Kierowcom nie podoba się nowy format weekendu wyścigowego
Kierowcom Formuły 1 nie podoba się nowy format weekendu wyścigowego, który mimo iż w założeniu miał skrócić liczbę aktywnych dni pędzanych przez ekipy na torze, sprawił, że mają oni znacznie więcej pracy.Głos w tej sprawie zabrał dzisiaj Max Verstappen, który wypowiedział się w imieniu wszystkich kierowców zrzeszonych w GPDA.
Zdaniem Holendra poprzedni system z czwartkowymi konferencjami prasowymi był lepszy i wezwał szefów sportu do wdrożenia zmian w tym zakresie.
Wedle doniesień GPDA napisało już w tej sprawie list do F1 oraz FIA wyjaśniając co konkretnie nie podoba się kierowcom w nowym formacie oraz przekazując wskazówki co do ewentualnej poprawy.
Jedną z kwestii poruszonych przez Verstappena jest sposób przeprowadzania wywiadów przez ekipy telewizyjne po zakończeniu oficjalnych sesji, gdy kierowcy przechodzą w tzw. zagrodzie od jednej do drugiej ekipy, które z reguły zadają te same pytanie.
Liberty Media szykując się na zwiększenie liczby wyścigów w kalendarzu F1 postanowiło w tym roku skrócić weekend wyścigowy z oficjalnych czterech dni do tylko trzech. Przeciętny kibic nie odczuł jednak tej zmiany, gdyż w telewizji tak jak było, tak dalej są z reguły pokazywane transmisje w piątek, sobotę i niedzielę.
Usunięcie czwartkowych konferencji prasowych najbardziej odczuli jednak dziennikarze oraz sami kierowcy, którzy w czwartek i tak muszą stawić się na torze z powodu innych zobowiązań, a piątek nagle został im znacząco wydłużony. Aby pomieścić konferencje prasowe, kontrolę techniczną bolidów i sesje treningowe, te ostatnie zostały przesunięte na godziny popołudniowo-wieczorne.
Wygląda jednak na to, że władze F1 będą zmuszone do podjęcia działań optymalizujących obecny stan rzeczy.
"Myślę, że tutaj chodzi bardziej o to jak organizujemy konferencje prasowe i aktywność związane z mediami. Uważam, że wcześniej było lepiej."
"Teraz mamy długi czwartek, który oficjalnie nie jest już dniem weekendu wyścigowego. Ale dla nas w zasadzie jest to taka sama ilość, a nawet więcej jeżeli chodzi o czwartek i jeszcze więcej w piątek, gdy na tor musisz przybyć wcześniej."
"Wcześniejszy przyjazd nie jest problemem, ale twój dzień staje się przez to dłuższy. Przy większej ilości wyścigów chciałbyś, aby weekend był krótszy."
"Teraz przy większej liczbie wyścigów mamy dłuższe weekendy, więc mamy więcej dni spędzanych na torze na różnych sprawach. To z całą pewnością musi się zmienić."
Verstappen przyznał, że szczególnie irytują go powtarzające się pytania dziennikarzy telewizyjnych po sesjach na torze.
"Mamy konferencję, a potem wychodzimy na zewnątrz i rozmawiamy ze wszystkimi indywidualnymi stacjami telewizyjnymi" mówił. "Ale oni cały czas zadają te same pytania. Powtarzasz się więc sześć czy siedem razy. Starasz się utrzymać zainteresowanie, znaleźć inne słowa, ale ostatecznie cały czas mówisz to samo."
"W innych sportach, gdy robi się konferencję, pojawia się wiele mikrofonów w jednym miejscu. Zamiast dawać po dwa pytania nadawcom, można wtedy zadać sześć czy osiem pytań za jednym razem i można to przekazać dalej."
"Uważam więc, że można to zrobić optymalniej i przyjemniej dla wszystkich, a z kierowców będzie można wtedy wydobyć więcej informacji."
komentarze
1. goralski
A myślałem, że chodzi o te durne sprinty....złudne nadzieje
2. tysu
@ 1. goralski
Sprinty jak dla mnie są bardzo dobrym rozwiązaniem.
Mamy 3 dni w ciągu, których coś się dzieje, a dodatkowo kierowcy mają mało czasu na przygotowanie co dodatkowo podgrzewa atmosferę i sprawia, że ustawienie stawki może się trochę zmienić.
3. Malmedy19
Max ma racje co do zagrody. Widzowie stacji, której przedstawiciel stoi na początku, mają szansę otrzymać wyczerpującą odpowiedź. Potem to już tylko czekać na cud, że po 8 tym samym pytaniu kierowca przywali komuś z misia.
Jeden kierowca, komplet mikrofonów, 3 pytania od tych co chcą, a odpowiedzi idą do wszystkich i następny proszę.
A wiem, pozbawieni zostaniemy klepania po plecach, jak kierowcy będą mieli zaszłości z toru.
4. goralski
@2 Tysu
Niby tak, ale to wszystko jest raczej dziełem przypadku a nie perfekcyjnego przygotowania, a taka właśnie zawsze była F1...
Tymi sprintami zmarnowali potencjał wg mnie - zasady parku zamkniętego nie pozwalają na nic praktycznie, więc zostaje tylko jedna sesja treningowa, sam sprint też jest nijaki.
Zwykłe przeciągnięcie weekendu dla kibiców
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz