Lando Norris wrócił na podium
Zespół McLarena na mecie GP Australii zameldował się za kierowcami Ferrari, zdobywając sporą zdobycz punktową. Lando Norris wskoczył na podium, a Oscar Piastri mimo iż zespół zmuszony został od wydania poleceń zespołowych na pewnym etapie wyścigu, również cieszył się ze swojego czwartego miejsca."To nasze pierwsze podium w tym sezonie! To bardzo dobry dzień dla nas. P3, P4 i dużo punktów w mistrzostwach. Uważam, że nasze tempo było mocne dzisiaj, ale Ferrari i Carlos wykonali bardzo dobrą robotę. Czapki z głów przed nimi. Byli szybcy przez cały weekend. Bolid wydawał się dobry, a ja byłem dzisiaj w stanie zarządzać ogumieniem. To dobry postęp."
"Jasne jest, że ten tor pasuje nam trochę bardziej, więc mogliśmy cisnąć i odblokować nieco prędkości. Niemniej Ferrari i Red Bulla nadal są przed nami o krok czy dwa, więc musimy ich gonić. Ogromne podziękowania dla wszystkich w McLarenie. Wszyscy pracują niezwykle ciężko. Zbliżamy się do naszego celu. Nie spodziewałem się wizyty na podium, ale miło jest na nie wrócić. Jestem bardzo zadowolony i dumny z zespołu. Liczę na znacznie więcej takich chwil."
Oscar Piastri, P4
"P4. Dobry wynik. Uważam, że tempo było dobre cały czas. Miałem drobne problemy na pierwszym zestawie twardych opon. Pojawił się na nich grining i miałem gorącą chwile. Uważam, że to bardzo dobry dzień jeżeli chodzi o zdobycz punktową dla zespołu. Nie sądzę abyśmy mogli zrobić coś więcej po mojej stronie. Jest zadowolony. Było blisko podium, ale jeszcze ta chwila nadejdzie. Lando wykonał świetną robotę. Ogólnie to był udany domowy tydzień."
komentarze
1. Faustus
Piastri powinien pokazać Norrisowi, że to on jest zdecydowanie lepszy. Bo jest.
2. Supersonic
@1 Nie jest. Zeszły sezon przegrał o 108 pkt, a dziś Norris był szybszy i gdy Piastri go przepuścił to natychmiast mu uciekł. Do kraksy Russella różnica wynosiła ok 9s.
3. fistaszeq
@2 no nie do końca, bo jednak Lando był dzisiaj na innej strategii i odjechał mu bo miał świeższe opony, przedtem byli obok siebie mniej więcej
4. Lulu
Mógł sam zdecydować o oddaniu pozycji. Team nic by nie stracił
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz