Alonso: brakuje mi mocnego partnera
Fernando Alonso przyznał, że brakuje mu mocnego partnera w zespole pokroju Lewisa Hamiltona, przez co dużo trudniej określa granicę możliwości samochodu.Alonso powiedział w Barcelonie, że brakuje mu wewnętrznej rywalizacji w ekipie, tak jak miało to miejsce w McLarenie.
"Mieliśmy dobrą walkę, co pomagało nam obu znaleźć nasze granice. Mogę powiedzieć, że może brakuje mi takiej rywalizacji, gdyż jak powiedziałem, fajnie było naprawdę cisnąć i znajdować nowe granice."
Dwukrotny mistrz świata stwierdził, że w McLarenie miał problemy z szefostwem, a nie Hamiltonem. Przyznał też, że nie obawia się o reputację Brytyjczyka, która ucierpiała na początku tego roku.
"Będzie bardzo łatwo pomóc reputacji czy czemukolwiek, co zostało uszkodzone, jeśli on będzie dalej wygrywał" - uważa Alonso. "Wszystko co możemy robić to jeździć samochodem, wygrywać wyścigi, wygrywać mistrzostwa. To najlepsze, co może zrobić."
komentarze
1. deyott
w końcu powiedział to co wszyscy dobrze wiedzą! mam tylko nadzieję, że nie będzie musiał tego później prostować :) myślę, że Renault powinno zastanowić się nad drugim kierowcą jeszcze w trakcie sezonu
2. tomek83f
to biedny Piquet wyleci na zbity pysk z Renault a swoja droga to Alonso ostatnio robi sie bardzo przemadrzaly i denerwujacy pokazuje swoja prawdziwa twarz
3. halinka
2. tomek83f Dokładnie tak jak piszesz!Co to nie było kiedyś Alonso i Kubica najlepsi przyjaciele a ten sezon pokazał że jak robertowi sie mniej wiedzie to alonso zaczyna sie odwracac i komentowac a to mu gdzies tam robert raz przeszkodził ,a to że robert już w tym sezonie to nic nie pokaże bo ma słabszy bolid.... Typowy laik nic więcej!
4. dziarmol@biss
Alonso przemądrzały? szczery, ale żeby zaraz przemądrzały, to lekka przesada. Ma rację mówiąc że nie ma mocnego rywala. Alonso odszedł z Mclarena nie ze względu na Hamiltona jak co niektórzy usiłują wbrew faktom wmawiać a właśnie przez wzgląd na Rona Dennisa który usiłował sprowadzić dwukrotnego ( wówczas aktualnego) mistrza świata do roli pomagiera ...
5. dziarmol@biss
3. halinka hehehe można mówić o Alonso że np."bufon zarozumiały" itp. ale laik hehehe dwukrotny mistrz świata laik, no no. A tak na marginesie to sprawdź sobie co oznacza słowo laik :-)
6. b.stary
Alonso miał spór z Ronem bo nie był wyraźnie traktowany jako pierwszy kierowca i żadnemu zespołowi na to nie pozwoli, nawet przyjaźń z Robertem tego nie zmieni. Dlatego jestem przeciwny, żeby obaj jeździli dla tej samej stajni a to że chce mieć silniejszego partnera to jest oczywiste ale już z innej bajki.
7. walerus
zgadzam się z Alonso - niestety z Piquetem cofa się w rozwoju a Piquet się rozwija jak rolka zgrzanej papy....
8. elin
No, tu mnie zaskoczył i to nawet bardzo ... Tak sobie " gdybam ", ale w Ferrari raczej na przyszły sezon zmian nie będzie, a skoro odszedł Ron, a Martin Whitmarsh wydaje się o wiele przystępniejszym szefem ... Więc może Alonso myśli o powrocie do McLarena ...
9. GrzesB
Już widzę jak zaraz wszyscy będą pisali: Robert do Reni ;-) A Fernando moim zdaniem nie jest zarozumiały tylko mówi co myśli i bardzo dobrze. Jak każdy chce ugrać coś dla siebie więc w tej wypowiedzi szukałbym drugiego dna :) ale czy wróci do McL? Otworzył sobie furtkę, ale nie sądzę by tam poszedł...
10. ZbyBo
Sorki Piquet, ale sławne nazwisko to nie wszystko... Alonso ma rację i Renault powinien szukać dla niego lepszego partnera. W końcu chcą chyba znów wygrywać, nie?
11. tomek83f
Farnando odszedl z Maclarena nie dlatego bo nie mogl sie dogadac z Ronem ale dlatego iz byl zamieszany w cala ta afere szpiegowska.
12. jarko dnb 85
no brawo Fernando.teraz powiesz,ze nie wygrywasz bo to wina Piqueta i jego slabej postawy!!no bo napewno to nie jest twoja wina,ze jeszcze n9ie wygrales wyscigu w tym sezonie.ty jestes najwspanialszy,najszybszy,najmadrzejszy i nie do zastsapienia!!co za bufon!!
13. jawiemwszystko
Ludzie, bez przesady. Prawda leży gdzieś po środku. Alonso nie zachował się przyzwoicie, bo publiczna krytyka kumpla z teamu to nie jest w porządku. Z drugiej jednak strony jak każdy kierowca chce wygrywać, a jazda z takim workiem ziemniaków jak Piquet na pewno nie pomaga w rozwoju. Piquet powinien odejść juz przed tym sezonem, bo ma kase, nazwisko, sponsorów, ale zero talentu. Parenaście lat interesuję sie F1 i tak słabego kierowcy moim zdaniem jeszcze tam nbie bylo. Natomiast po co Alonso to mówił to nie wiem. Przecież to i tak wiadomo. A w stwierdzeniu, że nie z Hamiltonem a z Dennisem się kłócił ja również tak jak @elin wyczuwam cheć powrotu do McL, przy czym nie wierze w to. Raz dlatego że Whitmarsh jest bliski Dennisowi, a dwa dlatego bo Ham i Alo razem to mimo wszystko chyba nie realne. To powinno trafic zwłaszcza do tych co uważają Ferdka za bufona, bo Hamiltona ciężko uwazać za kanarka. Dwóch "bufonów" (daję cudzysłów bo ja tak o Alo jednak nie myśle) to za dużo, nieprawdaż?
14. fezuj
Wyznanie Alonso zabrzmiało jak "nekrolog" nad przyszłością Pikusia w F1.
15. Simi
Widzę, że tutaj niektórzy siedzą w temacie F1 za krótko...
16. pjc
dziarmol@biss Moja opinia jest taka, że Ron Dennis stworzył w tamtym czasie super skład.
Wytworzyła się rywalizacja pomiędzy kierowcami w zespole. I chyba tak na prawdę o to szefowi McLarena chodziło.(Może zamarzyło mu się zestawienie w stylu Senna-Prost - oczywiście nie porównuję klasy poszczególnych duetów)
Myślę,że Lewis Hamilton sporo nauczył się od Fernando Alonso i odwrotnie.
To był przykład walki o pozycję w zespole jakiej nie oglądano od lat, a czy walki uczciwej to pozostawiłbym do indywidualnej oceny każdemu z kibiców F1.
Z resztą wiemy jaki był finał sprawy.
Wracając do Piqueta Jr, to z pewnością tylko szefostwo zespołu wie co z nim zrobić.
Jestem zdania,że zostanie zmieniony przez Grosjeana ale dopiero po tym sezonie.
17. jawiemwszystko
pjc. A ja przewiduję scenariusz, że jeśli Nelsinho bedzie dalej jeździł tak jak jeździ to Grosjean zmieni go w połowie sezonu, a na następny rok Renault ściągnie kogos bardziej doświadczonego niż Francuz, chyba że ten okaże sie bardzo zdolny
18. pjc
To też jest możliwa opcja.
Zobaczymy.
19. Skoczek130
No nie trudno nie zgodzić się z Alonso, że nie ma zespołowego konkurenta. Zgadzam się z @dziarmol@biss, że Alonso odszedł ze względu na szefostwo, które zrobiło go na łyso.
20. krz08
duet jaki widzę w tym momencie ( niekoniecznie w Renault ) to Robert i Fernando
21. Asturia
@dziarmol@biss masz 100% racji. I widzę że ktoś wszedł tu tylko po to żeby pooborażać Alonso, jakie to nudne. A Fernando jak to Fernando mówi co myśli.
22. sivshy
@Asturia: Dlaczego to samo można powiedzieć o większości forumowiczów, których nicków z wrodzonej przyzwoitości nie wymienię, w odniesieniu do Hamiltona? To oczywiście zgrabnie przemilczasz. Prawda jest taka, że Alonso ma trochę racji. Mocna konkurencja w teamie jest potrzebna. Lecz z drugiej strony, sam chyba nie wie czego chce. Gdy pojawiła się w zespole na tyle mocna konkurencja, że nie zawsze był numerem jeden, jakoś nie okazał się amatorem takiego układu. Chyba Alonso marzy się partner, który zawsze będzie z tyłu, ale tylko minimalnie... I weź tu mu dogodź... Gorzej niż z kobietą.
23. dziarmol@biss
21. Asturia - Już kiedyś pisałem że>>psy szczekają a karawana i tak pojedzie dalej<< nie ma co się przejmować pozd. :-)
19. Skoczek130- miło poczytać podobnie myślących (czy Ty to ten sam @Skoczek120 z konkurencyjnego?) :-)
16. pjc- masz dużo racji w tym co piszesz Dennis rzeczywiście stworzył super duet tylko popełnił jeden niewybaczalny błąd , postawił na żółtodzioba i przegrał.. pozd.
11. tomek83f- Nie rozróżniasz dwóch rzeczy , mianowicie (mam na myśli aferę szpiegowską) kto był inspiratorem (pociągał za sznurki) a kto "niemym" świadkiem mimowolnym obserwatorem. To Nigel Stepney Mike Couglan, oraz Ron Dennis jako szef zespołu byli odpowiedzialni za tę nieszczęsną aferę. Alonso zeznając przed komisją (sądem) uratował punkty sobie jak i hamiltonowi oraz swoją postawą nie dopuścił do dyskwalifikacji zespołu z Woking za co teraz jest wyszydzany jako " kapuś" A Dennis krętacz wyrasta do roli bohatera ot sprawiedliwość :-)
24. jarko dnb 85
pjc masz racje.tylko,ze nie spodziewal sie tak kurewskiego zchowania ze strony Fernando,bo kto by sie spodziewal.od poczatku wiedzialem,ze przenosiny Alonso z Renault to zle posuniecie.takto bylby juz pewnie poraz 3-ci MŚ,ale coz taki los bufona!!
25. jarko dnb 85
rzeczywiscie bardzo pomogl zeznajac przed komisja.pograzyl caly zespol pucujac sie ze wszystkiego.naprawde postawa godna mistrza.gratuluje Fernando!!masz szczescie co do Briatore.on juz to wie ze nie moze zatrudnic dobrego kierowcy jako partnera,bo wie ze pójdzie damski foch z twojej strony,a tak mozesz powiedziec,ze nie ma wynikow bo partner jest za cienki.super vpodejscie,naprawde.to samo moze powiedziec Rosberg;nie wygrywa,bo Nakajima caly czas komus wjezdza w dupe.albo Raikkonen;tez moze powiedziec,ze nie wygrywal pod koniec zeszlego sezonu,ale to tylko przez te baczki ktore krecil massa na silverstone
26. dziarmol@biss
25. jarko dnb 85- twoja nienawiść do Alonso sięga niebios powiedz, odbił ci laskę? przyprawił rogi?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz