Briatore chce współpracy z FIA
Wczoraj do sprzeciwiających się nowym zasadom na sezon 2010 zespołów dołączyło Renault. Dzisiaj Flavio Briatore podkreślał, że celem FOTA nie jest sprzeciwianie się FIA, lecz współpraca.„Proponujemy logiczne warunki Mosleyowi. Chcę, żeby stało się jasne, że zespoły są Formułą 1, a międzynarodowa federacja powinna być jedynie sędzią. My powinniśmy pisać reguły, a nie mieć je narzucone przez Maxa bez rozmów z kimkolwiek.”
Niedawno przyjęty przez Światową Rade Sportów Motorowych regulamin budzi spore kontrowersje wśród zespołów, gdyż poprzez wprowadzenie dobrowolnych ograniczeń budżetowych stwarza dwa różne zestawy regulaminów technicznych.
W piątek w tej sprawie dojdzie do spotkania na szczycie pomiędzy Lucą di Montezemolo (FOTA), a Maxem Mosleyem (FIA).
komentarze
1. krz08
ma racje
2. arek889
"My powinniśmy pisać reguły, a nie mieć je narzucone przez Maxa bez rozmów z kimkolwiek." ZŁOTE SŁOWA!
3. jawiemwszystko
A ja nie byłbym sobą gdybym nie napisał: szanowny autorze: MARKIZEM Luca di Montezemolo :) Tytułu nie sposób pominąć...
4. pawelz
A nie mówiłem że Flavio schowa ogon pod siebie ?
5. RoninRonin
ej polaczki - szczekaczki , i huzia z szabelką mało buty nie pospadają
6. walerus
good!
7. radosny
Mówi się, że budżet Hondy na sezon 2008 był ok 300 milionów dolarów a bolidy były jednymi z najgorszych w całej stawce. Po prostu zaszło to zbyt daleko i trzeba w końcu to przerwać. Skoro najwyższy budżet w stawce nie daje gwarancji wyniku a jest jedynie biletem wstępu to utrzymywanie wydatków na takim poziomie jest wg mnie kompletną bzdurą i doprowadziłby prędzej czy później do upadku F1. To jest wywalanie pieniędzy w błoto i nikomu to nie służy.
8. Garf
7- a jak myślisz, skąd BrawnGP ma taki dobry bolid? Większość kasy z roku 2008 poszła na budowę tegorocznego bolidu. Co prawda duży budżet nie daje gwarancji dobrego wyniku, ale znacznie zwiększa prawdopodobieństwo stworzenia dobrego samochodu:)
9. kmicic
Przetrzyj kulę, z której wróżysz. I niech nie interesuje Cię cudza kasa. Jesteś urzędnikiem kościelnym, państwowym?
10. nowyziomal
7- ja nie rozumiem krzykaczy o twoim sposobie rozumowania, czy tobie ktoś w kieszeń zagląda i mówi ci ile masz wydawać i co jest tobie potrzebne a co nie. Jeżeli kogos na coś stać to nic ci do tego bez wzgledu jaki jest tego efekt jeżeli nikomu krzywda sie nie dzieje.
11. pz0
10. nowyziomal - ale właśnie coraz mniej zespołów stać na coś takiego, to prowadziło do pozostania w całej formule może pięciu zespołów i to samych fabrycznych.
8. Garf - ten bolid nie do końca jest zrobiony dzięki tej kasie. On powstał dzięki Rossowi. Pacjent dawał sobie spokojnie radę w nienajbogatszym przecież Benettonie i łoił skórę największym ówczesnym potęgom z niedoścignionym Williamsem na czele.Tutaj więcej znaczą ludzie niż pieniądze i sztuką jest znaleźć właściwego człowieka a nie wywalić kupę kasy w błoto. Dzięki temu że do F1 napłynie nowa krew możemy liczyć że znajdzie się kolejny geniusz, który będzie w stanie rozłożyć Brawna na łopatki.
12. elin
Jeśli FIA podtrzyma swoje pomysły odnośnie nowych zasad budżetowych, wówczas do F1 przystąpi kilka nowych zespołów, ale odejdą obecne. A, jeśli zrezygnują z kontrowersyjnych przepisów, stare zespoły zostaną, ale nie będzie zbyt wielu nowych chętnych. Czyli, to piątkowe spotkanie Montezemolo ( oczywiście, Markiza Montezemolo ;-)) z Mosleyem i podobno również Ecclestonem, zapowiada się całkiem ciekawie ...
13. Garf
10 - pz0 - a czy ja twierdzę że tylko dzięki kasie udało się zbudować taki a nie inny bolid? wiem, że to głównie dzięki Rossowi BrawnGP jeździ tak świetnie, ale duży budżet na pewno nie zaszkodził, a jedynie bardzo pomógł. Testowanie różnych koncepcji nie jest darmowe:)
14. jar188
Niektórzy jak widać kompletnie nie wiedzą o co w tej kłótni chodzi, jak 10. nowyziomal.
WSZYSTKIE zespoły chcą obniżenia budżetów, tylko nie na takich warunkach jak proponuje FIA!!!! Zespoły chcą ten proces rozłożyć na klika lat, bo nie da się z dnia na dnień zrestrukturyzować ich firm tak aby działały dobrze i skutecznie przy takim budżecie, to raz. Dwa chcą oczywiście wyższego budżetu niż proponowany. Trzy nikt nie chce dwóch kategorii bolidów i zespołów w F1, oprócz Maxa i Berniego. Cztery nikt z nimi nie przedyskutował tych zmian a to przecież oni mają największe pojęcie o wydatkach na ten sport. Ale przecież to wszystko można przeczytać w ostatnich artykułach na różnych stronach.
15. qhasz
Witam. Wszystkie wprowadzone w zeszłym roku zmiany miały ponoć uatrakcyjnić widowisko, więcej wyprzedzania itd. Czy naprawdę zauważyliście więcej wyprzedzania ? owszem pojawia się w momentach kiedy dostawca opon chyba na złość kierwcom wprowadza jednę mieszankę mającą sens i drugą na chybił terafił.Całą ta zabawa przepisami staje się dla mnie osobiście nie do zniesienia, wyobraźcie sobie zmiany w hokeju, w tym roku łyżwy na wznak i jadziem. albo krązek dwa razy większy żeby uatrakcyjnić parady bramkarskie(jakoś tak to sie nazywa) przecierz to bez sensu. Przepisy powinny ograniczać sie tylko do zabezbieczenia bezpieczeństwa i to wszystko , kwestie techniczne są sprawą zespołów tylko tak ten sport ma szansę mieć przyszłość. Boję się że panowie Briatore i znany wszystkim dzięki Polsatowi Markiz podchodząc do negocjacji pojedynczo trochę tracą chcąc ugrac każdy coś z osobna tylko pokazują iż FOTA nie jest w stanie wypracowąć konkretnego stanowiska..
16. jarosdzi
OD 1945 mieliśmy taką FIA za Bugiem i płacimy za to zapaścią gospodarczą. F1 to nie tylko sport i motoryzacja. Na tym poziomie jest to, ośmielę się zauważyć, pewną formą sztuki. Precz z cenzorami (FIA!). Ja nie mówię hydraulikowi ile mu zapłacę, lecz pytam się go ile to kosztuje, gdy proszę by mi naprawił instalację. To on jest zawodowcem. Działacze położyli już niejedną dyscyplinę i jak tak dalej pójdzie - niech zaczną zmieniać adresy, bo cierpliwość ludzka ma swoje granice. Hawk!
17. Kornik
FOTA domaga cofnięcia się decyzji i powrotu do stopniowej redukcji wydatków.
FIA obstaje jednak przy swoim. – Nasze stanowisko pozostaje niezmienne – cytuje anonimowego członka Międzynarodowej Federacji Samochodowej dziennik The Times. – Mamy to tego mocne powody.
Kluczem do porozumienia jest oczywiście Ferrari. Włosi nie chcą ustąpić i grożą odejściem z F1 i przejściem do innej serii wyścigowej.
Jeżeli Ferrari odejdzie razem z Renault to Bernie będzie rwał włosy z głowy tracąc z dnia na dzień miliony euro i miliony kibiców. Z jednej strony jestem za odejściem Ferrari tylko po to żeby utrzeć nosa dziadkowi Ecclestonowi a z drugiej strony kiedy odejdzie Ferrari to F1 straci wisienke na przysłowiowym torcie.
18. dziarmol@biss
Jutro spotkanie FIA vs FOTA w Londynie, ponoć ma być również Ecclesrone... wymiękają dziady
19. grzybo
Jeśli odejdą Ferrari, Renault, RedBull, ToroRosso, Toyota i BMW to w F1(?) zostaną 4 zespoły + może 3 nowe. bernie nie będzie mógł dopełnić umów z organizatorami wyścigów, co pewnie doprowadzi do odwołania sezonu. Za taki wałek szejkowie z Abu Dabi (i nie tylko) powieszą dzadków za ... i oni dobrze o tym wiedzą. Na spotkanie przyjdą pewnie w pampersach.
20. elin
Jak dla mnie, to Max nie wymięka i byłby gotowy wytrwać przy swoich ograniczeniach budżetów i chyba właśnie dlatego, Bernie wprosił się na to spotkanie. On raczej zdecydowanie wymięka, a wręcz już panikuje i dlatego woli osobiście dopilnować, żeby jego " skarbonka ", czyli Ferrari nie odeszła z F1 ...
21. Niespokojny
15. qhasz - "Boję się...." -zupełnie niepotrzebnie się boisz. Przeczytaj dokładnie artykuł: "W piątek w tej sprawie dojdzie do spotkania na szczycie pomiędzy Lucą di Montezemolo (FOTA), a Maxem Mosleyem (FIA)"- zwróć uwagę, co jest napisane w nawiasach. O ile się nie mylę, to pan markiz Luca Cordero di Montezemolo przewodniczy FOTA, więc spoko, poczekajmy na efekt negocjacji. :-)
22. Skoczek130
Między FIA, a FOTA od dawna nie ma harmonii, co wielu fanów od dawna wiedziało. Liczę na to, że połączą siły i stworzą zasady działające korzystnie zarówno w fabryczne, jak i prywatne zespoły.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz