McLaren w GP Hiszpanii bez punktów
McLaren nie może być zadowolony z kolejnego wyścigu – w Grand Prix Hiszpanii żaden z kierowców tego zespołu nie zdobył punktów. Lewis Hamilton ukończył wyścig na 9 pozycji, a Heikki Kovalainen nie dojechał do mety.„To był dla mnie trudny wyścig, ponieważ brakowało siły dociskowej, takiej jak mają najlepsze bolidy. Po przejechaniu przez pierwszy zakręt po pozostałościach z uszkodzonych wcześniej bolidów trochę obawiałem się o opony, ale okazało się, że było ok. To był trudny, długi wyścig, było niesamowicie ciężko utrzymać bolid na torze – czułem, jakbym jechał po lodzie, szczególnie pod koniec drugiego stintu, kiedy opony były na wykończeniu, a także na ostatnim stincie, kiedy była bardzo mała przyczepność.”
„Dawałem z siebie 100% przez cały wyścig, więc 9 miejsce nie jest odpowiednią nagrodą dla teamu, który ciężko pracował cały weekend. W dalszym ciągu mamy nadzieję, że Monako będzie dla nas lepsze, ponieważ nie ma tam szybkich zakrętów. Oczekujemy z niecierpliwością na ten wyścig.”
Heikki Kovalainen
„Szczęście nie jest teraz ze mną. To był trudny weekend – osiągi bolidu nie były odpowiednie, więc nam wszystkim było ciężko, ale takie jest życie. Ale nie powinniśmy zapominać, że poprawiliśmy się znacznie od czasów ostatnich testów tutaj, w zimie. Oczekuję już wyścigu w Monako, gdzie będziemy walczyli twardziej niż zawsze. Nie pozwolę, aby to niepowodzenie mnie zniechęciło.”
komentarze
1. eldoc
Powoli staję się fanem Maków. Naprawdę trudno nie kibicować Kovalowi - człowiek w tym sezonie przechodzi przez piekło. Natomiast Lewis dopiero teraz pokazuje charakter (poza aferą z kłamstewkami), ciśnie ile się da, jeździ równo i raczej pewnie, próbuje robić co się da ze słabym bolidem, ciągnie team za uszy do przodu. Odwala podobną robotę, jak Alonso.
2. Orlo
To się nazywa "sprawiedliwość"... Ham przejeżdża po dziesiątkach kawałków z rozbitych bolidów, które wg komentatorów są "ostre jak brzytwa" i nic mu się nie dzieje, a Heikki ma po raz któryś pecha. Normalnie może człowieka szlag trafić jak to ogląda. Nie życzę Hamiltonowi awarii ani przebicia opony czy innych tego typu "atrakcji" ale fart tego człowieka jest niespotykany. Nie można mu odmówić talentu, ale innym kierowcom też nie, za to takiego farta jak MŚ nie ma nikt. Od początku jego startów w F1 nie miał w trakcie wyścigu żadnej awarii, ani razu też zespół nie zrypał mu wyścigu jak np dzisiaj Ferrari Massie, czy wczoraj(dzisiaj zresztą też) Raikkonenowi...Od 40 GP ani jedna awaria nie wykluczyła Hamiltona z wyścigu. Mało tego, nie zrobił tego też żaden inny kierowca. Ale jak to mówią "sprawiedliwemu zawsze piaskiem w oczy", czy jakoś tak. Widać twierdzenie odwrotne do tego też się sprawdza...
3. Orlo
Sorki ale musiał się "rozliczyć ze sprawiedliwością"...
4. jawiemwszystko
Orlo - znam ten ból :) Hamilton ma talent, ale klasy pozasportowej niewiele. A Koval awarie ma, owszem, ale w kwalach pokazuje ze jest cienki
5. mlq
Mclaren miał pecha 2002 04 05 06 07 zawsze ferrari coś miało do mclarena. teraz ferrari ma problem
6. Bareq
Koval ma pecha, ale za to milo oglądało się Buttona dublującego mistrza Hamiltona :)
7. Skoczek130
Tempo wyścigowe prze pierwszy stint był w ich wykonaniu całkiem dobre. Nie byli super szybcy, no ale też nie odstawali. Drugi był fatalny, jednakże nie na tyle, aby go wyprzedzic (głównym czynnikiem tego było oczywiście tor). Koval niestety po raz kolejny pechowo. Brytyjczyk z kolei jest zupełną odwrotnością, no ale tak to już jest w życiu.
8. AndrzejOpolski
Bareq: a jak ci się oglądało po raz kolejny dublowanego Roberta Kubicę? Albo kolejny katastrofalny wyścig Ferrari?
9. Orlo
Uderz w stół...
10. dziarmol@biss
2. Orlo - to się nazywa wsparcie zespołu nieprawdaż? oby tak BMW wspierało Kubicę :-) Lecz z drugiej strony takie wsparcie (ze strony Mclarena ocz.)chyba już nie koniecznie dotyczy Kovalainena? coś w tym musi być ... jakaś magia???czy może faworyzowanie jednego kosztem drugiego to fakt ? któż to wie??
11. kmicic
Wciągasz taki syf i mówisz, że miło się oglądało?
12. go!!!
Myślę że faworyzowanie Hamiltona zaszło tak daleko, że ma założone nieprzebijalne opony typu run-flat, a wypadek na pierwszym zakręcie był wyreżyserowany tak, żeby wszyscy inni złapali kapcie na odłamkach bolidów - jak się czyta kolejne spiskowe teorie to głowa boli...
13. dziarmol@biss
12. go!!!- Więc jak wyjaśnisz bez awaryjny bolid Hamiltona w stosunku do Kovalainena? to ten sam zespół te same konstrukcje i co ? jeden jak pisze @Orlo od początku występów w F1 nie miał ani jednej awarii która by go wykluczyła z wyścigu!! jak to wyjaśnisz?A kovalainen już chyba zapomniał jak to jest dojechać do mety. Chciałbym poznać Twoje zdanie na to konkretne pytanie :-)
14. go!!!
dziarmol@biss - ja nie kwestionuję tego że mclaren "gra" na hamiltona, że lepiej przygotowuje mu bolid itd co do tego nie ma wątpliwości, ale jak czytam że ktoś doszukuje się niesprawiedliwości w tym że hamilton nie przebiłl sobie opony a przecież pan z telewizji mówił że to takie ostre odłamki - to ręce opadają
15. kiriku
Dziwnym trafem to fin ma zawsze problemy z bolidem i pecha na dodatek. Nie ma to jak dwa identyczne na pozór bolidy tego samego zespołu na dwóch skrajach słowa "niezawodność"
16. Orlo
@go!!!, nie wiem czemu się mnie czepiasz. Wszystko co napisałem to nie były moje opinie. To były fakty. A faktem jest że Hamilton ma niespotykanego pecha. Napisałem też że nie życzę mu nic złego. Ale widać niektórzy widzą to co chcą widzieć. Swoją drogą pamięta ktoś może jak Hamiltonowi wymieniali przedni spoiler bo ktoś mu go uszkodził? Nie licząc GP Malezji chyba gdzie rok temu Lewis wjechał w d... Alonso:)
17. kiriku
Orlo- chyba sie pomyliłeś w "A faktem jest że Hamilton ma niespotykanego pecha" :]
18. go!!!
ale o czym świadczy fakt, że hamiltonowi praktycznie nigdy nie wymieniali przedniego spoilera? o szczęściu, czy też o tym że rzadko go uszkadza bo ma refleks i jest dobrym kierowcą?
19. Orlo
A to że Nakajima nigdy nie wjeżdża w d... Lewisowi albo że Lewis wjeżdża w d... Raikkonenowi i Alonso to o czym TO świadczy wg Ciebie?! Słyszałeś kiedyś o czymś takim jak "incydent wyścigowy". Hamiltonowi się nie zdarza. Tzn nie zdarza się żeby ucierpiał w nim nie ze swojej winy.
20. Orlo
@kiriku, racja miało być na odwrót:)
21. AndrzejOpolski
Słabo się mi robi gdy czytam, że Hamilton ma lepiej przygotowany bolid niż Kovalainen. Przytoczę ich wypowiedzi z 08.05.09:
Lewis Hamilton
Nadal mamy przed sobą długą drogę, a ja nie poczułem żadnej poprawy. Myślę, że ciężko będzie dostać się do Q3 jutro.
Heikki Kovalainen
Jestem naprawdę zadowolony z tego jaki wykonaliśmy postęp. Nowe części, które mamy w bolidzie wydają się pracować: sądzę, że poprawiliśmy pakiet techniczny od Bahrajnu, ale musimy poczekać do jutra, aby porównać się z rywalami.
22. go!!!
19. orlo -
nie mam pojęcia co to jest incydent wyścigowy - czy może to być na przykład sytuacja z gp japoni 2008 w której massa wypada z toru w zakręcie i wraca na tor waląc prosto w hamiltona tak że ten się obraca a massa jedzie dalej? może to być coś takiego?
23. Orlo
Ale chodziło mi o przypadki w których np trza jechać do serwisa po nosa, albo już na stałe.
24. Bareq
8 Andrzej Opolski - a co ma do rzeczy Kubica albo Ferrari? Nie o tym jest temat.
25. go!!!
23. Orlo
rozmumiem, więc pewnie awarie opon w bolidzie hamiltona w trakcie wyscigów, gdzie musiał zjeżdżać do boksu też się nie liczą??? bądź obiektywny orlo - hamilton jak każdy też ma incydenty wyścigowe powstałe bez swojej winy, a że dzisiaj akurat nie przebił opony to pozostaje się tylko z tego cieszyć (przynajmniej ja się ciesze) :)
26. Master666
Ludziska! Matko kochana, ile w Was zawiści! Orlo - starasz się być obiektywny, szukasz sprawiedliwości. Wszystko fajnie, ale gdzie wspomniałeś o tym, że Hamilton pojechał świetny wyścig bolidem, który bardzo odstaje od czołówki. Jak sam pewnie dostrzegłeś, że świetnie sobie radził z brakiem przyczepności. I moim zdaniem nie jechał na 100% swoich możliwości, tylko na jakieś 110%. Tego nie napisałeś, ale wierzę Ci, że nie życzysz mu nic złego. AndrzejOpolski pozdrawiam:)
27. go!!!
26. Master666 - zgadzam się z przedmówcą w całej rozciągłości :)))
28. Orlo
Jedno pytanie do Mastera i go. Odpowiedź typu" tak" albo "nie". Czy Lewis Hamilton Mistrz Świata Formuły 1 sezonu 2008 ma najwięcej szczęścia(bądź najmniej pecha) ze wszystkich kierowców? Przez "szczęście" mam na myśli liczbę awarii, jak np dzisiaj u Kovala; liczbę GP w których stracił przez błąd zespołu, jak np Massa w Singapurze; liczbę uszkodzonych przednich skrzydeł, jak np Robert albo Samuraj; liczbę tzw "skasowań", np jak Raikkonen w Kanadzie;), liczbę źle założonych kół/opon, obluzowanych przednich skrzydeł, itp, itd, itt... Tak czy nie?
29. Orlo
Tzn chodzi mi o aktualnie jeżdżących kierowców. I o przestrzeń czasową od sezonu 2007. Chociaż taki Kimmi to ma pech. Od zawsze...
30. go!!!
Najwięcej szczęścia ze wszystkich kierowców ma Nelsinho Piruecik, bo ktoś w ogóle wsadził go do bolidu i pozwolił mu jechać, choć umiejętności ma jak każdy inny gracz playstation - to jest dopiero szczęście :)
31. walerus
jednak deprecha a Koval luz i .....gruz....
32. Master666
Jeśli chodzi o te sytuacje, które wymieniłeś, to tak. Mówię to z pełna odpowiedzialnością, Hamilton ma szczęście. Ale ja wychodzę z założenia, że szczęście sprzyja lepszym. Nie wspomniałeś niestety nic o co najmniej "dziwnych" karach dla Lewisa Hamiltona nałożonych przez FIA. Mówię tutaj o czasie od sezonu 2008. Nie będę podawał przykładów, bo jestem pewien, że Twoje wprawne oko potrafiło dostrzec nie jeden taki przykład.
33. dziarmol@biss
29. Orlo Niektórych nie przekonasz :-)
34. Master666
A dziarmol musi jak zawsze wtrącić swoje 3 grosze... Ale jaki świat byłby nudny bez niego;) Pozdro:)
35. AndrzejOpolski
Czegoś tutaj nie rozumiem. Hamilton nie ma prawa do szczęścia? Każdy z kierowców go raz ma a innym razem go nie ma. Los niestety nie jest sprawiedliwy i jednych dotyka częściej a innych rzadziej. Ale czy to jest kolejny powód aby nie lubić Hamiltona? Jeżeli tak ktoś z was to odbiera to mi go żal. Po wczorajszych kawlifikacjach Lewis powiedział w wywiadzie, że start ze środka stawki niesie spore niebezpieczeństwo i swoją pozycję uważa za niekorzystną. Przeanalizujcie sobie dzisiejszy początek wyścigu. Hamilton ewidentnie wystartował rozważnie, nie cisnął na siłę gdy Piquet go wypchał na pobocze ale odpuścił. Stracił kilka pozycji ale zachował zimną krew i jak pokazał drugi zakręt tylko na tym zyskał. Master666 również pozdrawiam :o)
36. Orlo
Master dzięki Ci że zachowałeś jak prawdziwy facet i nie wciskałeś mi tu kitu z Piruetem:) Bo wiesz, o umiejętnościach można dyskutować i nie da się w wiarygodny sposób udowodnić który kierowca jest lepszy. Tak samo jak te "dyskusyjne" kary dla Hamiltona. A to co starałem się przedstawić to były fakty. Pozdro:)
37. dziarmol@biss
Tak na moje oko to @Orlo chciał tylko zaznaczyć (bez żadnej zawiści) że Hamiltonowi to i byk urodzi cielaka, nic więcej Ma gostek kupę szczęścia poparte niezawodnością bolidu a swoją drogą to ten Kovalainen to jednak psuja, takie dobre bezawaryjne auto psuje raz za razem zupełnie jak Kubica w 2007 :-)
38. AndrzejOpolski
dziarmol@biss: "... a swoją drogą to ten Kovalainen to jednak psuja..." - to Ci się udało , ha ha ha. A może coś w tym jest, np. działa jako tajny agent Flavio aby pognębić McLarena ;-) Pozdrawiam.
39. go!!!
Szkoda kovala, ale swoją drogą trzeba przyznać, że po tej serii nieukończonych wyścigów jakoś nie widać u niego ani cienia sportowej złości, w boksie uśmiechnięty, w wywiadach wyluzowany- jego postawa zdaje się mówić, znowu odpadłem ale co tam - z takim autem i przy takiej mojej formie i tak w wyścigu nic bym nie zwojował także spoko, może następnym razem... Kierowca bez większych ambicji.
40. Orlo
Kurde jaki ten Koval nie ambitny. Każą mu przepuszczać Hama a on grzecznie słucha rozkazów. Bolid mu się psuje, chociaż jego "koledze" z teamu nigdy(a ponoć ma taki sam), a on nie próbuje go pchać ani naprawić, a przecież miał sporo czasu do końca wyścigu, co za bezczelny typ... Po prostu chodzące zero ambicji...
41. go!!!
wiesz o co mi chodzi orlo więc nie zgrywaj pierwszego naiwnego.
a co do przepuszczania hamiltona to najpierw trzeba być przed nim - powiedz mi ile było takich sytuacji żeby koval był szybszy?
42. Orlo
A powiedz mi ile razy kierowca X był za kierowcą Y i ten go przepuścił, nie liczą McLiara?
43. go!!!
odpowiem jak ty odpowiesz
44. Orlo
Nie wiem dokładnie bo liczyłem. Ale patrząc na to ile szczęścia ma Ham a jakiego pecha ma Koval to liczba ta nie może być zbyt duża. Ale co to ma do rzeczy? W każdym teamie jest ktoś szybszy i ktoś wolniejszy. A teraz czekam:P
45. go!!!
nie wiesz dokładnie, bo piszesz o rzeczach o których własnie niewiele wiesz i to jest twój problem, a później masz pretensje że ktoś się z tobą nie zgadza
ja w przeciwieństwie do ciebie znam odpowiedź na twoje pytanie: poza mclarenem, czy jak ich inteligentnie nazywasz mc liar'em, mistrzami w team orders jest ferrari: patrz konfiguracja schumacher-irvine, schumacher-barrichello, czy w zeszłym roku massa-raikkonen, a także nieznany ci pewnie zespół benetton: schumacher-herbert
46. Orlo
Ale nie pytam się o to co było kiedyś. Co mnie obchodzi że 15 lat temu w Benettonie ktoś musiał ustępować Schumacherowi. Odpowiedz ile razy w zeszłym czy obecnym sezonie kierowca X przepuszczał kierowcę Y. Nie wliczając McLiara.
47. go!!!
orlo - śmieszny jesteś - nie odpowiadasz na pytania a żądasz tego od innych. piszesz o przepuszczaniu hamiltona przez kovalainena, a nie wiesz nawet ile tego było i czy w ogóle było. w taki sposób możesz pisać wszystko. kiedy podaję ci przykłady piszesz że to dawno, przypadek zeszłorocznego przepuszczenia massy przez raikkonena całkowicie przemilczałeś. jak chcesz grać to przestrzegaj reguł, zaraz napiszesz że nie liczą się manewry przepuszczania na torach poza Europą
chyba czas żeby cię ojciec przegonił klapsem sprzed komputera do lekcji, pewnie masz nawet piórnik z kubicą więc jesteś znawcą
48. Orlo
Co innego jest wg mojej skromnej osoby przepuszczenie zawodnika który walczy o tytuł mistrzowski przez zawodnika z tego samego teamu który już NIE ma szans na tytuł, a co innego jest w środku sezonu( i to 2 krotnie, a może i 3 razy, pamięć już nie ta co kiedyś), kiedy jeszcze wszystko jest możliwe. Wiem że prawda Cię w oczy kole. Prawda, że Hamilton wywalczył tytuł w zeszłym sezonie tytuł dzięki temu że miał zarąbistego farta. Ale cóż. Tak to już bywa. A piórnik to ty masz z Eisteinem bo pozjadałeś zdaje się wszystkie umysły.
49. go!!!
Jak już sobie przypomnisz ile razy KOV przepuścił HAM i wreszcie będziesz wiedział o czym piszesz, a tym samym będziesz brał odpowiedzialność za swoje puste słowa i potrafił je poprzeć faktami, wtedy podyskutujemy. Na razie szkoda czasu.
50. Orlo
O, już sobie przypomniałem. Zbyt wiele razy... Narka. Nie pozdrawiam...
51. go!!!
Twoja wypowiedź wystarczy za cały komentarz do tej dyskusji
52. marco35
pamietacie jak Hamilton czaił sie za Robertem przez długi czas ?? darł za Robertem i zdarł opony ..potem Robert mu odjeżdzał .. ale ogólnie Bolid Kubicy i Hamiltona na podobnym poziomie ... żenuła ...chyba zostało nam czekać na 2010 rok :-)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz