Alpine rozważa zamknięcie swojej akademii juniorów
Przedstawiciel francuskiej stajni, Laurent Rossi, zasugerował, że jego team może wkrótce zlikwidować swój program juniorski. Wszystko oczywiście przez ostatnie zamieszanie z Oscarem Piastrim, którego ostatecznie Alpine straciło.Słuszność prowadzenia akademii Renault/Alpine od wielu lat jest podawana w wątpliwość. Chociaż funkcjonuje ona od 2016 roku, żaden jej kierowca nie otrzymał angażu w głównym zespole. Ba, żadnemu z nich nie załatwiła nawet miejsca w innym teamie w F1.
Nie licząc przypadku Zhou Guanyu, któremu wsparcie sponsorskie pozwoliło znaleźć zatrudnienie w Alfie Romeo, wydawało się, że pierwszym takim juniorem będzie Oscar Piastri. Mistrz F2 i F3 był największym "skarbem" francuskiej szkółki, a mimo to nie było mu dane dzięki jej pomocy pojawić się w mistrzowskiej serii.
Stanie się tak dopiero w 2023 roku za sprawą McLarena. Brytyjczycy wyszli zwycięsko z zamieszania kontraktowego wokół osoby Australijczyka i to oni - decyzją Komisji FIA ds. sporów kontraktowych - mieli prawo do związania się z nim.
Dla Alpine był to z kolei ogromny cios, bowiem i tak do końca roku Piastri jest jego kierowcą rezerwowym. I mimo iż wiele osób rozumiało postępowanie obozu 21-latka, to jednak ważne persony z padoku takie jak Toto Wolff czy Christian Horner mocno kwestionowały takie działanie. Ich zdaniem młody zawodnik powinien okazać więcej wdzięczności ludziom, którzy wspierali go przez ostatnie lata. Podobnie uważa również szefostwo Alpine, które zniechęcone ostatnim sporem rozważa nawet zlikwidowanie swojej akademii:
"Czuję się trochę usprawiedliwiony, bo większość ludzi z padoku sądzi tak samo. To po prostu niedobre dla tego sportu. Małe zadrapanie pojawiło się nie tylko w Alpine, ale też w całym sporcie. Jednakże to my sparzyliśmy się na działaniach innych", powiedział Laurent Rossi, cytowany przez The Race.
"Prawdziwym problemem jest po prostu płynny rynek, którzy szkodzi tym, którzy w niego inwestują. Można bowiem oszczędzać pieniądze każdego roku, nie inwestując w zawodników i za nie kupować innych. Nie jestem pewny, czy warto dalej szkolić tych kierowców. W innym wypadku będę zmuszony proponować im "sztywne" kontrakty, a one nie będą dla nich atrakcyjne."
"Jak można to rozwiązać? Obecnie poważnie zastanawiamy się nad tym, czy ściągać kolejnych zawodników oprócz tych, których mamy i będziemy z nimi współpracować do końca obowiązujących kontraktów, gdyż mamy wobec nich wieloletnie plany. Zastanawiamy się po prostu, czy brać nowych kierowców, bo w sumie po co?"
Na tę chwilę, nie licząc Piastriego, Alpine ma w swoich szeregach juniorskich czterech zawodników. Są to: Olli Caldwell, Caio Colleta, Victor Martins (niedawno wywalczył mistrzostwo F3) oraz Jack Doohan. Ten ostatni jest realnym kandydatem do jazdy w ekipie z Enstone na sezon 2023, a w najbliższym czasie weźmie udział w specjalnie zorganizowanych testach na Hungaroringu.
komentarze
1. Raptor Traktor
To by była najlepsza decyzja z punktu widzenia tych kierowców.
2. berko
@1
Dlaczego? Uzasadnij swoją odpowiedź. O ile jakoś bardzo nie sympatyzuje z francuskim zespołem, to podzielam zdanie Toto i Christiana. Piastri wraz z Webberem zachowali się jak ostatni szmaciarze wobec Alpine. Nie lepszy okazał się McL względem Ricciardo.
3. Patryq21
@2
To Alpine chciało mieć i Alonso i Piastriego pogrywając sobie z nimi. Ocon też był wychowankiem Mercedesa, ale byli w stanie go odpuścić gdy nie potrafili znaleźć dla niego miejsca. Tak samo De Vries był związany z Mercedesem i nikt mu nie robi wyrzutów odnośnie rozmów z Alpha Tauri.
4. Raptor Traktor
@2 Klauny nie potrafią wprowadzić absolutnie nikogo do F1, tylko marnują czas tych zawodników. Mieli najlepszego kierowcę w swoim pokoleniu, to kazali mu siedzieć przez rok na ławce rezerwowych i nawet nie potrafili zagwarantować mu miejsca w zespole na sezon 2023, tylko próbowali go wypchnąć do Williamsa. Wcale się nie dziwię Piastriemu i jego ziomkom, że postanowili wziąć sprawy w swoje ręce, skoro wygrał praktycznie wszystko co mógł w niższych seriach, a mimo to "wspierający" go team nie umie wprowadzić go do F1 przez następne dwa lata.
Nie potrafić znaleźć miejsca dla gościa, który objechał wszystkich rywali zarówno w F3, jak i w F2. W międzyczasie fotel dostał Zhou, który też musiał opuścić akademię komediantów, żeby w ogóle myśleć o F1.
5. belzebub
@2 Jesteś naiwny i krótkowzroczny. Widzisz tylko jedną stronę medalu najłatwiejszą do oceny. Jakbyś bardziej zgłębił temat, a nie tylko pobieżnie to sytuacja była odwrotna, Alpine nie miał podpisanego żadnego istotnego kontraktu z Piastrim, nawet nie potrafili mu zagwarantować realnego fotela w jakimkolwiek zespole chociaż mu to obiecali. Ile miał jeszcze czekać, jak de Vries grzejąc ławę rezerwowych? To tak jak byś był dobrze obiecującym młodym piłkarzem, jakiegoś klubu, ale kolejny rok nie masz szans wejść do podstawowego składu. Więc co robisz, czekasz naiwnie wierząc że w końcu dadzą Ci szansę czy szukasz innych bardziej realnych możliwości w innym równie dobrym zespole gdzie od razu biorą Cię do rozgrywek?
Zastanów się więc kilka razy zanim coś napiszesz.
6. berko
@4. @5.
Mercedes też kisił Russella w najsłabszym w swojej historii Williamsie. I George nigdzie nie uciekał, czekał na swój czas i ta lojalność mu się opłaciła. Możecie mówić co chcecie, ale zdania nie zmienię. Dla mnie Piastri to szmaciarz, czekam na przyszły sezon i na to żeby Norris zlał mu tyłek jeszcze bardziej niż Ricciardo.
7. belzebub
Różnica między jedną sytuacją, a drugą była taka że Mercedes od razu załatwił miejsce Russellowi. Podobnie było w przypadku Leclerca czy Norrisa. Jedynie Alpine całkowicie pokpiło sprawę. Poczytaj opinię prawników, jaki burdel był w Alpine pod względem prawnym w stosunku do Piastriego.
Potwierdzasz tylko, że mało że masz ograniczoną wiedzę w temacie, to jeszcze jesteś naiwny, szkoda gadać.
Dorośnij i pogłębiaj lepiej swoją wiedzę bo tylko się ośmieszasz.
8. I_am_speed
@6
Szmaciarz? Co to za teksty w ogóle, w łeb się walnij chłopie jak nie potrafisz wyrazić opinii na poziomie. Możesz sobie mieć inne zdanie ale nie przedstawiasz żadnych merytorycznych argumentów, które potwierdzałaby Twój punkt widzenia. Zamiast tego bezpodstawnie obrażasz człowieka, z którym w życiu słowa nie zamieniłeś, brawo...
9. Raptor Traktor
@6 Czyli według ciebie to jest normalne, że kierowca po zdobyciu mistrzostw za pierwszym podejściem w obu seriach towarzyszących pod F1 ma siedzieć na ławie przez dwa lata. Z pewnością każdy na jego miejscu by na to przystał. Chciałbym zobaczyć, jak Russell pokornie czeka w garażu Mercedesa, aż ktoś łaskawie go zatrudni w jakimś zespole.
10. berko
@9. Raptor Traktor
Nie jest to normalne, tak samo, jak normalnym nie jest że w stawce są kierowcy pokroju Latifiego, Strolla, Tsunody, a chociażby taki de Vries nie ma miejsca. Ocon potrafił poczekać sezon poza stawką. Piastri wraz z Webberem mogli tę sprawę załatwić w lepszy sposób, a nie knuć za plecami Alpine.
11. BTX
@6
Co za brednie. Russell wygral F2 i sezon pozniej siedzial juz w bolidzie Williamsa i pojezdzil sobie w F1 przez 3 lata majac w perspektywie przesiadke do najlepszego teamu w stawce. Tymczasem Piastri dostal w nagrode sezon lawki, a i kolejny byl niepewny czy uda mu sie znalezc fotel bo w Alpine go nie chcieli do momentu decyzji Alonso, a gdzies indziej tez nie potrafili go za bardzo umiescic. Chlop cale szczescie uratowal sie sam i poszedl do w miare normalnego zespolu. Absurdalne porownanie do sytuacji Russella.
Piastri bardzo dobrze zrobil, ze opluł nieogarnietych francuzow. Prawda jest taka, ze dzisiejsze czasy to juz nie sa czasy dla Wloskich czy Francuskich zespolow ( i mowie to jako fan SF). Tamci ludzie, ich mentalnosc, podejscie do pracy, zaangazowanie, dyscyplina rozmijaja sie ze zwyciestwami w tak elitarnych wyscigach jak F1 gdzie licza sie dziesiatki czy setne sekund. Wygrywac sobie mogli w czasach kiedy burdel panowal w kazdej ekipie, a roznice byly znacznie wieksze, a nie w momencie gdzie potrzebna jest chirurgiczna precyzja. Francuzi jak widac nie potrafia nawet dopilnowac spraw kontraktowych, ktore opiewaja na nascie czy dziesiat milionow euro. To jakis totalny absurd, niewyobrazalny dla szefa warzywniaka w Kosarzewie Dolnym, a co dopiero dla "czolowej" ekipy w F1.
12. Raptor Traktor
@10 No to Piastri też rok poczekał, ale drugiego już nie chciał marnować. Zresztą jeśli on knuł, to co powiedzieć o Alonso, co do którego byli święcie przekonani, że z nimi zostanie, a on sobie poszedł do AM bez poinformowania ich o tym?
PS. Mam wątpliwości co do tego, czy Tsunoda jest gorszym kierowcą od De Vriesa. Może się przekonamy w kolejnym sezonie.
13. wsk175wsk
Żadne argumenty nie przekonają nigdy idioty...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz