Williams będzie miał zapasowe podwozie dopiero w Miami
Logan Sargeant udzielił ważnych informacji ws. dostępnych podwozi Williamsa. Jak się okazuje, zespół ma kolejne opóźnienia w tym zakresie, przez co trzeci taki element pojawi się dopiero podczas pierwszej amerykańskiej rundy.Demony przeszłości wróciły do Williamsa podczas ostatniej rundy w Australii. Z powodu kraksy Alexa Albona i braku zapasowego monokoku musiał rywalizować w niej tylko jednym autem. Notabene nie było to dane Loganowi Sargeantowi, a Tajowi, który był odpowiedzialny za wypadek z 1. treningu.
Ku uciesze brytyjskich sympatyków, zespołowi udało się uratować uszkodzone podwozie, natomiast wywołało to kolejne konsekwencje. Opóźniło to przygotowanie zapasowego elementu, który pierwotnie miał być gotowy na GP Chin, a ostatecznie wydarzy to się przed GP Miami. Oprócz tego naprawionym bolidem w Japonii nie będzie ścigać się Albon, a Sargeant:
"Będę jeździł tym naprawionym bolidem. Ponowna zmiana samochodów byłaby bowiem zbyt dużym obciążeniem dla mechaników. Naprawa tego monokoku i tak poszła lepiej niż się spodziewano. On jest cięższy o jakieś 100 gramów", przyznał mieszkaniec Florydy, cytowany przez Motorsport.
"Jeśli chodzi o brak zapasowego elementu, nie myśleliśmy o tym wcześniej, a przynajmniej tak było w moim przypadku. Gdy jednak zobaczyłem kraksę Alexa, pierwsze, co miałem w głowie, to fakt, iż nie posiadamy części zamiennych."
"Oczywiście byłem tym nieco zmartwiony, ale to właśnie z tym musimy mierzyć się na początku sezonu, czyli brakiem większych zabezpieczeń. Dzięki temu jednak jako zespół naprawdę staramy się rozwijać, by iść naprzód i być jeszcze lepszym na wczesnym etapie sezonu."
Sargeant podkreślił jednak, że opóźnienie wprowadzenia zapasowego monokoku nie zmieni jego stylu jazdy:
"Z brakiem części zapasowego podwozia musieliśmy już sobie radzić w trzech pierwszych wyścigach. Musieliśmy się z tym zmierzyć np. w Arabii Saudyjskiej, a tam trzeba w szczególności uważać. Z drugiej strony tak po prostu nie może być, to w końcu F1. Będąc ostrożnym, nic nie osiągniesz, więc trzeba być w to zaangażowanym, pewnym siebie i liczyć, że nic nie pójdzie źle."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz