FIA oficjalnie odrzuciła próbę warunkowej superlicencji dla Herty
Potwierdziły się doniesienia z ostatnich tygodni i Federacja formalnie - za pośrednictwem swojego rzecznika prasowego - ogłosiła, że Colton Herta nie otrzyma specjalnej zgody na przyznanie superlicencji. Tym samym Amerykanina na pewno nie będzie w stawce F1 w 2023 roku.Temat Coltona Herty i jego superlicencji rozgrzewał padok F1 po powrocie z przerwy wakacyjnej. Red Bull bardzo liczył bowiem na ściągnięcie 22-latka do AlphaTauri, dzięki czemu miałby odpowiedniego zastępcę za Pierre'a Gasly'ego, jeśli ten przeszedłby do Alpine.
Szybko stało się jednak jasne, że tak łatwo Helmut Marko i spółka nie dopną swego. Gwiazda IndyCar nie zgromadziła wymaganych 40 punktów do uzyskania zgody na jazdę w mistrzowskiej serii i tym samym zaczęły się różne kombinacje, aby zyskała ona specjalną dyspensę.
Red Bull załatwił nawet test Amerykanowi w samochodzie F1, a później zapewne wystawiłby go w piątkowym treningu. Dodatkowo, Austriacy liczyli, że FIA weźmie pod uwagę drugie miejsce Herty z serii Indy Lights z sezonu 2019, które dawałoby mu potrzebne "oczka". Federacja swój werdykt miała ogłosić do GP Włoch.
I chociaż formalnie aż do dziś nie wyszedł żaden komunikat z jej strony, to jednak wiadomo było, iż nie otrzyma tej superlicencji. Świadczyło o tym zachowanie byków, które niespodziewanie rozpoczęły negocjacje z Nyckiem de Vriesem czy nawet samego Amerykanina. Herta miał bowiem optować za pozostaniem w Ameryce Północnej.
Z kolei piątkowego wieczoru FIA oficjalnie potwierdziła to, o czym większość obserwatorów wiedziała od dłuższego czasu:
"FIA może potwierdzić, że przeprowadziła dochodzenie, które wykazało, iż Colton Herta nie posiada wymaganej liczby punktów, żeby dostać superlicencję. FIA nieustannie przegląda swoje przepisy i procedury, włączając w to odpowiednie kwalifikacje do uzyskania superlicencji, a głównymi czynnikami w tej kwestii są bezpieczeństwo, doświadczenie i osiągnięcia odnośnie danej ścieżki", przekazał rzecznik prasowy organizacji z Paryża.
"FIA nie może być naciskana przez jakikolwiek zespół przy podejmowaniu decyzji odnośnie spraw, takich jak uzbierane punkty do superlicencji. Prezydent FIA wdrożył zdecydowane środki i będziemy ich przestrzegać."
komentarze
1. Raptor Traktor
Jeśli tak mu zależy, to niech przyjdzie do F2 i pokaże, co potrafi. Przy okazji podbije oglądalność.
2. devious
"Dodatkowo, Austriacy liczyli, że FIA weźmie pod uwagę drugie miejsce Herty z serii Indy Lights z sezonu 2019, które dawałoby mu potrzebne "oczka"."
Herta nie jeździł w Indy Lights w 2019 roku. Jeździł w 2017 i 2018. W 2019 jeździł już pełny sezon w Indycar, wygrywając nawet wyścigi. Skoro 4 lata jeździ w IndyCar i mamy 2022 rok, nie mogło być inaczej :)
Dla pewności sprawdziłem na wiki - zweryfikowanie tego zajęło mi jakieś 7 sekund.
No ale po co weryfikować cokolwiek, lepiej pleść bzdury w swoich artykułach :D
Więc prawdopodobnie RBR wnioskował o to, by Hercie policzyli do superlicencji sezony 2018-2021, czyli 4 lata: 12 pkt za Indy Lights i 32 pkt z Indy - czyli 44 pkt. Jak na 4 lata to i tak mieścił się "ledwo". W obecnym sezonie zdobył 1 punkcik do super licencji... To ma 45 pkt z 5 lat...
Swoją drogą jak Red Bull go tak bardzo chciał, to jaki problem było zapłacić z jego sezon w Formula Regional Asian Championship, to trwa miesić od stycznia do lutego, 5 eliminacji co tydzień na Yas Marina i Dubai Autodrome, więc koszty niskie a punktów do superlicencji sporo - 18 za wygranie, 10 za 4 miejsce, 6 pkt za piąte, itd. Piąte miejsce to tak z palcem w d by Colton wyjeździł, bo obsada słaba. A 2 brakujące punkty to z superlicencji...
Poza tym dalej trwają np. Formula Regional Americas Championship - 2 eliminacje do końca, 150 pkt do zdobycia. Nadal 7-8 miejsce w mistrzostwach do ugrania - czyli 2-3 pkt do superlicencji.
Plus 6 pkt za piątkowe treningi w F1 do końca sezonu. Plus zimą ruszają kolejne Formula Regional Asia...
Jakby Red Bull naprawdę chciał, to by te punkty zdobyli z Coltonem. Ale widać aż tak im nie zależy - bo to trzebaby kasę wykładać na dodatkowe starty itd.
Poza tym de Vries wydaje się lepszym materiałem na potencjalnego lidera ekipy niż Colton. I to chyba jest kluczowe.
3. Aeromis
@devious
Uważasz, że RBR będzie ryzykować stawiając na Hertę, gdzie przez byle kontuzję może się okazać, że zostanie on bez licencji, a oni bez kierowcy? Byłoby to niepoważne.
4. xandi_F1
Podobno Herta ma iść do Azjatyckiej F3 gdzie sezon kończy się w lutym czy tam marcu. Ma to wygrać i zdobyć wymagane punkty.
5. Grzesiek 12.
Samo wprowadzenie licencji w 2015 r. bylo dobre. Niestety po zmianach w punktacji dwa lata później system stał się nieco mafijny, gdyż zmusza się kierowców do startów w seriach lepiej punktowanych . FIAmafia :-(
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz