Toyota bez kontraktów z kierowcami
Obaj obecni kierowcy Toyoty, Jarno Trulli i Timo Glock, dostali czasie weekendu w Singapurze informację, że ich kontrakty nie zostały przedłużone.Już wcześniej Toyota wyrażała brak zainteresowania Trullim, jednakże Glock zwykle był wspierany przez ekipę z Kolonii.
"Teraz muszę sie przyglądać sytuacji" - poinformował Glock, który przyznał także, że zdobył podium w najlepszym dla siebie momencie.
"Mam kilka możliwości i jestem bardzo pewny siebie. Zobaczymy, co wydarzy się w tym tygodniu" - dodał.
Rzecznik Toyoty w rozmowie z niemiecką prasą poinformował, że brak przedłużenia kontraktów z kierowcami nie ma nic wspólnego z przyszłością ekipy, jak również nie oznacza to, że Toyota zamierza rozstać się z Glockiem.
"Drzwi nie zostały zamknięte" - stwierdził zapewniając, że obie strony mają jeszcze możliwość negocjacji.
komentarze
1. tomaszek f1
smierdzi to wycofaniem sie toyoty wrecz cuchnie
2. daav
Jarno Trulli {out}
Timo Glock {in!}
3. krz08
1. tomaszek f1dokładnie to samo pomyślałem ale niekoniecznie musi tak być
4. mc2000
sorki ze nie na temat, ale poszukuje penej czesci do lanci kappy 2.4 benz jesli ktos mialby z tego ayta prosze o kontakt. [email protected]
5. quick B
Może Toyota chce sciągnąć Kimiego. Gdzies juz jakis czas temu słyszałem że są nim zainteresowani ale wtedy podobno Kimi ich olał. Albo faktycznie są na wylocie tylko wolą jeszcze nic nie mówić.
6. david9
Mi to wygląda raczej na to, że Toyota po 1 chce zmotywowac swoich obecnych kierowców do lepszej jazdy a po drugie rozglądają się za nowymi i czekaja na sytuacje na rynku transferowym. Moim zdaniem Glock zostanie w Toyocie a Trulli raczej na pewno wylatuje nie mam tylko pojęcia kto może zając jego miejsce z pewnoscią jednym z kandydatów jest Kubica. Mam nadzieje ze niema to nic wspólnego z odejściem zespołu z f1
7. strong1
5 quick B.No jaki Kimi? Tak dla sportu se zostanię mężem opatrznościowym zespołu,który przez tyle lat nic nie wygrał? Chyba wszystkiego nie wydał z tego co dotychczas zarobił.Zresztą plotki o jego przejściu do
Maca to już właściwie nie plotki. Ponadto skoro Toyota nie przedłuża kontraktu z Glockiem to sprawa jest chyba dosyć poważna.To przecież Niemiec.W Niemczech mieści się ich siedziba,a zatem i rynek.Tylko po co u licha podpisywali CA jeśli mielby się wycofać już teraz?
8. pz0
7. strong1 - po to żeby łatwiej sprzedać zespół. BMW nie podpisało CA i w efekcie kupiec BMW nie ma zapewnionego miejsca w 2010.
9. walerus
po prostu dają więcej miejsca i zachęcają do przejścia inych kierowców....
10. pz0
Może liczą na ściągnięcie najlepszego kierowcy, czyli Kubicy, a Kubica już sobie sam dobierze partnera, bo to chyba właśnie on się na tym najlepiej zna.
11. zenobi29
Taaaak @pz0 - dobierze - najlepszego z najlepszych . Tego , który niezmiennie od dłuższego czasu i bezbłędnie przemierza tym samym tokiem myślowym. ....Tokiem męczącej już wszystkich ironii . Jednym słowem Ciebie ;/
Nie wiem co Ci się stało ? Ciekawie pisałeś , ale od jakiegoś już czasu , stałeś się męczący. Bez urazy ......Zmień płytę - albo patefon ......
12. Forza Ferrari
Mi sie wydaje że nie zmienią nikogo,no chyba że Trulli do końca sezonu nic nie pokaże,niby taki zespół,który mnie nie interesuje ale troche by było dziwnie bez nich xDD
13. kumahara
O ! Koletz powrócił ! Najzagorzalszy wielbiciel Kubicy ! Tak trzymaj pz0, przynajmniej jest wesoło !
14. leo_
Też się dołączę. Masz rację pz0-, Kubica rzeczywiście jest najlepszym kierowcą. Amen.
15. Gosu
Niefajnie byłoby gdyby Japońce się wycofali. Drugie miejsce Glock'a to już coś.
Może pod koniec sezonu coś pokażą i udowodnią, że to nie przypadek.
Jeśli zostaną to kto zastąpi Trullego ?
16. potas
Decyzja słuszna. Nie blokują sobie miejsc w bolidach. Mają więcej możliwości negocjacyjnych. Jeśli się wycofują to też dobry ruch. Brak odszkodowań itp..
17. strong1
7pz0 Możliwe,że czekali na jakieś dobre wyniki po podpisaniu CA.Nie doczekali się,a rozkaz "z góry" popłynął wolnym strumieniem.Na tyle wolnym,że podium się w między czasie wydarzyło Jednak myślałem,że spróbują w 2011 cokolwiek jeszcze powalczyć.Zresztą niewykluczone,że wciąż będą dumać.
10 pz0 No cóż za performance humorystyczny "najwyższych Lotusów". Oczywiście Robert wybierze Nakajimę Ten nauczy go wschodnich sztuk walki i Polak zmieni profesję,dzięki czemu wreszcie będzie "normalnie" I na fora wrócą tylko tró fani F1.
18. radoskur
IMO - Kubica chyba lepsze zaplecze miałby w Toyocie. Zespół ten zawsze miał jedne z największych zapleczy finansowych. A w tym momencie Renault traci dwóch głównych sponsorów, ma zszarganą opinię i nie wróżę im szybkiego powrotu na szczyt F1. Co do Toyoty to myślę że są w stanie zbudować dobry bolid - ale do tego są potrzebni kierowcy z odpowiednim doświadczeniem i przekazywaniu konkretnych informacji. Wybaczcie ale jak kierowca nie potrafi inżynierowi przekazać dobrych informacji to sam inżynier bolidu nie zbuduje...
19. ris
17. strong1 - a Ci wszyscy to nie są prawdziwi Fani F1 ? :-)
20. strong1
18 radoskur Dajże spokój.Inżynier buduje bolid,kierowca mówi jak go czuje,ale nie zbuduje bolidu,więc jest dokładnie na odwrót.Alonso jakoś nie dał rady przez dwa lata,więc Robert czy ktoś tam inny też cudów na kiju nie zrobi jak "dobrego pomysła" na konstrukcje samochodu w ekipie nie będzie. Może on próbować przekazać swoją wiedzę,ale ostatnie słowo należy do teamu. A team Toyota jeszcze nie wygrał jeszcze wyścugu.Może i nie mają teraz wielkich kierowców,ale sama ekipa parę tygodni temu przyznała,że nie rozumie dlaczego osiągi ich auta potrafią się tak diametralnie różnić z dnia na dzień.
21. pz0
Alonso nie dał rady, ale Kubica to potrafi, tylko BMW go hamowało.
22. strong1
@ ris
Cieszę się ,że poruszyłeś ten jakże ważki problem. Otóż owy prawdziwy fan to taki,który zaczął interesować się F1 do czasu zamknięcia Naszej:) ery. Otóż takowe zamknięcie datuje się na rok 2005.Ci którzy zaczęli oglądać F1 póżniej lub dali się omotać panującej po dziś dzień ideologii, a choćby zainteresowali się wyścigami i 30 lat temu, to innowiercy zwani w literaturze fachowej "postKubistami". Każdy prawdziwy fan powinien się trzymać,więc od wyżej wspomnianych osobników z daleka:) ;P.
23. quick B
A może szykuja miejsce dla Nakajimy? He?
24. redux
James Allen stwierdził na swoim blogu, że jego zdaniem szanse na odejście Toyoty są całkiem duże hm.
25. Aragorn
22. strong1 - Nie każdy kto zaczął oglądać F1 od czasów Kubicy jest nieznającym się na tym sporcie człowiekiem i fanatycznym kibicem Polaka. Znam kilka osób, które zaczęły interesować się tym sportem zaledwie kilka lat temu, a niekiedy ich wiedza na temat F1 jest lepsza od wiedzy przeciętnego "starego" kibica, takiego jak ja (choć co prawda niektórzy z nich rzeczywiście są zapatrzeni w Kubicę i przy jego słabych wynikach rezygnują z oglądania wyścigów).
23. quick B - to byłoby logiczne. Wepchnęli go do F1, więc niech teraz się martwią o jego przetrwanie.
26. ris
22. strong1 - dobrze że to się nie nazywa-->> Kubizm<<--, bo byśmy mieli wielu utalentowanych malarzy irzeźbiarzy ;-)
27. kmicic
Takowe, owe, to trąci myszką lub (być może) niskim słownictwem. Odsyłam do tematu podsumowującego słaby występ pilota No.22 w kwalifikacjach do ostatniego wyścigu, Chamie. Lepiej się nie odzywać. Należy posiąść wiedzę bardzo, bardzo rozległą, by przed swoim zdaniem użyć zwrotu: "np.", lub: "być może". Niestety, dla Ciebie to Antypody, Gaduło.
28. ris
Wracając do tematu od pewnego czasu panuje niepewność co do dalszych startów Renaulta i Toyoty. Niestety kryzys jest wciąż żywy. Koncerny tną wydatki obawiając się stagnacji w sprzedaży. Oszczędność jest trendy i nie wiadomo jak się skończy kwestia domykania budżetów na rok następny. Ale bądźmy optymistami to są duże koncerny i z całą pewnością sobie poradzą.
Brak kontraktów dla Trulliego i Glocka jest chyba podyktowany dogłębnym
pochyleniem się nad tematem czy nie zatrudnić kogoś innego, ale to też będzie uzależnione od tego którzy kierowcy pozostaną na rynku wolni.
29. strong1
25.Aragorn-no co Ty nie powiesz:)
Pozdrowienia od również szarego kibica.
26 ris Ależ oni są spadkobiercami tego nurtu,o którym piszesz. Tyle,że nie trudnią się teraz sztuką. Słyną z wykrzywiania wielu rzeczy,a już najlepiej idzie im wykrzywianie jedynej prawdziwej rzeczywistości wyścigowej..Aj ciężkie te czasy życia w podziemiu:):)
30. ris
29. strong1 - heheheee Oni również tak jak Kubizm są nowym nurtwem tylko w F1 a nie w sztuce;-)
31. ris
29. strong1 - zbieraj zapasy bo podziemie może potrwać do 2019 ;-)
32. strong1
@ ris
Zespół Renaulta w F1 ma wykarmiać na razie koncern.Jednak temat wycofania się z F1 wciąż nad tą ekipą wisi.Potrzebują dobrych wyników jak wody.Nawet Coubet tak powiedział.
Także jeśli Robert chce tam przejść to muisi zabrać się do skutecznej roboty,przynajmniej takiej jaką odwala teraz Fernando.Ciężka sprawa,ale miejmy nadzieję,że pracownicy w Einstone-bez względu na to gdzie trafi Robert również dadzą z siebie wzystko i spożytkują cały swój potencjał intelektualny,bo od tego może zależeć ich przyszłość, I akurat tego zespołu szkoda by mi było było w przeciwieństwie do Toyoty.
33. kmicic
Dla pewnej części Gawiedzi- "Wykrzywianie'!
34. ris
32. strong1 - wszystko się zgadza ale stan niepewności powoduje, że zawsze jest możliwy dziwny ruch ze strony zespołu i kieorwca zostaje na lodzie. Nie wielu jest kierowców którzy mogą sobie na to pozwolić aby zasiąść na trybunie.
Powroty z niebytu są trudne. Na dzisiaj to wielka loteria podpisać kontrakt z zespołem który jasno się nie określa co do startów.
35. ris
cd. - wziąść się skuteczniej do roboty - pojęcie dość frywolnie względne. Często ważniejszy jest koputer i wyliczenia niż to co kierowca mówi, takie głosy już padały z niejednego zespołu. Część kierowców to "szoferzy " pod tyrułem "co mi dadzą tym pojadę" i kierowcy,którzy czują bolid i są zanagażowani w to co robią. Dobry przykład mamy z Toyotą czasem nie są wstanie powiedzieć dlaczego bolid nie "idzie" widocznie kierowcy też nie potrafią im pomóc.
36. nowyziomal
po wynikach ferrari widać ile zależy od dobrego kierowcy, toyota w f1 nigdy nie miała topowych kierowców wiec brak wyników nie może dziwić. Przy sprzyjających warunkach mają drobne wyskoki i tyle. Kubica i Raikkonen w Toyocie mogli by w koncu pchnąc wyżej ten zespół bo w WRC mieli topowych kierowców i wygrywali.
37. strong1
@34 ris
Zgadzam się.Na miejsca na trybunach mogą sobie pozwolić jedynie wychowankowie teamów oraz byli Mistrzowie Świata-przykład "Żak'.Wiem,że prawdopodobnie jak Robert wypadnie z obiegu to już niewykluczone,wręcz prawdopodobne, że na zawsze. Kiepsko dla Roberta ułożyły się wyniki z sezonów 2008 i 2009.Jego pozycja na rynku transferowym z wynikami z poprzedniego roku byłaby chociaż trochę silniejsza.Inna sprawa,że gdyby nazywał się np. "Kubistahl" wylądowałby teraz w Brawnie obok Buttona według przykazu Wielkiego Norberta.
Podobno w Williamsie chcą zatrudnić Nicka jako uzupełnienie dla Nicko Hulkenberga,ponieważ mają nowych inwestorów z Niemiec,którzy chcą swoich kierowców. Sam Michael powiedział.że Nick dobrze sobie radzi z Kubicą.Myślę,że to nie kłopoty z pamięcią tylko kłopoty z kasą powodują to,że młody w sumie facet "zapomniał" o tym co się działo w zeszłym sezonie.Oczywiście,że Nick ostatnio się stara jednak nie wzniesie się na ten trochę wyższy poziom niż solidność i wielka skuteczność.
Zostaje nam dla Roberta: Renault, w niezmienionym składzie inżynierskim- Sauber oraz Toyota byćmoże w rozkładzie. Ja obtuje za Renault,wiem ,że ty wolisz Saubera:)
Dobranoc Pozdrawiam.
38. pz0
37. strong1 - ja tam się na tych wszystkich zawiłościach politycznych nie znam, zbyt krótko się tym interesuję. Mam jednak takie leciutkie wrażenie że jeżeli chodzi o niewycofanie zespołu z F1 To takiej pewności nie daje ani Toyota, ani Renault. Z trójki którą wymieniłeś prawdopodobnie największą pewność da Quadback, tylko że nie ma znowu pewności że oni w ogóle wystartują. Jak zaznaczyłem, ja nie dysponuję fachową wiedzą, jednakże odnoszę wrażenie, że z potencjalnych pracodawców Kubicy najpewniejszą pozycję ma Williams. U tego faceta raczej na lodzie się nie zostanie, bo pacjent do końca będzie się trzymał F1. Pokazał to zresztą w tym roku. F1 była dla niego ważniejsza niż FOTA
39. Piotre_k
Nieprzedłużenie kontraktów to pierwszy krok do wycofania się. A może decyzja już zapadła, tylko wstrzymują się z jej ogłoszeniem przd domowym wyścigiem?
40. ris
37. strong1 - dzień dobry--> Fakt wolę Saubera szczególnie że Bernie wczoraj powiedział , że słyszał niepokojące informacje o stanie przygotowań US F1 ;-) ponadto stwierdził, że może nawet dwie nowe ekipy nie staną na starcie w przyszłym szezonie. A z Nickiem nie pryesadzaj, że się wznosi na wyżyny, poprostu bolid miał za lekki - hehee różnica 14 kg i tylko dwie setki ? Drugą stroną tego nieudanego sezonu są wszystkie problemy z bolidem. Nieługo nikt nie będzie pamiętał jak to się działo i wielu gości z krótką pamięcią powie, że to słaba forma kierowcy. Williams - może w rękach Roberta miał by szansę pokazania czegoś więcej. Nie rozumiem tego kurczowego trzymania się opcji rocznego kontraktu. Czy to Toyota czy Williams bądź Renault zawsze można wnieść klauzulę, że po roku można odejść gdyby się zwolniło miejsce w Maranello. Mam jeszcze poważne wątpliwośći czy kiedykolwiek tam będzie jeździł ale to juz temat na inną bajkę.
41. ris
39. Piotre_k- co do Toyoty to niewiadomo jak jest naprawdę "pudło" T.Glocka rozbudziło nadzieje ale o wszystkim decyduje rada nadzorcza firmy i to czynnik ekonomiczny będzie głównym aspektem decyzji. Na chilę obecną mamy tylko info, że kierowcy nie mają kontraktów ale to nie musi świadczyć o wycofaniu. Czasem to jest kofortowa sytuacja aby zespół zasilić świeżą krwią ;-)
42. Gosu
Jak zwykle wszędzie sprowadzacie dyskusje do tego samego tematu " gdzie będzie jeździł Kubek ?". Na Suzuce Alonso i Ferrari potwierdzą kontrakt i powinniśmy coś wiedzieć o startach Quadback w przyszłym sezonie - trochę cierpliwości ...
43. Jacu
22. strong1 - kolego troche dojrzalosci i wyrozumialosci dla mlodszych fanow.To ze sa tu ludzie mlodsi, ktorzy zaczeli ogladac f1 przez Kubice nie oznacza, ze nie sa prawdziwymi fanami. Moze sie wciagneli na powaznie? Co w tym zlego?Owszem maja mniejsza wiedze ale kazdy kiedys musi zaczac od zera. Uzurpujesz sobie prawo do wprowadzania terminow "naszej Ery" wygenerowanej koncem uzywania V10 i porazka Schumachera. Ja sam pamietam Ere Turbo i wspaniale czasy Senny i Prosta. Dla mnie i ogolnie swiadka F1 skonczyla sie w 94 roku inna era - Era Wielkich Mistrzow. Pozostal tylko szumacher wiec nie majac konkurencji w owym czasie natrzepal tytulow. Dla mnie to juz nie byla ta sama F1 - a dla ciebie to byla twoja era...wiec wyluzuj bo sa na tym forum fani (prawdziwi), ktorzy pamietaja wyscigi lat 70tych i "ere efektu przyziemienia" o czym mialem sie okazje przekonac tu na forum przy okazji jakies dyskusji. Wiec byli juz fanami jak ty jeszcze nosiles pieluchy i maja prawo do okreslania sie "prawdziwymi" nawet jesli juz nie sledzili kazdego wyscigu za czasow Schumachera.
44. atomic
chciałbym tylko przypomnieć ,że toyota jest 5 w klasyfikacji konstruktorów , kierowcy są w połowie stawki, z niezawodnością bolidów nie jest żle ,startując z drugiej dziesiątki i jadąc na jeden stop radzą sobie całkiem nieżle /najlepiej ze wszystkich/ , chłopaki mają równy status w teamie i waczą między sobą jak w żadnym innym zespole / czasem bez sensu i ryzykownie/. są w czubie najszybszych okrążeń w wyścigach . brakuje ,według mnie , ostatniego szlifu aby odnosić sukcesy. tylko zastanawia mnie czy szlif ma dotyczyć kierowców czy bolidu.
45. Piotre_k
41. ris: nie jestem pewien czy jedno pudło jest w stanie rozbudzić nadzieję w radzie nadzorczej Toyoty, zwłaszcza po tylu rozczarowaniach. Na początku sezonu Howett wyraźnie powiedział ,że team MUSI w tym roku wygrać wyścig, żeby móc mysleć o przyszłości - a po ostatnich whaniach formy (i z tymi kierowcami) to może być niewykonalne. Nieprzedłużanie kontraktów kierowców wydaje mi się raczej gestem w ich stronę, żeby łatwiej mogli znaleźć miejsce w F1 na przyszły rok niż próbą przyciągnięcia nowych.
46. pz0
Ferrari jest już zablokowane jeżeli chodzi o kierowców i to na kilka lat. Fernando ma mieć podobno kontrakt na 5 lat, a Massa, mimo że to żaden wirtuoz, ma potężne plecy w postaci Schumachera. Jak dla mnie jest przedziwne że pozbywają się Kimiego a nie Felipe, ale cóż, jak pisałem na F1 się kompletnie nie znam.
47. Jacu
Toyota albo faktycznie przymierza sie do odejscia i zmiany wizerunku firmy (vide BMW), albo powaznie trzeba sie zastanawiac czy nie bedzie tam miejsca dla Roberta. W dobie braku testow koniecznie musza miec doswiadczonych (a przynajmniej jednego) kierowcow i Robert jest do wziecia. Chociaz z drugiej strony pozbywaja sie trulliego a teraz glocka nie zostawiajac sobie juz na tym etapie opcji na wypadek braku kontraktu z kims z czolowki - smierdzi to wycofaniem :/.
48. grzes12
Ja naprawdę jestem pod wielkim wrażeniem niektórych userów , podziwiam ich WIELKĄ mądrość, inteligencję, klasę i ironię którą się posługują .... a do tego podziwiam skromność którą jak widać powyżej prezentują
49. ris
45. Piotre_k - wygrac wyścig ... byli blisko a jednocześnie daleko. Z tym czy Toyota wystartuje,( a jesli tak to z jakim budżetem ) bedziemy musieli poczekać chyba do listopada. Przykład BMW pokazał że z dnia na dzień można zrezygnować. Nawet podpisanie przez Toyotę concorde agreement o niczym nie świadczy. Ale bądźmy dobrej myśli. Zespół nie jest zły, może im brakuje jakiegoś ogniwa inżynierskiego, które by posklejało w całość ich wiedzę. RBR też się borykało z problemami postawili na Adriana Newey'a i mają pozytywne efekty.
50. ris
46. pz0 - troszkę błądzisz ;-) Z tymi plecami Massy u "Szumiego" to nie jest tak. Najpierw dowiedź się co oznacza na tylnym skrzydle Ferrari kod paskowy i do jakiej fiemy należy, a później sprawdź gdzie firma ta ma najwięcej klijentów i dlaczego to jest w Brazylii :-)
51. pz0
49. ris - z problemami to borykała się Honda. Wzięli w końcu Rossa, który był w stanie wziąć wszystko w twarde ręce, zagonić do właściwej roboty i efekty mamy - w tym roku Honda wymiata. Mam wrażenie że Japońce sami nie są w stanie dać rady przedsięwzięciu jakim jest F1.
Toyota ma wszystko co niezbędne z wyjątkiem człowieka który by kopnął w dupsko cały zespół i nadał kierunek rozwoju. Brak im tej iskry. Może Symonds z tylnego fotela?
52. pz0
50. ris - pewnie że błądzę. Jestem za młody żeby pamiętać, ale obiło mi sie kiedyś o uszy że to Schumi naciskał na Ferrari o kontrakt dla Massy.
53. mianek
22. strong1 A pomyślałeś może że nie tylko "Wy" wielcy znawcy i fani od zalania dziejów istniejecie. A co z nowymi ludźmi którzy być może dzięki Kubicy ale jednak najpierw zainteresowali się a później pokochali ten sport. Przyznam się że przed "era" Kubicy zdarzyło mi się obejrzeć może najście wyścigów ale to pewnie też ze względu na mój wiek kiedy to wolałem ganiać za piłką ale teraz nie uważam się za mniejszego fana niż Ty i Tobie podobni tylko dlatego że oglądam krócej ale to jak powiedziałem wynika tylko z tego że jestem młodszy!!!! Więc przestańcie się wymądrzać jacy to wy jesteście wspaniali i jechać wszystkich dookoła bo ja Ci gwarantuję że jak Kubica zakończy swoje starty w F1 ja nadal będę oglądał każdy wyścig z taką samą pasją jak to robię do tej pory. Pozdrawiam nowych fanów f1 którzy nie mają prawa się wypowiedzieć bo nie mają po 40 lat i nie oglądali f1 za czasów Senny.
54. ris
51. pz0 - w tym roku Honda już NIE wymiata ;-) Ale sensowanie napisałeś, i to moga być bolączki wielu zespołów brak jednego ogniwa jakim z całą pewnością stał się Ross. Być może za wczesnie Honda zrezygnowała. Kto wie.
53. mianek - daj spokój z tymi znawcami. Wszyscy są mile widziani jeśli tylko mają coś sensownego do powiedzenia bez względu czy interesują sie długo czy krótko. Myślę ,że nikomu nie zależy na tym aby toczyć spory pokoleniowe.
To jest miejsce gdzie można się wymienić opiniami, emocjami i informacjami. Szkoda czasu na swary ;-) życie jest piękne tak samo jako F1. ;-)
55. Jacu
53. mianek :) przeczytaj moj post nr43. a dopiero pozniej wrzucaj na fanow Senny ;). Ogolnie nie ma znaczenia kto od kiedy ogalda ten sport i nie ma co sie przescigac w udowadnianiu swoich racji - wazne jest to zeby ten sport nas wszystkich jakos laczyl a nie dzielil. A kazdy z nas ma prawo do swojego wlasnego zdania i odczuc. Wiec apeluje o wiecej tolerancji - to wszystko. Pozdro
56. david9
Może Toyota czeka na swój domowy wyścig w ten weekend? Możliwe że liczą na bardzo dobry rezultat typu podium albo nawet zwycęstwo. Suzuka to tor podobny do Spa z wieloma szybkimi zakrętami więc ukłąd sił znowu może być nieco zaskakujący. Tak to wygląda jakby zespół dał kierowcą ostatnią szanse na wykazanie sie. Bardzo możliwe ze dobry wynik w Japonii zapewni i kierowcy i zespołowi utrzymanie sie w F1. Jeżeli tak sie nie stanie plotki o odejsciu zespołu znowu sie nasilą.
57. mariusz-f1
mariusz-f1
58. modafi
@ris @strong1
Widzę, że bardzo się polubiliście - tylko czy przypadkiem nie liczycie jakichś swoich kompleksów? "Nasza era"? "Kubizm"? Co to ma w ogóle być? Kto dał Wam prawo oceniać, czy ktoś zasługuje na miano godnego fana F1 czy nie? Zdaje się, że Wy też kiedyś po raz pierwszy oglądaliście wyścig F1. Czy już wtedy byliście takimi ekspertami jak teraz?
Oglądam F1 odkąd jeździ w niej Kubica i się tego nie wstydzę. Przyznaję, że wcześniej uważałem ten sport za przeraźliwie nudny. Ale teraz żyję od wyścigu do wyścigu i gdy czytam Wasze (i innych ekspertów) komentarze, nie znajduję tam jakichś niewyobrażalnie celnych uwag czy przemyśleń. Ot zwykłe komentarze.
Pozdrawiam
59. ris
58. modafi - poczytaj mój wpis 54. Co do Kubizmu to żarcik do śmiechu ot z taką gębusią -->> ;-) Nie ma potrzeby się denerwować - Ciebie też polubię tylko wyluzuj trochę nikt nikogo nie ocenia. Trzeba wiedzieć kiedy ktoś żartuje a kiedy skacze komuś do "gardła". Widziałeś kiedyś jaki kolwiek mój post o agresywnej formie ?? ;-) Relaks.
ps. Nie jestem ekspertem ;-) jestem takim samym TU pismakiem jak reszta Panów.
60. strong1
@ jacu i mianek Eee na żartach się widać nie znacie.A jam tu ani najstarszy ani "fachman" Dziwne żeście się nie pokapowali z takim oznakowaniem w stylu ":)".Po prostu "dzielenie ludzi",szufladkowanie na lepszych i gorszych fanów zrobio się trendy na forach o F1,a właśnie szkoda.No i jak pokażesz,że zwyczajnie,że lubisz Kubicę to jesteś passe..Bo z pewnością oglądasz F1 od 2006r. itd.
61. ris
Ale fajny neologizm wymyśliłem TUpismak -->> ;-)
62. dick777
54. ris, Gdyby Honda została, to musiałaby jeździć na swoich silnikach i wówczas nie dominowałaby tak, jak Brawn GP. Dominacja BGP w tym roku to w dużej mierze także zasługa silników Mercedesa. Button i Barichello wyraźnie to podkreślali na początku sezonu.
63. robtusiek
pz0 lubię czytać twoje wpisy i wkład jaki wnosisz na to forum jest duży, ale ostatnio robisz się strasznie nerwowy hehe;) toszkę dystansu do "NAS" nowych user-ów:) pozdrawiam.
64. ris
62. dick777 - może tak może nie. Nie o wszystkim decydują silniki, chodźby przykład RBR. Silnik Mercedesa wyrasta na najlepszy w obecnym okresie to fakt ale jak przypomnimy sobie początek sezonu gdzie był zespół McL to może mi przyznasz rację. Co zrobił Ross? Wziął przepisy siadł i zaczął analizować punkt po punkcie. A ,że facet ma wsystko w jednym palcu to i szybko doczekaliśmy się dyfuzora i kilku innych usprawnień.
65. dick777
64. ris, świadomie napisałem "w dużej mierze" a nie "wyłącznie". Poza tym zakładam, że kierowcy wiedzą , co mówią... ostatecznie, kto się na tym lepiej zna - ja i ty czy oni?
66. ris
65. dick777 - w dużej mierze tak jak najbardziej ;-) To pytanie jest dość kłopotliwe ;-) Jak sądzę po nicku to jesteś Rysiek więc Ryśki się raczej ze sobą dogadują więc Ja i ty może się znamy troszeczkę (ocupinkę ) oni z pewnością dużo więcej bo mają porównanie na żywo. ;-)
67. ris
dick777 - sorry - Ty miało być z dużej literki ;-)
68. strong1
@ris
Napisałem,że Nick może jeżdzić dobrze,solidnie i skutecznie,ale właśnie na owe wyżyny się NIE wzniesie.Sam Michael zaś jest ważna postacią w Williamsie,to nie jest jakiś pierwszy lepszy "Pan" i nie jest to wypowiedż ot taka.
Ja tam za opcją Saubera nie przepadam,bo ten zespół to był przez lata przeciętniak.Zbudowali jeden dobry bolid za czaspw BMW,a wcześniej z trudem "uskrobywali" te punkty,choć systerm punktacji był inny rzecz jasna.Nie mam zaufania,że teraz będzie inaczej.Prawie wszystkie poprawki w bolidzie BMW począwszy od Magny Cours z zeszłego sezonu to była kaszana.Zostaną ci sami ludzie którzy robili zresztą tegoroczny bolid i tak grzebali się z poprawkami.Wieki tworzyli dyfuzor. itd. Podczas gdy Renault potrafi wprowadzać do aut poprawki .Na tyle,że Alonso znacząco przeskoczył w konstruktorach BMW.Oczywiście tutaj sytuacja jest bardziej niepewna,ale wydaje ni się,że nadzieja na wyniki jednak większa. Same siliniki od Ferrar sporo palą i Torro Rosso jakoś z nich korzysta i nic..Jeśli chodzi o Renault-to owszem ich motory psują się ,ale jakoś tylko te na "eksport".
Co do Roberta w Scuderii Ferrari-już teraz wątpliwe.Felipe musiałby nie wrócić,a mówią,że wróci.Jeśli odejdzie to z powodu konfliktu z Alonso.Do tego MSC ma swoje wplywy i możliwe,że przeforsuje tam Vettela,który zresztą do tego czasu zdąrzy okrzepnąć.Ja tam liczę na sensacyjny błysk geniuszu Renault. Nieco przyspieszony,a Ty rób co chcesz:):)
69. modafi
@59. ris
odniosłem inne wrażenie, ale ok - zapomnijmy o tym. Myślę, że tutaj jest miejsce, gdzie każdy może napisać co myśli i nie powinien być za to szufladkowany bo tak naprawdę oprócz tych komentarzy nic o sobie nie wiemy. Pzdr
70. david9
Osobiści także nie jestem zachwycony pozostaniem Roberta w Sauber-cośtam. W czasach gdy był jeszcze sam Sauber zespół ten niczym sie nie wyróżniał ot zwykły przeciętniak czasem zakręcili się koło jakiś punktów ale o podium raczej mowy być nie mogło. Wejście BMW uczyniło z tego zespołu poważny team zdolny do rywalizacji z najlepszymi ( pomijając obecny katastrofalny sezon). Teraz po odejściu BMW jakoś nie wierze że ten nowy zespół morze pójśc w ślady Brawna. Jeśli będą w F1 to pewnei pozostaną takim średniakiem a Kubica znowu będzie walczył ostatkiem sił o punkt. Renault stać na zbudowanie lepszego bolidu, pokazali to w tym sezonie robiąc spory postęp. Williams ma dobry bolid ale też nie na wszystkich torach. Pozostaje jeszcze Toyota która mimo że wszyscy ich krytykuja to w tym sezonie i tak są wyżej od BMW, Renault czy nawet Williamsa. Williams jak widać jest bardziej zainteresowany Heidfledem niż Kubicą. Moim zdaniem pozostanie w teamie Sauber to nie najlepsza opcja wole już nawet to Renault.
71. ris
68. strong1 - no co ma Ci powiedzieć. Silniki Ferki podobno dużo palą fakt. Ale i tak zbytniego wyboru nie ma jakoś dopóki nie zobaczę tych Cosworth -ów też nie uwierzę, że mogły by być alternatywą. Z resztą o silnikach akurat decyduje w przypadku Saubera polityka jak na F1 przez duże "P" powiązana z walką o "życie". Co do Ferrari to na dziś zamknęły się drzwi na dłużej jeśli chodzi o kierowców, chyba że jest coś o czym nie wiemy. Rynek się kurczy coraz więej kierowców ( w tym Toyoty) zaczyna się meldować na liście pn. "Jestem do wzięcia" Poza tym chętniej się bierze kierowcę ze sponsorem w tle niż takiego, który ma wyłącznie talent. Massa jeśli wróci to OK jeśli nie to jak napisałeś są ukłądy i układziki więc może Vettel może ktoś inny. Jakoś nie widzę płaszczyzny rozwoju w "Renówce" ale może się mylę ? Oby. Dla mnie sprawa jest otwarta a może jednak się okaże , że Toyota ? Na dziś wolę mimo wszystko Saubera bo pod jego kierownictwem może się wiele zmienić na plus ;-).
72. ris
69. modafi - Masz rację -->> nie odnoś wrażeń tylko przybij piątkę ;-)
73. modafi
eh, spoko :-)
74. ris
no i gitara ;-)
75. walerus
ja się nie dziwię że ich wydu.... z takimi bolidami to i Wiliams i Toyota powinni zwolnić swoich kierowców co im wyników nie gwarantują....
76. lotec ac
dziwi mnie że nic;t o rosbergu nie wspomniał .. w końcu na wylocie z williamsa , a łączony z Mcl - więc już też nie..
to ja myślę o całkiem sporych szansach na wylądowanie w Kolonii..
77. pz0
71. ris - Ja widzę płaszczyznę rozwoju w Renault. Symonds wyleciał, ktoś musi zająć jego miejsce, jakaś świeża krew. I jest taka opcja że ten ktoś nowy może błysnąć geniuszem.Tu kluczowy będzie następca Symondsa, a nie Briatore. Może również okazać się zupełnym nieporozumieniem. Tak było w BMW. Rampf budował coraz lepsze bolidy, aż do modelu z roku 2008, który był bardzo udany. Z niezrozumiałych dla mnie powodów zastąpił go Riedl. Jaki zbudował bolid na rok 2009 wszyscy widzimy. obecny bolid nie ma już chyba nic wspólnego z tym z Australii i nadal ten bolid nie powala na kolana. W tym przypadku BMW strzeliło sobie samo w stopę. Bolid na rok 2010 o ile jest budowany to przypuszczam że znowu pod skrzydłami Riedla. Może Riedl czegoś się nauczył, ale ja obstawiam że nadal nie będzie to bolid mistrzowski, zwłaszcza że Brawn chyba jako pierwszy wziął się za przyszłoroczną konstrukcję i olał tegoroczny model co skutkuje tym że BGP już nie jest bezkonkurencyjny. BMW nadal cały wysiłek wkłada w model 2009. Renault o ile mi wiadomo jakiś czas już siedzi nad przyszłorocznym modelem, Williams nadal rozwija tegoroczny, Toyota to chyba sama nie wie co robić. Renault po prostu może być wyraźnie mocniejszy.
78. ris
77. pz0- ozywiście, ze płaszczyzna rozwoju jest jeśli chodzi o Renaulta ale...
no właśnie jest ale dot. kto będzie głównym konstruktorem, plusem tego zerspołu jest to, że ma oszczędne silniki pod względem zużycia paliwa co będzie miało duże znaczenie w przyszłym sezonie kiedy to tankowanie w czasie wyścigu będzie zabronione. Trudno powiedzeć jaki stopień zaawansowania ma projekt na 2010 r. jeśli chodzi o konstrukcję. Plusem paradoksalnie jest to, że zniknie pewna
nerwowość , może to dobrze wpłynąć na zespoł. Według niepotwierdzonych informacji - Fernando zabiera z sobą kilku najlepszych inżynierów, jeśli tak to trochę to może komplikować sytuację. Obecny szef Bob Bell ma przygotowanie techniczne więc nie będzie "show - macho" a skupi się na rzeczach najważniejszych. Co do BMW - cały nacisk położyli na rozwój KERS-u który miał być antidotum na wszystko, jednak dość późno okazało się , że to jednak nie będzie przynosiło spodziewanych efektów. Kiedy już było wiadomo, że istnieje podwójny dyfuzor, wydawało się że inżynierowie nie dostregają tego elementu podczas gdy wiele innych teamów w pośpiechu pracowało nad dyfuzorem.
Moim zdaniem opłaca się pracować nad rowojem tegorocznego bolidu , bo to może zaprocentować w roku przyszłym - wiadomo brak testów w sezonie i ich ograniczona ilość poza sezonem. Williams - wychodzi na to, że bolid nie jest taki zły jak się wydawało, tylko kierowców im brak. Nico Rosberg co pewien czas kręci niesamowite czasy w kwalifikacjach ale nie przekłada się to na spektakularne wyniki podczas wyścigu, natomiast Samuraj trochę chyba bardziej się zrobił uważny ale nie zmienia to faktu , że w klasyfikacji generalnej dzierży - zero No i doszliśmy do Toyoty - według jednej z agencji prasowej istnieje znak zapytania czy zespół wystartuje w roku następnym, a powodem po części rozczarowanie wynikami które są nieadekwatne do wkładu finansowego ( Toyota ma jeden z największych budżetów) Mimo, że koncern notuje się w czubie sprzedaży samochodów to chyba powoli kończy się cerpliwość zarządu który oczekiwał wielu sukcesów a te jak widziwmy sa dość skromne.
79. Skoczek130
Co do Trullego nie za bardzo wierze w to, by w ogole jexdzil w przyszlym sezonie. Ale oczywiscie zycze mu tego z calego serca! :)) Jesli jednak chodzi o Glocka, pozostanie raczej w Toyocie. :))
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz