
Przewodniczący FIA również dostrzega możliwość powrotu F1 do silników V10
Wygląda na to, że władze F1 oraz FIA znalazły w końcu wspólny, bardzo szczytny dla fanów cel, jakim jest przywrócenie silnikom wykorzystywanym podczas Grand Prix mocnego brzmienia.Kilka tygodni temu sam CEO F1 Stefano Domenicali sugerował, że w teorii dostrzega w przyszłości możliwość powrotu królowej sportów motorowych do wolnossących jednostek V8. Teraz w tym samym tonie wypowiada się przewodniczący FIA Mohammed Ben Sulayem, który sugeruje nawet możliwość powrotu do silników V10.
Powyższe stwierdzania z pewnością są miodem na serca wielu starszych fanów Formuły 1, którzy pamiętają czasy, w których wykorzystywane był te jednostki.
Od 2014 roku, gdy technologia silnikowa przybrała formę hybrydowych silników V6 o pojemności 1,6 litra, obudowanych skutecznym tłumikiem w postaci układu MGU-H, a także do pewnego stopnia również MGU-K, narzekanie na dźwięk wydobywający się z bolidów nie ma końca.
Największy lament pojawił się zaraz po wprowadzeniu nowej architektury silnikowej. Kibice byli do tego stopnia niezadowoleni, że zespoły wraz z FIA i F1 zabrały się za sztuczną poprawę dźwięku na torach i w telewizorach. W tym celu opracowano szereg różnych rozwiązań i zastosowano lepsze ustawienia mikrofonów wokół toru. Większość tych działań przynosiła jednak mizerne skutki.
Kibice pogodzili się więc z gorszym brzmieniem silników i mogą jedynie liczyć na jakąś poprawę w przyszłym roku, gdy w F1 zadebiutują jednostki pozbawione układu MGU-H.
Dźwięk dalej prawdopodobnie będzie pozostawiał wiele do życzenia, ale wygląda na to, że władze sportu coraz śmielej myślą o powrocie do silników wolnossących V8, a nawet V10. Mimo iż taki scenariusz dalej wydaje się bardzo odległy, nadzieję na jego realizację daje nowa technologia wytwarzania paliwa, a konkretnie e-paliwa, które ma być w stu procentach neutralne jeżeli chodzi o ślad węglowy.
Po tym, jak w zeszłym roku Stefano Domenicali sugerował możliwość powrotu za kilka lat do silników V8, szef FIA postanowił zabrać głos na Instagramie, aby podzielić się wrażeniem z, co by nie było, udanej Gali F1 w O2 Arenie. Przewodniczący FIA przy okazji zasugerował możliwość powrotu do silników V10.
"Ostatnia Gala F1 w Londynie wywołała wiele pozytywnych dyskusji na temat przyszłości tego sportu" pisał Ben Sulayem. "Podczas gdy czekamy na wprowadzenie przepisów dotyczących podwozia i jednostki napędowej na sezon 2026, musimy również wyznaczać kierunek przyszłych trendów technologicznych w sportach motorowych. Powinniśmy rozważyć różne możliwości, w tym potężny dźwięk silnika V10 zasilanego paliwem ekologicznym."
"Niezależnie od wybranego kierunku, musimy wspierać zespoły i producentów w kontrolowaniu kosztów związanych z wydatkami na badania i rozwój."
"Działanie na rzecz naszych członków i fanów zawsze będzie priorytetem, obok ważnej pracy na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa i zrównoważonego rozwoju sportu na kolejne dekady, aby przyszłe pokolenia mogły cieszyć się Formułą 1."
Silniki V10 po raz ostatnio powszechnie stosowane były w sezonie 2005. W sezonie 2006 na specjalnych zasadach, wyrównujących osiągi, korzystał z nich w swoim pierwszym sezonie startów zespół Toro Rosso (obecnie Racing Bulls).
komentarze
1. Frytek
O kurde a juz myślałem że nie dożyje powrotu do V8 lub V10. A tu nagle światełko w tunelu.
Dla mnie mogą jeździć nawet na oleju po frytkach, oby tylko wrócił ten przepiękny dźwięk co przeszywa całe ciało
2. kiwiknick
Po h.j ze zmiany w 2026!
3. przesio
Pewnie w 2030 znowu zmiany regulacyjne i tak w kółko co 4-5 lat. Ciekawe czy po 2030 będą V8 czy jednak dużo później .
4. kiwiknick
@3 pewne na wodór albo V10 na prąd ,)
5. giovanni paolo
Po ostatnich wydarzeniach wystarczy rzucić hasełko "a może V10?" i kibice cali w skowronkach, chociaż że kilka dni temu na FIA wieszali psy.
Na prawdę ktokolwiek w to wierzy? Na prawdę ktokolwiek uważa, że v10 jest lekiem na cokolwiek? Zastanówcie się, ale tak na poważnie, co wam dadzą te wyjce v10? Jaka jest ich przewaga nad silnikiem z turbo? Jaka jest ich zaleta dla przeciętnego odbiorcy oglądającego wyścig na telewizorze? Kupujecie bilety by oglądać wyścigi z trybun? Co wam to daje oprócz ślepego podążania za bezmyślnym tłumem?
6. Believer
Nawet obecne silniki mogłyby brzmieć dużo lepiej, gdyby dostawcy nie musieli ograniczać obrotów. Film z gry F1 2020, gdzie zasymulowali możliwe brzmienie obecnych silników kręcących się do 18000. Wiem, że realnie brzmiałyby pewnie inaczej, ale na pewno lepiej niż teraz. youtu. be / ELw5_xbHxAY
7. kiwiknick
Może pozwolą na dźwiek silnika z głośników :-)
8. kawabandos
To takie 100 konktetów przed wyborami
9. Frytek
@5. giovanni paolo
Tak, kupowałem bilety aby oglądać z trybun i V8 na żywo to przeżycia nie do opisania. Pusta puszka od piwa w odległości 100m od toru dosłownie drżała mi w ręku a strzały przy redakcjach (tego nie słychać w tv) to nie ma słów.
Włos jeżył się na całym ciele, więc jest za czym po tęsknić
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz