Ricciardo o włos od awansu do Q3
Daniel Ricciardo na domowym torze Red Bulla mógł sprawić sporą niespodziankę awansując do Q3. Tak się jednak nie stało. Australijczykowi do szczęścia zabrakło dokładnie 0,015 sekundy. Yuki Tsunoda z kolei obwinia siebie za słabszy występ w czasówce, ale liczy na walkę o punkty w niedzielnym wyścigu."Wiedzieliśmy, że będzie trudno zdobyć punkty w wyścigu sprinterskim, ale było ważne, aby ścigać się i wyciągać wnioski na jutro. Jest kilka pozytywów z walki, którą prowadziliśmy dzisiaj rano, a sposób, w jaki samochód reagował, nie był zły. Oczywiście frustrujące jest nieznaczne przegranie awansu do Q3 o kilka milisekund, ale jednocześnie to bardziej pozytywny wynik, ponieważ myślę, że dokonaliśmy postępów od wczoraj i to jest coś, z czego powinniśmy być dumni. Myślę, że wciąż musimy znaleźć coś jeszcze przed jutrem, ale dzisiejsze kwalifikacje postawiły nas w znacznie lepszej pozycji przed wyścigiem. Będzie to dłuższy wyścig z pit stopami w boksach i różnymi strategiami doboru opon, więc nie ma powodu, aby nie wierzyć, że jutro nie możemy być awansować do czołowej dziesiątki."
Yuki Tsunoda, P14
"Po sprincie dziś rano wciąż musieliśmy znaleźć więcej tempa, ale jednocześnie nie byliśmy w złej sytuacji. Myślę, że było tempo, aby awansować do Q3 dziś po południu, ale nie udało mi się to wszystko zgrać, więc to moja wina. Zespół mocno naciskał i wykonał dobrą robotę, ponieważ wykorzystaliśmy wszystkie dane, które zebraliśmy, aby stworzyć najlepszy bolid jaki mieliśmy do dyspozycji w ten weekend. Ustawienia były dobre, więc to moja wina i duży zawód. Będziemy się starać jutro i mam nadzieję, że uda się nam zakończyć w czołowej dziesiątce."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz