Ferrari pomogło Alfie Romeo w rozwiązaniu problemów ze sprzęgłem
Ekipa z Hinwil liczy na bezproblemowe starty, począwszy od wyścigu we Francji. Wszystko dzięki pomocy włoskich kolegów, którzy przygotowali zupełnie nowe sprzęgło. Identyczne znajdzie się naturalnie też w bolidzie F1-75.O słabych startach w wykonaniu kierowców Alfy Romeo mówi się od początku sezonu 2022. Przez nie Szwajcarzy tracą zazwyczaj mnóstwo pozycji, a Valtteri Bottas i Zhou Guanyu zgodnie uważają, że winę za to ponosi problematyczne sprzęgło bolidu C42. Próbowali oni samodzielnie rozwiązać ten problem, ale do tej pory nie przynosiło to zamierzonych efektów.
Pewnym przełomem w tej kwestii może być weekend na Paul Ricard. Jak się bowiem okazuje, stajnia z Hinwil będzie miała tam do dyspozycji nowe sprzęgło przygotowane przez Ferrari. Jest to pokłosie tego, że Scuderia w porównaniu z Red Bullem czy Mercedesem również nie miała najlepszych startów i postanowiła je ulepszyć, pomagając przy tym swojemu klientowi:
"Po raz pierwszy wypróbujemy to w treningu i jest to coś, nad czym Ferrari pracuje od dłuższego czasu. Mamy teraz kilka nowych elementów do tego sprzęgła, które powinny temu zaradzić. Na startach mamy bowiem tendencję do tracenia pozycji, a zważywszy na to, że środek stawki jest tak "zbity", gdy utkniesz za kimś na 20 okrążeń, nie ułatwia tobie to życia. Mam nadzieję, że będzie już wszystko w porządku", powiedział Bottas, cytowany przez The Race.
Zdaniem zawodnika z Nastoli, problemy na startach dotychczas objawiały się głównie na torach o słabej przyczepności i były one blisko powiązane z konstrukcją samej kierownicy czy łopatki sprzęgła:
"Jest w tym trochę niekonsekwencji. Na torach z większą przyczepnością nie był to jakiś problem, gdyż na nich sprzęgło można wcisnąć nieco głębiej i pojawia się mniej tych oscylacji. Poza tym na początku sezonu mieliśmy braki po stronie samego sprzętu m.in. pod względem kształtu łopatek sprzęgła. Wszystko zupełnie różniło się od tego, do czego przyzwyczaiłem się w Mercedesie. Musieliśmy więc trochę nad tym popracować, ale teraz są już tego efekty."
Głos ws. kłopotliwego sprzęgła zabrał też przedstawiciel Ferrari, Carlos Sainz. Hiszpan przyznał się do problemów swojej ekipy z tym elementem, aczkolwiek nie zdradził, czy Włosi przywieźli na południe Francji poprawki na tym polu:
"Tak. Zdiagnozowaliśmy już problem w naszym bolidzie, przez który nie mogliśmy startować tak jak w poprzednim roku. Prawdopodobnie wpływa to także na naszych partnerów silnikowych. Jednakże już wiemy, gdzie jest problem."
"Chcemy to jednak zachować w tajemnicy, bo nie jest też tak, że na każdym starcie tracimy pozycje. Nie są to po prostu najlepsze starty, jakie moglibyśmy robić tym samochodem. Musimy je poprawiać zarówno jeszcze w tym sezonie, jak i następnym."
komentarze
1. rent
Sponsor Kubicy płaci Alfie Romeo ogromne pieniądze za siedzenie Roberta za kierownicą bolidu .....w garażu? Zamiast bezczynnie siedzieć powinien sobie,,walnąć,,setę....dla kurarzu-posiedzieć To co ma do ,, odsiedzenia,,i podziekować....na zawsze.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz