komentarze
  • 22. go!!!
    • 2009-05-10 22:09:58
    • *.swidnica.mm.pl

    19. orlo -
    nie mam pojęcia co to jest incydent wyścigowy - czy może to być na przykład sytuacja z gp japoni 2008 w której massa wypada z toru w zakręcie i wraca na tor waląc prosto w hamiltona tak że ten się obraca a massa jedzie dalej? może to być coś takiego?

  • 23. Orlo
    • 2009-05-10 22:19:56
    • *.ssp.dialog.net.pl

    Ale chodziło mi o przypadki w których np trza jechać do serwisa po nosa, albo już na stałe.

  • 24. Bareq
    • 2009-05-10 22:22:48
    • *.nat.umts.dynamic.eranet.pl

    8 Andrzej Opolski - a co ma do rzeczy Kubica albo Ferrari? Nie o tym jest temat.

  • 25. go!!!
    • 2009-05-10 22:29:54
    • *.swidnica.mm.pl

    23. Orlo
    rozmumiem, więc pewnie awarie opon w bolidzie hamiltona w trakcie wyscigów, gdzie musiał zjeżdżać do boksu też się nie liczą??? bądź obiektywny orlo - hamilton jak każdy też ma incydenty wyścigowe powstałe bez swojej winy, a że dzisiaj akurat nie przebił opony to pozostaje się tylko z tego cieszyć (przynajmniej ja się ciesze) :)

  • 26. Master666
    • 2009-05-10 22:32:09
    • *.dolsat.pl

    Ludziska! Matko kochana, ile w Was zawiści! Orlo - starasz się być obiektywny, szukasz sprawiedliwości. Wszystko fajnie, ale gdzie wspomniałeś o tym, że Hamilton pojechał świetny wyścig bolidem, który bardzo odstaje od czołówki. Jak sam pewnie dostrzegłeś, że świetnie sobie radził z brakiem przyczepności. I moim zdaniem nie jechał na 100% swoich możliwości, tylko na jakieś 110%. Tego nie napisałeś, ale wierzę Ci, że nie życzysz mu nic złego. AndrzejOpolski pozdrawiam:)

  • 27. go!!!
    • 2009-05-10 22:34:30
    • *.swidnica.mm.pl

    26. Master666 - zgadzam się z przedmówcą w całej rozciągłości :)))

  • 28. Orlo
    • 2009-05-10 22:45:04
    • *.ssp.dialog.net.pl

    Jedno pytanie do Mastera i go. Odpowiedź typu" tak" albo "nie". Czy Lewis Hamilton Mistrz Świata Formuły 1 sezonu 2008 ma najwięcej szczęścia(bądź najmniej pecha) ze wszystkich kierowców? Przez "szczęście" mam na myśli liczbę awarii, jak np dzisiaj u Kovala; liczbę GP w których stracił przez błąd zespołu, jak np Massa w Singapurze; liczbę uszkodzonych przednich skrzydeł, jak np Robert albo Samuraj; liczbę tzw "skasowań", np jak Raikkonen w Kanadzie;), liczbę źle założonych kół/opon, obluzowanych przednich skrzydeł, itp, itd, itt... Tak czy nie?

  • 29. Orlo
    • 2009-05-10 22:46:24
    • *.ssp.dialog.net.pl

    Tzn chodzi mi o aktualnie jeżdżących kierowców. I o przestrzeń czasową od sezonu 2007. Chociaż taki Kimmi to ma pech. Od zawsze...

  • 30. go!!!
    • 2009-05-10 22:50:50
    • *.swidnica.mm.pl

    Najwięcej szczęścia ze wszystkich kierowców ma Nelsinho Piruecik, bo ktoś w ogóle wsadził go do bolidu i pozwolił mu jechać, choć umiejętności ma jak każdy inny gracz playstation - to jest dopiero szczęście :)

  • 31. walerus
    • 2009-05-10 22:51:06
    • *.adsl.inetia.pl

    jednak deprecha a Koval luz i .....gruz....

  • 32. Master666
    • 2009-05-10 22:54:22
    • *.dolsat.pl

    Jeśli chodzi o te sytuacje, które wymieniłeś, to tak. Mówię to z pełna odpowiedzialnością, Hamilton ma szczęście. Ale ja wychodzę z założenia, że szczęście sprzyja lepszym. Nie wspomniałeś niestety nic o co najmniej "dziwnych" karach dla Lewisa Hamiltona nałożonych przez FIA. Mówię tutaj o czasie od sezonu 2008. Nie będę podawał przykładów, bo jestem pewien, że Twoje wprawne oko potrafiło dostrzec nie jeden taki przykład.

  • 33. dziarmol@biss
    • 2009-05-10 22:54:55
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    29. Orlo Niektórych nie przekonasz :-)

  • 34. Master666
    • 2009-05-10 22:56:40
    • *.dolsat.pl

    A dziarmol musi jak zawsze wtrącić swoje 3 grosze... Ale jaki świat byłby nudny bez niego;) Pozdro:)

  • 35. AndrzejOpolski
    • 2009-05-10 23:08:15
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Czegoś tutaj nie rozumiem. Hamilton nie ma prawa do szczęścia? Każdy z kierowców go raz ma a innym razem go nie ma. Los niestety nie jest sprawiedliwy i jednych dotyka częściej a innych rzadziej. Ale czy to jest kolejny powód aby nie lubić Hamiltona? Jeżeli tak ktoś z was to odbiera to mi go żal. Po wczorajszych kawlifikacjach Lewis powiedział w wywiadzie, że start ze środka stawki niesie spore niebezpieczeństwo i swoją pozycję uważa za niekorzystną. Przeanalizujcie sobie dzisiejszy początek wyścigu. Hamilton ewidentnie wystartował rozważnie, nie cisnął na siłę gdy Piquet go wypchał na pobocze ale odpuścił. Stracił kilka pozycji ale zachował zimną krew i jak pokazał drugi zakręt tylko na tym zyskał. Master666 również pozdrawiam :o)

  • 36. Orlo
    • 2009-05-10 23:08:15
    • *.ssp.dialog.net.pl

    Master dzięki Ci że zachowałeś jak prawdziwy facet i nie wciskałeś mi tu kitu z Piruetem:) Bo wiesz, o umiejętnościach można dyskutować i nie da się w wiarygodny sposób udowodnić który kierowca jest lepszy. Tak samo jak te "dyskusyjne" kary dla Hamiltona. A to co starałem się przedstawić to były fakty. Pozdro:)

  • 37. dziarmol@biss
    • 2009-05-11 02:26:50
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Tak na moje oko to @Orlo chciał tylko zaznaczyć (bez żadnej zawiści) że Hamiltonowi to i byk urodzi cielaka, nic więcej Ma gostek kupę szczęścia poparte niezawodnością bolidu a swoją drogą to ten Kovalainen to jednak psuja, takie dobre bezawaryjne auto psuje raz za razem zupełnie jak Kubica w 2007 :-)

  • 38. AndrzejOpolski
    • 2009-05-11 12:28:05
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    dziarmol@biss: "... a swoją drogą to ten Kovalainen to jednak psuja..." - to Ci się udało , ha ha ha. A może coś w tym jest, np. działa jako tajny agent Flavio aby pognębić McLarena ;-) Pozdrawiam.

  • 39. go!!!
    • 2009-05-11 13:28:53
    • *.swidnica.mm.pl

    Szkoda kovala, ale swoją drogą trzeba przyznać, że po tej serii nieukończonych wyścigów jakoś nie widać u niego ani cienia sportowej złości, w boksie uśmiechnięty, w wywiadach wyluzowany- jego postawa zdaje się mówić, znowu odpadłem ale co tam - z takim autem i przy takiej mojej formie i tak w wyścigu nic bym nie zwojował także spoko, może następnym razem... Kierowca bez większych ambicji.

  • 40. Orlo
    • 2009-05-11 13:42:51
    • *.ssp.dialog.net.pl

    Kurde jaki ten Koval nie ambitny. Każą mu przepuszczać Hama a on grzecznie słucha rozkazów. Bolid mu się psuje, chociaż jego "koledze" z teamu nigdy(a ponoć ma taki sam), a on nie próbuje go pchać ani naprawić, a przecież miał sporo czasu do końca wyścigu, co za bezczelny typ... Po prostu chodzące zero ambicji...

  • 41. go!!!
    • 2009-05-11 13:48:10
    • *.swidnica.mm.pl

    wiesz o co mi chodzi orlo więc nie zgrywaj pierwszego naiwnego.
    a co do przepuszczania hamiltona to najpierw trzeba być przed nim - powiedz mi ile było takich sytuacji żeby koval był szybszy?

  • 42. Orlo
    • 2009-05-11 13:53:19
    • *.ssp.dialog.net.pl

    A powiedz mi ile razy kierowca X był za kierowcą Y i ten go przepuścił, nie liczą McLiara?

  • 43. go!!!
    • 2009-05-11 14:00:16
    • *.swidnica.mm.pl

    odpowiem jak ty odpowiesz

  • 44. Orlo
    • 2009-05-11 14:04:11
    • *.ssp.dialog.net.pl

    Nie wiem dokładnie bo liczyłem. Ale patrząc na to ile szczęścia ma Ham a jakiego pecha ma Koval to liczba ta nie może być zbyt duża. Ale co to ma do rzeczy? W każdym teamie jest ktoś szybszy i ktoś wolniejszy. A teraz czekam:P

  • 45. go!!!
    • 2009-05-11 14:12:06
    • *.swidnica.mm.pl

    nie wiesz dokładnie, bo piszesz o rzeczach o których własnie niewiele wiesz i to jest twój problem, a później masz pretensje że ktoś się z tobą nie zgadza
    ja w przeciwieństwie do ciebie znam odpowiedź na twoje pytanie: poza mclarenem, czy jak ich inteligentnie nazywasz mc liar'em, mistrzami w team orders jest ferrari: patrz konfiguracja schumacher-irvine, schumacher-barrichello, czy w zeszłym roku massa-raikkonen, a także nieznany ci pewnie zespół benetton: schumacher-herbert

  • 46. Orlo
    • 2009-05-11 14:20:20
    • *.ssp.dialog.net.pl

    Ale nie pytam się o to co było kiedyś. Co mnie obchodzi że 15 lat temu w Benettonie ktoś musiał ustępować Schumacherowi. Odpowiedz ile razy w zeszłym czy obecnym sezonie kierowca X przepuszczał kierowcę Y. Nie wliczając McLiara.

  • 47. go!!!
    • 2009-05-11 14:30:08
    • *.swidnica.mm.pl

    orlo - śmieszny jesteś - nie odpowiadasz na pytania a żądasz tego od innych. piszesz o przepuszczaniu hamiltona przez kovalainena, a nie wiesz nawet ile tego było i czy w ogóle było. w taki sposób możesz pisać wszystko. kiedy podaję ci przykłady piszesz że to dawno, przypadek zeszłorocznego przepuszczenia massy przez raikkonena całkowicie przemilczałeś. jak chcesz grać to przestrzegaj reguł, zaraz napiszesz że nie liczą się manewry przepuszczania na torach poza Europą
    chyba czas żeby cię ojciec przegonił klapsem sprzed komputera do lekcji, pewnie masz nawet piórnik z kubicą więc jesteś znawcą

  • 48. Orlo
    • 2009-05-11 14:42:59
    • *.ssp.dialog.net.pl

    Co innego jest wg mojej skromnej osoby przepuszczenie zawodnika który walczy o tytuł mistrzowski przez zawodnika z tego samego teamu który już NIE ma szans na tytuł, a co innego jest w środku sezonu( i to 2 krotnie, a może i 3 razy, pamięć już nie ta co kiedyś), kiedy jeszcze wszystko jest możliwe. Wiem że prawda Cię w oczy kole. Prawda, że Hamilton wywalczył tytuł w zeszłym sezonie tytuł dzięki temu że miał zarąbistego farta. Ale cóż. Tak to już bywa. A piórnik to ty masz z Eisteinem bo pozjadałeś zdaje się wszystkie umysły.

  • 49. go!!!
    • 2009-05-11 14:58:42
    • *.swidnica.mm.pl

    Jak już sobie przypomnisz ile razy KOV przepuścił HAM i wreszcie będziesz wiedział o czym piszesz, a tym samym będziesz brał odpowiedzialność za swoje puste słowa i potrafił je poprzeć faktami, wtedy podyskutujemy. Na razie szkoda czasu.

  • 50. Orlo
    • 2009-05-11 15:12:08
    • *.ssp.dialog.net.pl

    O, już sobie przypomniałem. Zbyt wiele razy... Narka. Nie pozdrawiam...

  • 51. go!!!
    • 2009-05-11 15:29:28
    • *.swidnica.mm.pl

    Twoja wypowiedź wystarczy za cały komentarz do tej dyskusji

  • 52. marco35
    • 2009-05-11 18:41:53
    • *.69.212.78

    pamietacie jak Hamilton czaił sie za Robertem przez długi czas ?? darł za Robertem i zdarł opony ..potem Robert mu odjeżdzał .. ale ogólnie Bolid Kubicy i Hamiltona na podobnym poziomie ... żenuła ...chyba zostało nam czekać na 2010 rok :-)


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo