Fallows wyjaśnił, dlaczego Aston Martin tak "agresywnie" rozwinął AMR23
Dyrektor techniczny ekipy z Silverstone zabrał głos ws. jej najnowszego dzieła stworzonego, które przypomina połączenie filozofii Red Bulla i Ferrari. Brytyjczyk nie ukrywał faktu, że jego team chciał bardzo agresywnie podejść do tegorocznego projektu.Samochód AMR23 z pewnością można zaliczyć grona tych, które przeszły sporą metamorfozę w ostatnich miesiącach. Tak jak zimą zapowiadał już Tom McCullough, doczekał się paru istotnych zmian, które sprawiają, że nowa maszyna wygląda bardzo agresywnie - głownie w obszarze sidepodów, gdzie widać połączenie tzw. "wanny" Ferrari i szybko opadającego Red Bulla połączonego w dodatku z filozofią Alpine.
Probably one of the most exciting cars presented so far... that sidepod looks DEEP!!! 🤯 Very concave and curved
— F1 Data Analysis 📈 (@F1DataAnalysis) February 13, 2023
It is a sort of hybrid between Ferrari and Alpine!
What do you think? 👀#F1 @AstonMartinF1 pic.twitter.com/aCsKzfCwmq
Modyfikacje dotknęły także pokrywy silnika (pojawiło się charakterystyczne dla motorów Mercedesa wybrzuszenie), górnego wlotu powietrza, beam winga czy przedniego skrzydła, co naturalnie zrodziło pytania o powody, dla których zieloni wprowadzili aż tyle zmian. Postanowił na to odpowiedź Dan Fallows, pełniący już samodzielnie rolę dyrektora technicznego w Silverstone:
"Bolid mocno różni się od tego zeszłorocznego i tak naprawdę 95% tej maszyny różni od AMR22. A weszliśmy tak odważnie i agresywnie w ten sezon, ponieważ chcieliśmy wyciągnąć wnioski z zeszłego roku. Poczyniliśmy już bowiem duże postępy z AMR22, więc chcieliśmy się upewnić, że ten [AMR3] to będzie jego ewolucja, która da nam dobrą platformę do rozwoju", mówił Brytyjczyk, cytowany przez Motorsport.
"Z drugiej strony chcieliśmy mieć pewność w kwestii tego, że będzie to agresywny projekt, co oznaczało wyzwanie dla całego zespołu inżynierów i nabrania pewności, że dają z siebie wszystko. I uważam, że można to zobaczyć w tym samochodzie. Chcemy przesunąć się do przodu stawki i zacząć rzucać wyzwanie zespołom, które się tam znajdują, a nie można tego robić, będąc z tyłu i zachowując konserwatywność."
"AMR23 to rezultat znaczącego rozwoju samochodu, który udoskonalaliśmy w drugiej połowie 2022 roku. Poprawiliśmy go w każdym krytycznym obszarze i znajdują się w nim rozwiązania, które mogą zapewnić nam większe osiągi. To z kolei może urzeczywistnić naszą wspólną wizję, jaką budowaliśmy przez ostatnie miesiące."
Mówiąc o zmienionych obszarach bolidu, Fallows podkreślił, że nie tylko jego sekcje boczne doczekały się gruntowej przemiany:
"Sekcje boczne bolidu zdecydowanie się różnią, aczkolwiek nie powiedziałbym, że były one naszym głównym celem. Poprawki i zmiany zaszły w całym samochodzie. Jest także parę rzeczy, których nie widać, gdyż znajdują się pod pokrywą, a tam także pojawiły się znaczne ulepszenia elementów mechanicznych oraz aerodynamicznych."
"Istnieją również inne rzeczy związane z aerodynamiką, których - mam nadzieję - nie widać. I chociaż sidepody są najbardziej oczywistą zmianą z wizualnego punktu widzenia, to tylko jeden z wielu obszarów, nad którymi pracowaliśmy. Pokazują one jednak nasze agresywne podejście, na jakie postawiliśmy przy rozwoju tego modelu."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz