Wolff odpowiada tym, którzy opacznie zrozumieli Hamiltona w Hiszpanii
Komunikat radiowy jaki na początku wyścigu pod Barceloną przekazał Lewis Hamilton odbił się szerokim echem po padoku i nie tylko. Do niecodziennej jakby nie było sytuacji odniósł się nie tylko szef Mercedesa, ale również Ross Brawn czy Christian Horner.Chodzi oczywiście o sytuację po kolizji Hamiltona z Magnussenem, do której doszło już na pierwszym okrążeniu GP Hiszpanii. Hamilton złapał kapcia i po opuszczeniu boksu znalazł się przeszło 30 sekund za ostatnim kierowcą w stawce.
Z kokpitu Mercedesa padły słowa chęci poddania wyścigu bez walki w celu oszczędzania jednostki napędowej przed resztą sezonu. Komentarz Hamiltona natychmiast wzbudził falę sugestii jakoby 7-krotny mistrz świata stracił chęć do ścigania, a niektórzy zaczęli ponownie wróżyć mu rychłe przejście na sportową emeryturę.
Dyrektor zarządzający F1 ds. sportów motorowych Ross Brawn nie postrzega jednak zachowania Hamiltona w ten sposób.
"Wśród całego tego blichtru i przepychu nadal mamy bardzo zdeterminowanego kierowcę wyścigowego" przekonywał Brawn w wywiadzie dla Evening Standard.
Kwestia "blichtru i przepychu" w charakterze i życiu Hamiltona przez Christina Hornera, szefa Red Bulla, określana jest mianem "zachowania divy".
"Zawsze tak było" mówił dla niemieckiego Bilda. "Czasami potrzebuje emocjonalnej pieszczoty, ale kiedy ją dostanie, jest zdolny do wybitnych występów."
Brawn zgadza się z tym: "Jest niezwykle sprawy i zdolny. Jestem prawie przekonany, że chce sięgnąć po ósmy tytuł mistrzowski, jeżeli nie w tym roku, na co się nie zanosi, to w przyszłym."
Do sprawy odniósł się również Toto Wolff, który uderzył w tych, którzy opacznie zrozumieli wypowiedź Hamiltona, twierdząc, że nie wykazuje on już woli walki.
"Nic z tego nie opisuje kierowcy, który był 38 sekund za ostatnim zawodnikiem w stawce i mimo to udało mu się przedrzeć do czołówki, wykręcając najlepsze okrążenia w wyścigu" mówił Wolff.
"To pokazuje właściwe podejście i determinację jaką posiada."
Wolff tłumaczy, że przekaz radiowy był raczej wyrazem frustracji, aniżeli podejścia Hamiltona do wyścigu.
"Gdy tracisz szansę w wyścigu zawsze zadajesz sobie pytanie po co go kontynuować? Cieszę się, że nie wycofaliśmy bolidu, gdyż był to dla nas najbardziej wartościowy czas na porównanie dwóch aut i ich ustawień."
"Ostatecznie wiele się nauczyliśmy i bardzo się to nam opłaciło."
Wolff twierdzi, że przekaz radiowy Hamiltona powinien być rozumiany bardziej jako: "Nie potrafię uwierzyć dlaczego to przytrafia się właśnie mi."
"Nie sądzę, że on chciał powiedzieć to w sposób w jaki to zabrzmiało" kwitował szef zespołu Mercedesa.
komentarze
1. berko
Trole zawsze znajdą coś żeby tylko poszczekać. Tak samo z rzekomym dotykaniem tylnego skrzydła Pereza. Przecież tam nie było żadnej intencji że strony Hamiltona żeby to skrzydło dotknąć, ale gówno burzę w komentarzach trzeba było zrobić.
2. Hawaii
Nie opatrznie zrozumieli tylko Hamilton nie powstrzymał się i opatrznie palną komunikat przez radio.
3. Michael Schumi
@2 Dokładnie. To Lewis zasugerował wycofanie się z wyścigu.
4. Bzik
Trzeba grzać atmosferę. Na pewno dyskutowali to i podjęli decyzję, ale w świat poszły tylko te konkretne słowa.
5. Frytek
O ile wcześniej wkurzały mnie płacze i komentarze Hamiltona to w tym roku bardziej płacze Wolff niż sam Lewis. Gdy ma za wolne tempo, tłumaczy go Toto. Gdy ma za wolny bolid, tłumaczy i przeprasza Toto. Gdy Lewis coś powie to znowu Toto tłumaczy. Już sam Lewis aż tyle nie narzeka co jego szef.
Ale pochwał do wogóle nie narzekającego Russela to nie słychać. Gdy nagle Lewis pojechał bardzo dobry wyścig to Wolff zaczął go wychwalać a o Georgeu tylko wspomniał.
Takie to trochę słabe
6. Hans1970
Panie Wolff, a może kilka zdań o "drugim" kierowcy Mercedesa, bo jak na ten moment, to leje Lewisa jak się patrzy.
7. rewel
@6. Hans1970 twoją starą tez leje
8. Hans1970
@7
po pierwsze piszesz nie na temat, a po drugie skąd wiesz, że mam starą?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz