188

    28. Jaahquubel - bez sensu to jest to że zlikwidowano testy w trakcie sezonu. Nie znam żadnej innej dyscypliny w której by zakazano treningów. Do testów nikogo nie można zmuszać, ale i nie można zabraniać. Dobrym rozwiązaniem może być dopuszczenie np. 15 - 18 zespołów. Do wyścigu dopuszczanych jest 26 najlepszych bolidów, kto się nie kwalifikuje to nie jedzie. Proste, czyste, jasne. Bez żadnych nakazów, zakazów. Nie trenujesz, jesteś słaby, nieudany projekt, to jazda do domu. Już to rozwiązanie było i mi się bardzo podobało. W kwalifikacjach właśnie trzeba było udowodnić że się nadajesz.

  • 31. traktorek1970
    • 2010-03-31 18:27:23
    • *.radom.vectranet.pl

    HRT pełen szacun dla Waszej pracy nie odpuszczajcie :))

  • 32. blackacre
    • 2010-03-31 19:29:10
    • *.spray.net.pl

    Dużo było gadania na temat jak urozmaicić wyścigi, nawet były pomysły, że miękkie opony są za dobre (sic!) więc natychmiast niech B. zrobi gorszą mieszankę (HA HA HA) . A taka ruchoma przeszkoda na torze w postaci zdublowanego zawodnika jest bardziej zgodna z duchem wyścigów niż sztucznie wymuszane pit stopy. Chcecie by było ciekawie, to deszczyk, HRT, czy nierówny tor bardzo się przyda :P


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo