Verstappen przyczynił się do angażu de Vriesa przez AlphaTauri
Na jaw wyszły ciekawe kulisy związane z tym, dlaczego Helmut Marko i spółka postanowili dać szansę Nyckowi de Vriesowi. Niebagatelną rolę w tym wszystkim miał odegrać Max Verstappen, który zasugerował swojemu rodakowi, aby zadzwonił do austriackiego doradcy.Sobotniej nocy AlphaTauri potwierdziła zaangażowanie byłego mistrza F2 i FE, Nycka de Vriesa. Holender wykorzystał tegoroczne zamieszanie transferowe i został mianowany zastępcą odchodzącego do Alpine Pierre'a Gasly'ego.
Dla 27-latka jest to niespodziewana szansa. Mimo swojego dużego talentu nie był bowiem realnym kandydatem do etatowego ścigania się w sezonie 2023. Wszystko zmienił jednak jego debiut na Monzy, podczas którego zdobył od razu premierowe punkty. W tym samym czasie FIA odrzuciła możliwość przyznania superlicencji dla Coltona Herty i dzięki temu byki zaczęły negocjować z de Vriesem.
Jak się jednak okazuje, inicjatywa tych rozmów wcale nie wyszła od austriackiego obozu. Max Verstappen, czyli dobry kolega rezerwowego Mercedesa, zdradził, że to on powiedział mu, aby skontaktował się z Helmutem Marko:
"Dzień po Monzy jedliśmy wspólną kolację i powiedziałem mu, żeby zadzwonił [do Marko]. Nigdy nie wiadomo, co się stanie. I przede wszystkim był to idealny moment, by do niego zadzwonić. Helmut zazwyczaj jest bowiem podekscytowany niedzielnym wyścigiem jeszcze w poniedziałek. Ostatecznie to się udało i jestem z niego zadowolony", ujawnił kierowca Red Bulla, cytowany przez Motorsport.
"[Nyck] od dłuższego czasu na to naciskał i to niesamowite, że w końcu dostał swoją szansę. Monza pokazała, że nie ma już żadnej dyskusji odnośnie jego umiejętności do F1. A Helmut jest takim facetem, że jak coś mu się podoba, to jest na tyle odważny, by kogoś wsadzić do samochodu. Inne zespoły są bardziej ostrożne pod tym względem. Dla mnie to świetna wiadomość. Jesteśmy bowiem dobrymi przyjaciółmi."
Do tematu zatrudnienia de Vriesa odniósł się także jego nowy przełożony, czyli Franz Tost. Austriak nie ukrywa, że występ Holendra z GP Włoch miał ogromny wpływ na tę decyzję, ale przekonuje też, iż już wcześniej wiedział o sporym jego talencie:
"To miało ogromny wpływ, bo pokazało jego prawdziwy potencjał. Pojechał fantastyczny wyścig, nie robiąc w nim żadnego błędu, dzięki czemu decyzja była już łatwa. Monza była ważna, ale nie była jakimś zaskoczeniem. Nyck już wcześniej był na naszym radarze. Poza tym ze względu na sytuację innych kierowców Red Bull zdecydował się dalej nie współpracować z Pierre'em Gasly'm", powiedział szef AlphaTauri.
"I te wszystkie składowe skłoniły nas do decyzji, że Nyck jest najlepszą opcją i będzie pasował dość dobrze do naszego teamu. Jest po prostu szybki! Znam jego karierę i oglądałem go w kartingach, jak odnosił sukcesy we wszystkich seriach, w których się ścigał. Potem wygrał jeszcze Formułę Renault, F2 oraz FE i w związku z tym uważam, że zasługuje na miejsce w F1."
Tost poruszył również kwestię aklimatyzacji de Vriesa w przyszłym sezonie. Zdaniem Austriaka, nie będzie z tym żadnego problemu, zważywszy na jego wiek i nie wyklucza nawet tego, że 27-latek stanie się liderem jego teamu u boku Yukiego Tsunody:
"Moim zdaniem ten okres nauki zostanie skrócony do kilku testowych sesji. Dlatego też spodziewam się, że będzie naprawdę konkurencyjny od pierwszej rundy w sezonie 2023. Jeśli chodzi o rolę lidera zespołu, to tak naprawdę zależy od wydajności bolidu. Jeśli mamy dobrą maszynę, obu kierowcom jest łatwiej. Jeżeli natomiast pojawiają się jakieś trudności, nie będzie to już takie łatwe. Tym bardziej że Nyck nie ma takiego doświadczenia w F1."
"Z kolei Yuki wciąż się uczy, ale według mnie już w przyszłym roku powinien mieć odpowiednią wiedzę, by dawać wskazówki na polu technicznym. Mimo to wiele oczekuję od Nycka, gdyż posiada doświadczenie z różnych serii, w których wygrywał wyścigi i mistrzostwa. I wobec sądzę, że jeśli samochód będzie właściwie działał, będziemy mieć udany sezon."
komentarze
1. Raptor Traktor
"Dla 23-latka jest to niespodziewana szansa. Mimo swojego dużego talentu nie był bowiem realnym kandydatem do etatowego ścigania się w sezonie 2023."
23-latkiem to on już od pewnego czasu nie jest.
2. kombajn2
A pan redaktor, po zdjęciu sądząc, wciąż się uczy pisania notatek prasowych. No cóż nawet najlepszy autor kiedyś zaczynał i pisał równie... nieporadnie. Mała sugestia - może dobrym pomysłem byłoby, gdyby ktoś pana artykuły przed publikacją przejrzał i lekko "wygładził".
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz