Stroll pewny, że poradzi sobie w Bahrajnie mimo kontuzji nadgarstka
Lance Stroll mimo kontuzji nadgarstków jakiej nabawił się podczas przygotowań do sezonu, trenując na rowerze w Hiszpanii, a która wyeliminowała go z przedsezonowych testów, postanowił powrócić do kokpitu na inaugurację sezonu w Bahrajnie.Stroll w wyniku upadku uszkodził sobie oba nadgarstki. Lewy ostatecznie okazał się jedynie mocno "poobijany", a w drugim lekarze zdiagnozowali pęknięcie. Kanadyjski kierowca przeszedł w Barcelonie operację wszczepienia tzw. gwoździa, który ma za zadnie ustabilizować kość. Operację poprowadził znany z MotoGP doktor Xavier Mir.
Zespół Astona Martina na testy w Bahrajnie obok Fernando Alonso wystawił swojego rezerwowego zawodnika, Felipe Drugovicha, szykując go do potencjalnego występu w pierwszym wyścigu sezonu na wypadek, gdyby Stroll nie mógł powrócić do swoich obowiązków.
Ostatecznie jednak Aston poinformował o powrocie Strolla, a sam zawodnik przyznał, że ostatnio pomyślnie przeszedł testy obciążeniowe w symulatorze.
"Spadłem z roweru i złamałem nadgarstek" mówił w czwartek podczas konferencji prasowej Stroll. "Prawy nadgarstek został zoperowany. To był drobny zabieg, a potem chodziło już tylko o fizjoterapię i rehabilitację, abym mógł się tutaj pojawić."
"Wczoraj jeździłem na symulatorze i czuję się całkiem silny. Podkręciliśmy nieco opór kierownicy, a ja czułem się dobrze skręcając ją do oporu i na nierównościach."
Stroll przyznał, że pierwsze dni po wypadku nie napawały go optymizmem, ale jego stan ostatnio znacząco się poprawił.
"Przy tego typu urazach ciężko powiedzieć, ale pierwsze dni były trudne" wyjaśniał. "Wydawało się, że będzie ciężko, ale przez ostatnie cztery czy pięć dni każdego dnia odczuwałem zdecydowaną poprawę."
"Lekarze dali mi zielone światło i są pewni, że mogę się ścigać, a moje kości dobrze wyglądają."
"Trochę mnie boli, ale jest dobrze" dodawał. "Czuję, że mogę normalnie ścigać się z niewielkim dyskomfortem, ale nie jest to coś co powstrzyma mnie od jazdy. To nie jest żaden przeszywający ból."
"Gdybym czuł, że nie jest to mądre, gdybym czuł, że ryzykuję dalszą kontuzją, albo gdybym czuł, że moje kości nie są na to gotowe, nie zrobiłbym tego."
"Formuła 1 ma długi sezon. Mamy 23 wyścigi. Nie chodzi o to, żeby za wszelką cenę być tutaj, ale czuję się pewnie. Lekarze również, więc jestem."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz