Oficjalnie: de Vries kierowcą AlphaTauri

Plotki łączące Nycka de Vries z posadą w F1 pojawiały się w zasadzie, odkąd ten został mistrzem F2 w 2019 roku. Mimo to żaden zespół przez trzy lata nie dał mu etatowego kontraktu. Jedynie pomocną dłoń wyciągnął do niego Mercedes, u którego został zawodnikiem rezerwowym. W międzyczasie jednak z powodzeniem rywalizował m.in. w FE. Zdobył w niej nawet mistrzostwo świata.

Dopiero sezon 2022 okazał się przełomowy dla Holendra, jeśli chodzi o zwiększenie szans na stały angaż w królowej motorsportu. Wziął udział w paru sesjach treningowych, a podczas GP Włoch, zastępując Alexa Albona, zadebiutował w wyścigu F1 i zdobył w nim premierowe punkty. Po tym występie stało się praktycznie jasne, że będzie musiał znaleźć zatrudnienie na następną kampanię.

Z wiadomych powodów najwięcej mówiło się o Williamsie i zastępstwie Nicholasa Latifiego, ale za kulisami spekulowało się także o Alpine. Ostatecznie padło jednak na AlphaTauri i Helmuta Marko, co jest związane wykupem Pierre'a Gasly'ego przez Alpine. Wprawdzie najpierw na jego miejsce byki chciały ściągnąć Coltona Hertę, ale po interwencji FIA wiadomo było, iż muszą skupić się na de Vriesie.

Obie strony stosunkowo szybko doszły do porozumienia i według nieoficjalnych informacji, do podpisania umowy między nimi doszło już nawet przed GP Singapuru. Drobne komplikacje pojawiły się odnośnie anulowania wcześniejszych kontraktów z zespołami WEC i FE, lecz - zgodnie z zapowiedziami - w okolicach GP Japonii potwierdzono jego starty w AlphaTauri:

"Jestem niesamowicie podekscytowany dołączeniem do AlphaTauri i chciałbym podziękować zarówno Red Bullowi, jak i zespołowi za otrzymaną szansę. Po zakończeniu startów w F2 obrałem nieco inną drogę motorsportową, natomiast F1 zawsze było moim marzeniem i jestem naprawdę wdzięczny, że mogę je spełnić. Miałem już wiele okazji, by móc poprowadzić tegoroczny bolid, co też stawia mnie w znakomitej sytuacji przed kolejnym sezonem", oznajmił de Vries.

"Większość moich nastoletnich lat spędziłem we Włoszech na rywalizacjach kartingowych i zawsze czułem się tam jak w domu. Pod tym względem związanie się z włoskim zespołem jest dla mnie wspaniałe. Tym bardziej że czuć tam prawdziwą rodzinną filozofię i nie mogę się doczekać spotkania ze wszystkimi. Dzięki temu zaczniemy budować już naszą relację przed następną kampanią."