Czasówka w Arabii Saudyjskiej przerwana po okropnym wypadku Schumachera
Sesja kwalifikacyjna przed GP Arabii Saudyjskiej została po raz drugi przerwana okropnym wypadkiem Micka Schumachera.Kwalifikacje do GP Arabii Saudyjskiej nie rozpocząły się dobrze dla Nicholasa Latifiego, który już w Q1 wypadł z toru w zakręcie numer 13. Jego wypadek nie wyglądał jednak tak dramatycznie jak kraksa Micka Schumachera w Q2.
Niemiec na pięć minut przed końcem sesji wyjechał na tor i pędząc w eskach stracił panowanie nad swoim bolidem.
Siła uderzenia była ogromna. Dyrekcja wyścigu szybko wywiesiła czerwone flagi, a na miejscu zdarzenia stawił się samochód bezpieczeństwa i zabezpieczająca wydarzenie karetka.
We’ve heard that Mick is conscious, out of the car and currently on his way to the medical centre. #HaasF1 #SaudiArabianGP #Quali
— Haas F1 Team (@HaasF1Team) March 26, 2022
Wedle doniesień z toru Niemiec jest przytomny i jest już w drodze do centrum medycznego.
Aktualizacja 19:21: Zespół Haasa przekazał, że "Mick wydaje się fizycznie w porządku- rozmawiał już ze swoją mamą. Prawdopodobnie zostanie zabrany do szpitala na rutynową kontrolę, ale cały czas oczekujemy informacji od FIA w tej sprawie."
Aktualizacja 19:25: Kierowca został przetransportowany karetką do helikoptera medycznego i wkrótce zostanie przytransportowany do szpitala.
Aktualizacja 19:37: FIA podała, że: "Ocena stanu zdrowia w Centrum Medycznym nie wykazała żadnych kontuzji, a Mick został przetransportowany do szpitala King Fahad Armed Forces w Dżuddzie na rutynową kontrolę."
komentarze
1. Jefer90
Pieniążki z Arabii ważniejsze od zdrowia i życia ludzi po raz kolejny
2. mattimek
@1 co ma piernik do wiatraka?
3. alfaromeo2
@1 każdy kierowca F1 wie jakie ryzyko podejmuje oczywiście wypadek makabryczny ale teraz i tak jest dużo bardziej bezpieczniej .
4. Globtrotter
@2 a to, że ten tor jest niebezpieczny. Drugi najszybszy w kalendarzu a bandy zaraz przy asfalcie.
W dodatku rozgrywany wieczorem, o godzinie 20 czasu miejscowego więc skupienie kierowców na bank nie jest takie jak za dnia.
Ale że to Arabia Saudyjska, szejkowie, kasa, kasa, kasa to co tam będą przejmować się życiem czy zdrowiem kierowców.
5. alfaromeo2
@4 tak tylko ci powiem że ja bym chciał zobaczyć każdy wyścig w nocnych warunkach dużo lepiej to wygląda niż za dnia.
6. mattimek
@4 no zakażmy wyścigu w Monako, Singapurze, odwołany połowę wyścigow niech zostaną tylko lotniska pana Tilke, i niech się ścigają hulajnogami
7. I_am_speed
@2
To, że konfiguracja tego toru jest potwornie niebezpieczna. Fakt, bardzo imponujące jest oglądanie szybkich przejazdów, robi to ogromne wrażenie i zapiera dech, ale właśnie aż do momentu, w którym wydarzy się coś takiego. Odkąd tylko ten tor był jeszcze w trakcie budowy, dużo osób wyrażało swoje obawy. Ale cóż, miał być najszybszy tor uliczny, jest kasa, jest ściganie mimo obaw. Niby coś tam poprawili w tym roku ale to nadal nic.
Swoją drogą, jedyną pozytywną rzeczą, jeśli można tak powiedzieć, jaką pokazał ten wypadek jest to, że zmiany w zakresie bezpieczeństwa w ostatnich latach w bolidach są bardzo imponujące. Może Ci wielcy krytycy zwiększania masy i rozmiarów bolidów trochę zmienią zdanie. Wiadomo, że każdy chciałby lekkie, zwinne bolidy ale tylko do takiego momentu... Kilkanaście lat temu wywalenie w bandę przy takiej prędkości mogło skończyć się nieporównywalnie gorzej.
8. I_am_speed
@6
Serio nie widzisz różnicy między torami, które wymieniałeś a torem w Arabii Saudyjskiej czy tylko zgrywasz takiego nieogarniętego?
9. Globtrotter
@6 o usunięciu z kalendarza Monako marzę od lat :)
10. mattimek
Ten sport JEST niebezpieczny. Standardy bezpieczeństwa są niezwykle wysokie. my zwykli użytkownicy dróg jesteśmy bardziej narażeni w autach osobowym przy 100km/h niż kierowcy bolidów F1 przy 300km/h. Przerzuccie się na szachy.
11. Tomek_VR4
Tragedia dobrze że nic mu się nie stało
Wypadek Micka i Romana udowodnił, że krytykowane przez wielu halo jest potrzebne.
12. hubertusss
Ludzie dajcie se spokój każdy z nich wie na co się pisze. A już jakieś pieniądze z Arabii czy konfiguracja toru nie mają w ogóle nic do rzeczy. Na dużo bardziej bezpiecznych torach bez pieniędzy z Arabii ginęli ludzie. Tak więc zamiast bredzić co niektórzy połóżcie się lepiej spać.
13. hubertusss
Fajnie, że wydaje się, ze z nim wszystko OK .Ale auta to chyba nie odbudują.
14. Ksys
To jest sport na krawędzi, i kierowcy jeżdżą na krawędzi, a wtedy są błędy. Całe szczęście, że żyjemy w czasach gdzie takie wypadki gdzie bolid się rozpada kończą się skręconą kostką czy wstrząsem mózgu a nie śmiercią jak przed latami 90-tymi. Każdy kierowca powie, i mówił, że wie o ryzyku ale taki jest ten sport. Cieszmy się więc, że przez te wszystkie lata tak poprawili bezpieczeństwo, ze śmiertelność jest na minimalnym poziomie od wypadku Senny zginął tylko jeden zawodnik i to przez procedury, bo BIA mógł jechać wolniej gdyby nie przepisy. Do tej pory pamiętam jak mnie ciarki przeszły jak zobaczyłem jak wbił się w dźwig i jak wierzyłem, że zabezpieczenia F1 go uratują, niestety nie udało się.
Cieszmy się więc, że obecne standardy pozwalają kierowcom wyjść z takich sytuacji bez szwanku.
pozdrawiam
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz