Verstappen na Węgrzech przerwał dobrą passę zwycięstw w kwalifikacjach
Max Verstappen na Węgrzech nie sięgnął po pole position po raz pierwszy od wyścigu w Miami. Na Hungroringu przegrał dosłownie o włos z Lewisem Hamiltonem. Holender na mecie był wolniejszy o zaledwie 0,003 sekundy. Passę pięciu wyścigów bez awansu do Q3 przerwał za to Sergio Perez, ale ciężko spodziewać się, aby jego ekipa cieszyła się z wywalczenia przez niego tylko 9. pola startowego."Nie prezentowaliśmy się tak, jak powinniśmy przez cały weekend, naprawdę trudno było wycisnąć wszystko z samochodu. Walczyłem z balansem auta. Próbowaliśmy wielu różnych rzeczy, jeśli chodzi o ustawienia, ale tak naprawdę nic nie działało. Kiedy walczysz w kwalifikacjach, możesz spróbować tylko jednej lub dwóch rzeczy, a potem, kiedy naprawdę naciskasz, znowu wypadasz z okna pracy. Na drugim okrążeniu w Q3 próbowałem trochę mocniej przycisnąć, ale bolid nie jechał. Myślę, że nasze ulepszenia zadziałały, ale tak naprawdę tego nie widać. Balans, jaki miałem w kwalifikacjach niekoniecznie będzie zły na jutro. Wszystko w wyścigu jest dużo spokojniejsze i bardziej stabilne, podczas gdy w kwalifikacjach naprawdę przesuwasz go do granic możliwości i możesz odczuwać więcej problemów. Nasze długie przejazdy wyglądały na konkurencyjne, więc to jest pozytywne. Nadal będzie ciężko o prowadzenie, ale jeśli będziemy lepiej zarządzać oponami, to przewiduję dobry wyścig. Nic straconego, mamy dobry samochód wyścigowy i jutro będzie z nimi dobra walka."
Sergio Perez, P9
"Dzisiaj była bardzo zacięta rywalizacja, którą zdominowały mieszanki i nowy format przydziału opon. Nie nauczyliśmy się zbyt wiele na temat opon, więc nie mieliśmy zbyt wielu informacji. W Q3 miałem słaby pierwszy sektor na ostatnim okrążeniu, jednak ogólnie mieliśmy dobry dzień i skupiamy wszystkie nasze wysiłki na jutrzejszym wyścigu. Wierzę, że możemy być konkurencyjni i liczyć na podium, ponieważ mamy dobry samochód i mocne tempo wyścigowe. Tutejszy tor jest trudniejszy do wyprzedzania, ale jestem przekonany, że będziemy mieli dobre osiągi: wszystko jest do ugrania w dniu wyścigu."
komentarze
1. markus202
pytanie czy to kwestia braku ustawień pod poprawki czy samych poprawek. I tak nie jestem w stanie sobie wyobrazić kogoś innego na 1 miejscu niż Red Bulla !)
2. Manik999
Siłą tego bolidu jest dystans wyścigowy. W kwalifikacjach muszą się napocić, aby wygrać. Jutro ważny będzie dobry start i ominięcie problemów. Między Maxem a Lewisem może być podobna walka, jak w 2019 roku - wówczas Max wyrwał PP Lewisowi, ale w wyścigu Mercedes był zbyt szybki (jak zresztą w całym sezonie 2019 - kwalifikacyjnie było blisko, jednak w tempie wyścigowym Mercedes zdecydowanie dystansował).
3. giovanni paolo
2. Osobiście jestem w szoku, że ktoś pamięta sezon 2019 takim jakim był.
4. DJA1304
Wreszcie
5. Manik999
@giovanni paolo - lata 2017-2019 to kalka w kalkę to, co teraz mamy - Mercedes dominował na dystansie, a nie w kwalifikacjach. Jeżeli wstrzelili się w swoje ustawienia byli poza zasięgiem. W erze szybszych samochodów ich słabością było przegrzewanie opon i wąskie okno pracy samochodu. Dobrze to było widać podczas GP Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i Francji w 2018 roku - kiedy nie mieli tych kłopotów, odjeżdżali na sekundę na okrążeniu w tempie wyścigowym. W 2019 roku wprowadzono opony z cieńszym bieżnikiem, co wyeliminowało problem "blisteringu", ale pozwoliło odblokować potencjał srebrnych strzał. I wówczas Ferrari dość dużo PP wywalczało, tak jak teraz - ale co z tego, jak od lat nie mają tempa w wyścigu i nie nadążają z rozwojem. Ale oczywiście wszystkiemu winny był Sebastian Vettel (nie mówię oczywiście, że nie zawiódł w 2018 roku, ale już w sezonie 2017 nie można mu było wiele zarzucić). Pozdrawiam :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz