Trulli: Toyota gotowa do walki z przodu stawki
Jarno Trulli wierzy, że jego zespół Toyota Panasonic Racing jest gotowy, by walczyć z przedsezonowymi faworytami - Ferrari i BMW Sauber."Zdecydowanie możemy z nimi walczyć. Naszym celem jest bycie w czołowej trójce czy czwórce na początku sezonu i wtedy zobaczymy, co można zrobić."
Włoch nie ma wątpliwości, że Toyota wyprodukowała najbardziej konkurencyjny samochód w swojej historii.
"Zdecydowanie jesteśmy optymistami, nie mniej jednak to rezultaty wyścigów pokażą nam prawdę. Koniec końców to jeden z najlepszych samochodów, które Toyota zbudowała. Dlatego też jestem przekonany, że będziemy na czele wraz z innymi."
Po przedsezonowych testach Jarno zdecydował się wyrazić kilka zdań na temat konkurencji, jednak nie chce przewidywać, kto wygra w Australii.
"Trudno jest mieć jasne pojęcie (po testach). Ferrari wygląda bardzo konkurencyjnie, BMW wydaje się konkurencyjne, my też. Renault także nie jest złe."
"Byliśmy pod wrażeniem Brawn GP, który był mocny od początku, co jest pozytywne dla Formuły 1. Red Bull wygląda dobrze, ale dopiero rezultaty wyścigów pokażą prawdę. To stanie się w Australii."
"McLaren z kolei nie jest w tej chwili zbyt szybki, ale musimy pamiętać, że to bardzo doświadczony zespół, który może wybić się w każdej chwili. Póki jednak nie zrozumieją co jest złe, a co jest dobre i jaki kierunek mają obrać, pewny jestem, że będą z tyłu."
komentarze
1. Shotgun
Dobrze powiedziane - wszystko okaże się w Australii.
2. coboss
Jak miło, że w końcu ktoś ze świata F1 potwierdził moje przypuszczenia o sile Ferrari i BMW, o dobrej kondycji Toyoty, Red Bulla i Renault a przede wszystkim potwierdził słabość McLarena
3. anarhiusz
zobaczymy...
4. atomic
czuje niezłą zadyme na pierwsym zakręcie w australii.
5. yaneq
tak, będzie dużo włókna węglowego na torze się walało :)
6. thc26
myślę że nie będzie aż tak tragicznie,jak to mówią nie wygrywa się wyścigu w pierwszym zakręcie:)
7. elin
thc26 - ale, można stracić szanse na dojechanie do mety, już w pierwszym zakręcie ... ;) A jeszcze, odnośnie wypowiedzi Jarno Trullego- biorąc pod uwagę co mówią wszyscy kierowcy ( ich rokowania, co do przygotowań poszczególnych zespołów ) oraz testy- wychodzi mi, że wszyscy celują w tym sezonie w podium i tak naprawdę nic nie można jeszcze stwierdzić, kto będzie mocny, a kto nie. Każdy raz pokazuje się z mocnej strony,a raz ze słabszej. A faktyczna forma, wyjdzie dopiero podczas sezonu ...
8. tomaszek f1
hahaha jak dla mnie to wszystkie tory sa do przebudowy na kazdym zakrecie dodac jakies 2 maetry bo z tymi dupnymi skrzydlami to sie na pasie startowym moga scigac..a wracajac do tematu zauwazylem ze toyota jezdzi rowno i ma najmniejsza zawodnosc sprzetu
9. narya
Jak dla mnie, to o miejscu na mecie decydują- szczęście, dobry bolid i umiejętności kierowcy - dokładnie w tej , a nie innej kolejności ...
10. pz0
Jestem niemal pewien że Mclaren ma poważny problem z tylnym skrzydłem. na zeszłorocznym prezentowali się doskonale, po wymianie na tegoroczne jest bardzo kiepsko. Mam nadzieję że nie powtórzy się sytuacja z 2002, kiedy to Ferrari zdeklasowało wszystkich. Może jednak inne teamy godnie zastąpią McLarena jeżeli ten nie upora się ze swoimi problemami. Sytuacja w Makówkach może być poważna, bo przecież zostało już tylko kilka dni testów i kilkanaście dni do GP. W trakcie sezonu już testów nie będzie, więc rozwój bolidu będzie mocno utrudniony. Interesująco wygląda sprawa sprawa piątkowych treningów. Piątki są wliczane do rocznego limitu kilometrów testowych. W przypadku BMW na wszystkie piątki przypuszczam, że pozostanie około 5000 kilometrów (BMW do wczoraj zużyło prawie 8700km). Daje to około 150 kilometrów na kierowcę na każdy piątek, czyli około 33 okrążenia, na dwie sesje to jakieś 15 okrążeń na sesję. Nie wiem czy BMW nieco nie przeholowało z kilometrami testowymi (Toyota i Ferrari zrobiły tych kilometrów niewiele mniej). McLaren, William si Renault mają tych kilometrów jeszcze wyraźnie więcej do wykorzystania (9500-10000), ale one będą miały jeszcze dodatkowe 5 dni testów w Jerez, więc sezon testowy skończą prawdopodobnie na podobnym poziomie limitu. Przy tak małym zapasie kilometrów testowych wątpię w jakiś poważniejszy rozwój w trakcie sezonu. Będą mogły sobie na to pozwolić oba zespoły RedBulla, ForceIndia i co najbardziej prawdopodobne Brawn. Co do pierwszego zakrętu to wszyscy przesadzacie. Będzie na podobnym poziomie jak rok temu. W zeszłym roku miało byc więcej bączków ze względu na brak TC i gdyby nie Massa na początku sezonu, to byśmy tego nawet nie zauważyli.
11. Skoczek130
Mam nadzieje, ze ten sezon będzie dla nich na prawdę przełomowy. W końcu, jeśli nie będą konkurencyjni, szefostwo Toyoty (z Japonii) może wreszcie stracić cierpliwość i wówczas możemy pożegnać się z kolejnym gigantem (oby jednak tak się nie stało). Jeśli chodzi o McL, nie wróżę im dobrego sezonu. Dwa poprzednie były zaczepiste, z najlepszym wozem, jednak z jakiś przyczyn (zawinionych przez zespół) nie zdobyli dwóch tytułów konstruktorów i jednego kierowców.
12. walerus
Kwalifikacje to podstawa sukcesu by uniknąć zadymki na pierwszym zakręcie i wtedy przy starcie wyjdzie kto ma KERS a kto nie...
13. robtusiek
To troche zabawne wszycy sa mocni, i wszyscy chca stanac na podium? Trzeba bedzie poszezyc podium, mieszczace 20 osob a nie 3 jak do tej pory:)
14. Toyota F1
DOWNED! To Toyota sponsoruje Panasonic'a, czy Pansonic Toyotę? Mała poprawka - zespół się nazywa: Panasonic TOYOTA Racing.
15. zajac1211
coś czuję że McLaren wkręcił wszystkich w tą słabą formę, nawet kierowców innych teamów a myślę że odpali w Australii. Choć chciałbym żeby tak nie było.
16. borgolot
koguty stroszą pióra, to znaczy że sezon blisko...
17. freeqstyler
Ta, Mclaren na słabą formę nabrał nawet własnych kierowców.
18. Simi
odczepcie sie od McLarena! nie lubicie hamiltona dlatego że wygrywa i jest lepszy od kubicy. a po za tym whitmarsh to sierota i źle że ron odszedł
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz