Wolff: Lewis nie przejdzie na żadną emeryturę
Szef Mercedesa stanowczo zaprzeczył pogłoskom, jakoby słaba forma jego ekipy miała skłonić Lewisa Hamiltona do decyzji o przedwczesnym zakończeniu kariery. Austriak uważa, że 37-latek ma jeszcze przed sobą "wiele lat" ścigania w F1.Temat emerytury Lewisa Hamiltona co chwilę pojawia się mediach. Jeszcze nie tak dawno, bo minionej zimy, spekulowano, że wydarzenia z GP Abu Zabi 2021 skłoniły go do głębokiej refleksji ws. dalszej przyszłości i rozważenia zakończenia kariery.
Oczywiście do niczego takiego nie doszło, natomiast nie minęło zbyt dużo czasu, zanim ponownie poruszono ten wątek. Początek sezonu 2022 jest bowiem nieudany dla Mercedesa, który sporo traci do najbliższych konkurentów. Dodatkowo, sam kierowca przegrywa w klasyfikacji generalnej ze swoim nowym partnerem, George'em Russellem.
Dlatego też nie brakuje sugestii, że Hamilton rozstanie się z F1 po tegorocznych zmaganiach, choć ma podpisany kontrakt z niemiecką marką. Takim spekulacjom stanowczo zaprzeczył jednak jego szef, Toto Wolff:
"Nie. Nie odejdzie. Odejdziesz dopiero wtedy, gdy nie podoba tobie się to, co robisz, natomiast Lewis uwielbia to robić. Fernando Alonso chce jeździć jeszcze przez następne trzy lata, a sportowcy dbają o siebie jeszcze bardziej", mówił Austriak dla agencji PA.
"Wiadomo już więcej o nauce, medycynie, odżywaniu i tych sprawach, a sam Lewis jest w fantastycznej formie. Prowadzi zdrowy tryb życia i ma jeszcze wiele lat przed sobą. W Wielkiej Brytanii to może oznaczać dwa sezony, ale tam, skąd pochodzę, czyli w Austrii oznacza to co najmniej kilka lat."
"A czy nie jest to przypadkiem dla niego spore wyzwanie? Jeździł w McLarenie, po czym przyszedł do Mercedesa, w którym nie było świetnie. Potem zdobył sześć tytułów. Teraz zespół poszedł w złym kierunku, aczkolwiek znów możemy znaleźć się na samym szczycie."
Przechodząc do tegorocznych problemów Mercedesa z maszyną W13, Wolff podkreślił, jak podekscytowany jest znalezieniem ich rozwiązania:
"Nic nie śpię i to nie z powodu różnic czasowych. Nie śpię po prostu, dlatego że chcę jakoś znaleźć te rzeczy. Muszę znaleźć odpowiednie rozwiązania i staram się to doskonalić. Wszystko po to, żeby uzyskać jak największą wydajność."
Mimo wywiezienia największej ilości punktów z Australii 50-latek jest świadomy tego, ile traci jego zespół do Ferrari czy nawet Red Bulla:
"Czy będziemy w stanie walczyć o mistrzostwo świata? Powiem tak: nie, jesteśmy po prostu za wolni. To musi być nagła zmiana, a nie długoterminowa spirala spadkowa. To będzie naprawdę chwila. Musimy tylko zrobić to już teraz. Nie stoperem, tylko mentalnie."
komentarze
1. giovanni paolo
Ale jak to nie przejdzie na emeryturę? Jest tylko jedna sytuacja w której sportowiec czy nawet ktokolwiek nie przechodzi na emeryturę... Oj panie szefu wolff, nie godzi się tworzyć legendy w ten sposób.
2. Harman1997
Jesli tak mowi to znaczy ze niedlugo odejdzie, trzeba umiec czytac wypowi3dzi wolfa
3. Kii
Ńo i bardzo dobrze, trzeba zdobyć wkoncu ten skradziony 8 tytuł i udowodnić wszystkim trollom i niedowiarkom, że Lewis jest najlepszym kierowcą nie tylko w stawce ale i w całej F1. Jego rekordów już nikt nigdy nie pobije także trzeba je wyśrubować jak najwięcej się da. :)
4. Tom66
Lewis Hamilton to best of the best.
5. Jaymz
Tłumaczenie żywcem z translatora. Ciężko się to czyta.
6. Fojur
"Nic nie śpię i to nie z powodu różnic czasowych." Interesujące. Po kilku(nastu) dniach nic nie spania by po prostu umarł. A on nadal funkcjonuje i zarządza zespołem.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz