Mercedes czuje spory niedosyt
Zespół Mercedesa wiele obiecywał sobie po weekendzie w Katarze. Miał to być tor, na którym odnajdą potencjał, aby ponownie powalczyć o zwycięstwo. Mimo dobrej postawy w sprincie i w kwalifikacjach, George'owi Russellowi brakowało tempa do walki z McLarenami i Verstappenem, a kolejny mizerny weekend zaliczył z kolei Lewis Hamilton, dla którego był to przed ostatni wyścig w barwach Mercedesa."To był bardzo dziwny wyścig, ponieważ nasze tempo było mocne przez cały weekend, ale dziś, zdaje się, go nie było. Ogólnie, mój wyścig nie był świetny, miałem kiepski start, potem słabe tempo i ostatecznie kara na koniec wyścigu. Koniec końców, nie mieliśmy takiego tempa na twardych oponach, jakie myśleliśmy, że będziemy mieli i nie byliśmy wystarczająco szybcy w porównaniu do tych wokół nas. Max i Lando zdołali wyprzedzić mnie na starcie i nie miałem prędkości, aby ich znów dogonić. Nawet po pit stopie, miałem problemy z nadrabianiem i odzyskaniem swojej pozycji."
"Samochód był niezły przez cały dzień w piątek i wczoraj, więc musimy zrozumieć, gdzie podziało się tempo dzisiaj. Zarówno ja, jak i Lewis zaliczyliśmy słaby start i oboje mamy pewien pomysł, dlaczego, ale musimy w pełni zrozumieć w jaki sposób straciliśmy osiągi, jakie pokazywaliśmy w sprincie. Myślę, że ostatecznie widać, że potrzebujesz zyskać zaledwie dwie dziesiąte sekundy lub stracić dwie dziesiąte sekundy i spadasz z bycia w czołówce, do bycia na P6 lub P7, więc mam nadzieję, że będziemy w stanie przywieźć samochód z wczoraj i z Vegas na przyszły tydzień do Abu Zabi. Byłoby wspaniale, gdybyśmy mogli zaliczyć lepszy weekend razem jako zespół."
Lewis Hamilton, P12
"To był ogólnie całkiem kiepski wyścig dla mnie, ale takie rzeczy się zdarzają. Zaczęło się źle z moim falstartem, co było moim błędem, który poskutkował karą, którą odbyłem podczas mojego postoju. Potem miałem przebitą oponę, co było po prostu nieszczęśliwe, razem z przekroczeniem prędkości w alei serwisowej, co również było moją winą. Samochód miał dziś sporo podsterowności, ponieważ nie mieliśmy wystarczająco docisku na przednim skrzydle. Dałem z siebie wszystko, ale wszystko zdawało się sypać od początku."
"Ten weekend wyścigowy nie był wspaniały, ale mamy jeszcze następny tydzień, następny weekend, gdzie możemy spróbować skończyć nieco lepiej i liczę na to, że będziemy mieli lepszy wynik. Tych ostatnich kilka wyścigów nie ma wpływu na wszystkie niesamowite rzeczy, jakich dokonaliśmy razem, jako zespół. Wyścigi są rollercoasterem emocji, w życiu miewałem dobre wyścigi i złe także. Koniec końców, nie liczy się jak upadasz, tylko jak wstajesz i spróbujemy znowu w następnym tygodniu."
komentarze
1. Michael Schumi
Russel niech się cieszy i tak, że P1 dostał w gratisie po absurdalnej karze na Maxa i tym, że po naruszeniu zasad w trakcie samochodu bezpieczeństwa dostał tylko 5 sek. kary, która nie zmieniła nic z jego wynikiem w porównaniu z Lando, który dostał nadzwyczajnie surową karę i w dodatku, który otrzymał ją bardzo szybko.
2. Vendeur
Russel jak zwykle w wyścigu nie istnieje...
3. jogi2
Teraz będą musieli bujać się cały sezon 2025 z Russellem jako pierwszym. :)
4. devious
Po 3 sezonach jazdy Russell remisuje z Hamiltonem 685 do 685 w punktach - niesamowite, jak równo idą chłopaki :) Rus wygrał w 2022 o 35 pkt i obecnie prowadzi 24 punktami, zaś Hamilton pokonał zespołowego partnera w 2023 aż o 59 pkt. Więc mamy remis i w ostatnim wyścigu rozstrzygnie się zatem ta arcyciekawa wewnętrzna walka...
5. Rextrex
Ciekawe jak Hamiltonowi pójdzie pożegnalny wyścig dla Mercedesa? Może będzie miał więcej szczęścia.
6. Muni
Hamilton jeździ nie rozwijanjm bolidem podobnie jest z Okonem także nie ma co się podniecać jazdą Dżordża.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz