Haas nie chce popełnić błędu z 2019 roku
Amerykański zespół nie zamierza na gwałt szykować nowych poprawek do swojego samochodu. Nie chcąc popełnić błędu z przeszłości, woli skupić się na lepszym zrozumieniu obecnego pakietu.Haas to obecnie jedna z rewelacji nowej ery regulacyjnej. Amerykaninie wykorzystali olbrzymie zmiany w przepisach i we współpracy z Ferrari stworzyli bardzo konkurencyjny bolid. Najlepszym tego potwierdzeniem jest fakt, iż w pierwszych wyścigach tego sezonu zdobyli więcej punktów niż łącznie przez ostatnie dwa lata.
Obserwatorzy zastanawiają się teraz, jak stajnia z Kannapolis poradzi sobie na polu rozwojowym w dalszej fazie rywalizacji. Nie jest bowiem tajemnicą, że obecnie wyprzedza ona zespoły posiadające znacznie większe zasoby, co z pewnością wpłynie na dalszy układ stawki.
Guenther Steiner, a więc szef Haasa, nie przejmuje się jednak tym za bardzo. Włoch przekonuje, że znacznie więcej można uzyskać, lepiej rozumiejąc obecną wersję VF-22:
"Oczywiście wprowadzimy różne poprawki, ale odnoszę takie wrażenie, że są one przeceniane. Ludzie lubią słyszeć, jak ktoś przywozi jakieś ulepszenia. Natomiast jeżeli przywozisz część, która wygląda inaczej i jest warta jeden, dwa czy może trzy punkty siły dociskowej, to co ona tak naprawdę robi? To dla mnie ważne", mówił Steiner, cytowany przez Motorsport.
"Jeżeli zapytacie o to aerodynamików, oni mogą wam przywieźć ulepszenia warte milion dolarów, ale w praktyce będą one warte jeden punkt. Trzeba lepiej tym po prostu zarządzać w czasach limitów finansowych. Nie chcę powiedzieć, że poprawki nie są dobre, ale czasami są one po prostu przeceniane."
"W tym roku chcę zachować spokój na tym polu. I to nie dlatego, że nie mamy pieniędzy. Mamy odpowiedni pakiet. Musimy przeanalizować, czy pozwoli nam zdobyć właściwą liczbę punktów. Nie możemy biegać dookoła, jakbyśmy potrzebowali poprawek po lewej, po prawie i pośrodku. Musimy skupić się na bolidzie, dokładnym zrozumieniu go i wydobyciu z niego to, co najlepsze."
Włoch nie ukrywa, że Haas nauczył się na błędach z 2019 roku. Wówczas agresywnie rozwijali swój samochód, ale poprawki nie przynosiły żadnych postępów. W związku z tym Amerykanie pod koniec sezonu wrócili do pakietu, z którym rozpoczęli ówczesne zmagania:
"Nauczyliśmy się tego w sezonie 2019, gdy ciągle wprowadzaliśmy kolejne aktualizacje, a ostatni wyścig zakończyliśmy z pakietem, który mieliśmy w pierwszej rundzie. Zazwyczaj raz się mylę. Za drugim razem staram się nie popełnić tego samego błędu."
Mówiąc o celach Haasa na dalszą część sezonu 2022, Steiner po cichu liczy nawet na utrzymanie pozycji za najlepszą trójką (Ferrari, Red Bull, Mercedes):
"Zawsze jest coś do poprawy, aczkolwiek Kevin [Magnussen] powiedział nam, że samochód naprawdę przyjemnie się prowadzi. Jest on naprawdę konkurencyjny. Wszystko więc sprowadza się do dobrego weekendu, znalezienia właściwych ustawień. Jeżeli wyciągniemy z tego to, co najlepsze, powiedziałbym, że jesteśmy liderami "środka stawki."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz