Emocjonalny występ dla Zhou. Bottas mógł liczyć na więcej
Wyścig w Szanghaju wywołał wiele emocji u Zhou Guanyu. Chińczyk bardzo przeżył możliwość uczestniczenia w tym wydarzeniu i podziękował swoim fanom za wsparcie, które towarzyszyło mu przez cały weekend. 24-latek w niedzielę nie był w stanie powtórzyć tego, co udało mu się w sobotnim sprincie, gdzie zajął 9. miejsce, ale ostatnim stintem na miękkich oponach zdołał wyprzedzić kilku kierowców i dał dużo radości swoim kibicom. Z kolei Valtteri Bottas mógł realnie myśleć o zdobyciu punktów, ale awaria silnika spowodowała, że nie był w stanie ukończyć dzisiejszej rywalizacji i Kick Sauber musi poszukać swojej pierwszej zdobyczy w kolejnych wyścigach."Duże rozczarowanie dobrze zapowiadającego się weekendu. Start z P10. stawiał mnie w dobrej pozycji do walki o punkty i wyścig przebiegał dobrze, aż nagle mój silnik odmówił posłuszeństwa. Musimy dokładnie to zbadać w kolejnych dniach. Pech, choć do końca było jeszcze daleko. Walczyłem z Nico [Hulkenbergiem], który zdobył punkty. To trudne do zaakceptowania, ale takie są wyścigi i wiele okazji jeszcze się pojawi. Nasze tempo się poprawia i jako zespół robimy małe postępy w wielu aspektach. Przez cały weekend byliśmy blisko P10. i mogliśmy wiele nauczyć się o naszym samochodzie i poprawkach, które pozwolą nam wydobyć nasz potencjał. Wraz z pojawiającymi się postępami, nie mogę doczekać się ścigania w Miami, na torze, który bardzo polubiłem w ostatnich latach."
Zhou Guanyu, 14
"Ten weekend był niesamowitym doświadczeniem: przez lata marzyłem o ściganiu na domowym obiekcie i w końcu mogłem tego doświadczyć. Nigdy wcześniej nie widziałem tyle pasji i miłości na trybunach. Szczególnie po wyścigu w mojej pamięci zostanie widok ludzi, którzy wiwatowali i krzyczeli moje imię. Zadbałem o to, żeby pomachać do każdej trybuny, na każdym rogu, gdzie byli fani. Pomimo że traktowałem ten wyścig, jak każdy inny, to pojawiły się emocje, które na końcu spowodowały u mnie wzruszenie, zwłaszcza gdy zatrzymałem się w parku zamkniętym. To był specjalny moment, bycie pierwszym chińskim kierowcą, który wziął udział w GP Chin. Wyścig był trudny, szczególnie pierwszy stint, gdzie nie miałem przyczepności i cały czas się ślizgałem, ale dobrze udało nam się zareagować. Końcówka wyścigu sprawiła mi dużo radości - przebijanie się przez stawkę i pójście na całość bez oglądania się za siebie. Niestety, ruszając do wyścigu z tyłu, wiesz, że będzie ciężko o punkty, ale możemy skupić się na dobrych aspektach, takich jak nasze tempo oraz wspaniała poprawa zespołu w kwestii pit-stopów, które w większości były dobre. Na sam koniec zdecydowaliśmy się pojechać agresywniej i wybraliśmy miękką mieszankę. Wiedzieliśmy, że będziemy w stanie utrzymać pozycję, na której byliśmy bez zjazdu do alei, więc zaryzykowaliśmy, wybierając najmiększy rodzaj ogumienia, aby zyskać jeszcze więcej. Zrobiliśmy dużo manewrów wyprzedzania, samochód był w dobrej formie, fajnie było powalczyć. Jestem zadowolony z tego, co dziś zrobiłem. Cały weekend był udany, wczorajsze popołudnie i dzisiejszy dzień były trochę trudniejsze, ale daliśmy z siebie wszystko."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz