Hamilton wierzy w Mercedesa, Russell stara się utrzymać pozytywne myślenie
Zespół Mercedesa nie markował swojej słabej formy podczas zimowych testów. W Bahrajnie jego bolid okazał się dopiero trzecią siłą w stawce. Zamiast walczyć z Red Bullem i Ferrari kierowcy Mercedesa musieli bronić się przed mocnym atakiem ze strony ubiegłorocznych maruderów- Haasa i Alfa Romeo."Sesja była ciężka, ale jestem naprawdę dumny z tego co udało się nam osiągnąć, biorąc pod uwagę problemy jakie mieliśmy w zeszłym tygodniu. Chłopaki przed nami są obecnie na innym poziomie, ale jutro na starcie można wiele ugrać. Także jeżeli chodzi o strategię dlatego liczę, że uda mi się chociaż utrzymać się za nimi i pozostać w tej walce. Nie jesteśmy wystarczająco szybcy, aby wygrywać, ale mówiłem to już wam przed weekendem. W zeszłym tygodniu wyglądało to tak jakbyśmy byli jeszcze dalej, ale dognaliśmy pewnych poprawek i zmniejszyliśmy stratę, więc jestem dumny z tego co udało się osiągnąć. Liczę, że w przyszłym tygodniu poczynimy kolejny potęp i krok po kroku zaczniemy polować na rywali. Poprawa jest wynikiem kolektywnego wysiłku, pracujemy tak mocno jak się da. Wiem, że mamy przed sobą bardzo długą drogę, ale uwielbiam to wyzwanie."
George Russell, P9
"Dzisiejszy dzień nie potoczył się idealnie dla mnie. W Q3 pojechałem o sekundę wolniej niż w Q2, mając tylko jeden świeży zestaw opon na Q3. Próbowałem czegoś innego na okrążeniu wyjazdowym i nie wyszło. Cieszę się, że próbowałem, gdyż chcemy walczyć z Ferrari i Red Bullem. Mieliśmy jedną szansę, być może było to zbyt ryzykowane, ale jesteśmy tutaj, aby walczyć o podia i zwycięstwa, a nie wypoczywać na piątym i szóstym miejscu. Tempo naszego bolidu z całą pewnością jest grosze niż Ferrari i Red Bulla, ale jesteśmy przed resztą środka stawki, więc moim celem na jutro jest przedostanie się przed tą grupę. Obecnie próbujemy wszystkiego, aby rozwiązać nasze główne problemy z bolidem. Wiedzieliśmy, że przy takiej zmianie zasad wszystko może się wydarzyć, a jedyną obiecującą rzeczą jest to, że mamy tak duże problemy a i tak jesteśmy trzecim najszybszym zespołem w stawce. Gdybyśmy znaleźli się w takiej sytuacji, a wszystko byłoby wspaniale, wtedy mielibyśmy kłopot. Wyścig jest jutro i dam z siebie wszystko."
komentarze
1. yaiba83
Ciekaw jestem jak spisze się chłodzenie Mercedesa w środku stawki.
2. xandi_F1
Mercedes wróci. Jeśli nie kłamali, że w 2021 tylko do Hiszpanii coś robili z autem to wrócą.
3. KolczastyKaktus
Chyba większym ich problemem jest obecnie silnik niż podskakiwanie. Wszystkie zespoły, o różnej koncepcji które są zasilane przez Mercedesa po prostu okupują tyły. Na pewno nie jest to dla nich dobry znak.
4. Tomek_VR4
Lewis George do boju! Jeszcze pokażecie na co was stać!
Mimo takiego sobie bolidu Lewis zajął dobrą pozycję więc liczę na udany sezon.
5. nonam3k
Jutro Zobaczymy jak 7krotni mistrz świata przebija się przez stawkę . W poprzednim sezonie gdy bolid był sam w swojej lidze , start z ostatniego pola nie był problemem żeby wygrać . Jutro wyścig zweryfikuje co można zrobić mając umiejętności 7krotnego mistrza i gorszym bolidem.
6. Davien 78
Samochód jest poprostu wolny. W zeszłym roku w Bahrajnie mieli wolniejszy samochód od lidera o 0.2 sek. W tym jest to 0,7s. F1 oglądam już wiele lat ale nie pamiętam aby ktoś zniwelował taką stratę w przeciągu sezonu. Podskakiwanie w kwalifikacjach raczej ma mały wpływ na tę stratę. Da się to wytrzymać na 1 kółku bez odłęcia gazu ( o ile to nie łuk). Gorzej w wyścigu kiedy grozi to dekompozychą samochodu. Wygląda to na nietrafioną koncepcję samochodu. Z silnika też nie ma przewagi nad konkurencją. Generalnie jest dla nich po sezonie.
7. Tomek_VR4
@6 Zawsze mogą powrócić do koncepcji z Barcelony. tam o ile dobrze pamiętam W13 nie skakał
8. BlahFFF
@5. nonam3k, akurat umiejetnosci HAM to weryfikowal BOT, ktory z przebijaniem sie przez stawke mial regularne problemy. Tutaj trzeba byc realista i bolidem ktory odstaje na 0.5-1s od aktualnej czolowki nie da sie zbyt wiele zdzialac i jesli dojedzie 5-ty to bedzie dobrze.
9. hubertusss
@7 konstrukcja z Barcelony była w dużej mierze maskowaniem tego co mamy teraz. Więc nie wiem czy jest bardzo do czego wracać i czy to coś pomoże. A Mercedes ze skakaniem miał od początku problemy.
Mercedes po prostu padł ofiarą ograniczeń budżetowych i braku przewagi nad innymi jaką mieli przy wprowadzaniu hybryd gdzie pracowali nad silnikiem do którego wprowadzenia namawiali. Ograniczenia budżetowe nie pozwoliły przygotować kilku koncepcji. I wybrali nie właściwą.
10. nonam3k
Mercedes nigdy nie błyszczał jezeli chodzi o aero , silnik nadrabiał wszystko . Przejście na bio paliwo ich pogrzebało , limity plus krótki czas na opracoeanie koncepcji ich pogrążył .
11. Frytek
@6
Mądrego coś w końcu napisałeś
12. CzerwonyByk
Uważam, że jest zdecydowanie za wcześnie, na to, żeby skreślać Mercedesa. Ten zespół ma w każdej dziedzinie zbyt duży potencjał, żeby nie móc poradzić sobie z problemami. Pytanie tylko, jak duzo czasu będą potrzebowali. Na pewno, w tym sezonie jeszcze będą mocni.
13. Andrzej369
@6 W 2009 w Australii Brawn GP miał dużą przewagę tempa nad resztą, w 2. połowie sezonu już prawie nie wygrywali, więc da się to odrobić, ale strata w punktach może być już zbyt duża
14. Skoczek130
@Davien78 - trzymam za słowo. :)
15. hubos21
Tak a reszta będzie czekać aż Mercedes rozwiąże problemy, każdy będzie szedł do przodu, RBR od początku mówił, że ich bolid będzie się szybko zmieniał, AM podobno ma w tunelu już całkiem inny bolid, Ferrari nie przywiozło do Bahrajnu poprawek, zmieniali chyba tylko podłogę tak więc od dłuższego czasu musieli być pewnie swego
16. BekowySzyderca
@6
To słabo oglądasz F1. Mak w 2009, Ferka w 2012 to jasne przykłady, że mając bazę ponad sekundę straty do lidera, można to odrobić.
Ale w Twoim bełkocie widać namiastkę rozumowania odnośnie wersji B - to tylko dowodzi, że jesteś fanbojem. Jest potencjał na rozmowę, ale fanatyzm wygrywa ze zdrowym rozsądkiem. Szkoda!
17. I_am_speed
@3
No w końcu, ktoś zwrócił na to uwagę, bardzo słusznie!
Po testach, gdzie bolidy z silnikami Mercedesa wypadły przeciętnie, krążyły głosy, że to dlatego, że mają tak skręcone jednostki i ukrywają potencjał. A tu proszę jaki klops. Świetna dyspozycji Alfy i Haasa do nie przypadek, wygląda na to, że silnik Ferrari jest najmocniejszy, a Włosi zrobili ogromy postęp, zobaczymy jak z kwestią niezawodności. Widziałem też gdzieś zestawienie prędkości maksymalnych na prostych, niemal wszystkie końcowe lokaty to bolidy z niemieckimi jednostkami. A w tamtym sezonie to Ferrari było potwornie wolne na prostych. Nie ma co się oszukiwać i czarować, silnik i prędkość na prostych to podstawa sukcesu i mocą można nadrobić wiele niedoskonałości bolidu i to była właśnie największa broń Mercedesa od początku ery hybrydowej.
Naprawdę wygląda to nieciekawie dla Mercedesa i na ten moment wręcz szokująco. Nie ukrywam... Baaardzo mnie to cieszy ;)
Ale tak jak ktoś już słusznie zauważył, Mercedesa nie należy skreślać, nawet jeśli byliby w fatalnej sytuacji, zobaczymy jak to się rozwinie.
18. RADAMANTHYSEK
@3. KolczastyKaktus
Bzdury, bzdury i jeszcze raz bzdury. Mercedes nie ma problemów z jednostką napędową, tylko z podłagą na prosttych maja zbyt duży docisk), źle dobranym zawieszeniem oraz brakiem korelacji danych z tunelu (ten może testować obiekty tylko do 180 km/h). Największą bolączką jest fakt, że każdy problem jest pokłosiem czegoś innego. Na f1 technical śledzę temat Mercedesa od testów i ich koncepcja jest bardzo ekstremalna, przez co środek ciężkości jest wyzej, rozklad masy wyglada inaczej itd. Sam dyrektor techniczny przyznał, że cały piątek merc testował limity ustawień by mieć dane do symulatora u tunelu. W FP3 mieli samochód, który był ustawiony totalnie kompromisowo i ponoć na tym ustawieniu tracą prawie sekundę !!! Nadal pozostsje niewiadomą, czy uporają się z tym wszystkim bo jeśli tak, to sam sobie odpowiedz co będzie. Pókii co testują, gdyż z racji limitow budżetowych muszą określić prawidlowy kierunek rozwoju, a im więcej danych tym lepiej
19. hubos21
@18
Jak się uporają z wszystkim to wtedy bedą wiedzieć jak konkurencyjny silnik w tym roku
20. jogi2
@13
Kompletnie nietrafione porównanie.
GP Brawn mieli przewagę ale praktycznie mało co go rozwijali w trakcie sezonu. Prawie wcale. RB i Ferrari będzie robić wszystko aby utrzymać przewagę.
21. KolczastyKaktus
18. RADAMANTHYSEK
Kwalifikacje nie kłamią, zespoły z silnikiem Mercedesa tracą czas. Jest to problem, może tylko w ten weekend nie trafili z ustawieniem go ale fakt jest taki że wydajność jest gorsza. To, że główny zespół ma kłopot z podskakiwaniem nie może być usprawiedliwieniem dla Aston Martina, McLarena i Williamsa. Hipotezy o kompromisowym ustawieniu Mercedesa do mnie nie trafiają ponieważ każdy zespół na te kompromisy w tym czy innym obszarze poszedł na tyle aby ich samochód był bezpieczny i sterowalny na limicie.
22. Mordynator
@18
Co nie zmienia faktu że na ten moment silnik Merca jest słabszy od silnika Ferrari i Hondy, owszem problemów z niezawodnością raczej nie mają natomiast jeśli chodzi o czystą moc to na ten moment są 3 siłą w stawce za Ferrari i Hondą.Z resztą widać to po wynkiach quali gdzie w q1 i q2 po odpadały wszystkie zespoły napędzane ich jednostką.
23. Mordynator
No chyba że po prostu wszystkie zespoły napędzane jednostką merca przygotowały tak słabe bolidy na ten sezon, no bo jeśli sie spojrzy na Vmaxy to fakt prędkość maksymalną mieli na poziomie Ferrari,
24. Majki 88
Wydaje mi się że w Mercedesie większym problemem od silnika jest podskakiwanie i zawieszenie. W porównaniu prędkości maksymalnych w kwalifikacjach Latifi miał Vmax 319,5 km a Russell 314
25. Tomek_VR4
Silnik Mercedesa jest bardzo dobry nawet lepszy od silnika Ferrari ale Mercedes nie może wykorzystywać go w 100% dlatego że ich bolid strasznie dobija.
26. ALTAIRR
No Panie Hamilton to jest czas kiedy powinieneś pokazać swoją Boskość i walczyć o mistrzostwo gorszym bolidem.Z niecierpliwością czekam na to :)
27. Tomek_VR4
Adnotacja do mojego postu nr.25
Po prostu nie mogą wykręcić z tego silnika wszystkiego bo ich bolid strasznie dobija.
Więc jestem ciekaw czy kierowcy Mercedesa w ogóle ukończą wyścig bo tym bolidem praktycznie nie da się jeździć przez te dobijanie.
28. limah
Ludzie, którzy oczerniają Hamiltona, nie mają pojęcia o Formule 1. Nikt nigdy nie wygrał mistrzostwa świata na samochodzie ze środku stawki. Ktoś może wygrać pojedynczy wyścig. A nie całe mistrzostwo. Nawet jeśli masz najlepszy samochód, bardzo trudnym być w czołówce przez ponad 10 lat i wciąż wygrywać. Senna, Prost, Schumacher i Hakkinen, Vettel, Alonso wszyscy mieli najlepszy samochód lub samochód, który im pozwolił walczyć o tytuł. I trzeba jeszcze pamiętać musisz pokonać kolegę z drużyny. Schumacher zawsze miał przy sobie niekwestionowanego numera drugiego, podczas gdy Hamilton musiał zawsze walczyć ze swoimi kolegami z drużyny. A oni Rosberg, Button i Bottas byli jednymi z najlepszych kierowców swoich czasów. Kiedy Bottas przeszedł z Williamsa do Mercedesa, był chwalony jak Russell obecnie. Wszyscy przegrali z Hamiltonem. Vettel zupełnie zgubił się walcząc z Hamiltonem. Jego Ferrari był przecież szybszy od Mercedesa lub przynajmniej porównywalny. Schumacher użył wszelkich środków, w tym dobrych i złych, aby zostać mistrzem. Kierowcy tacy jak Barrichelo i Irvine zaczęli pomagać Schumacherowi, gdy tylko rozpoczął się sezon. A Hamilton zawsze walczył uczciwie. Jego koledzy z drużyny pomagali mu czasami, ale gdy tylko sami stracili matematyczny szans na mistrzostwa. Hamilton jest naprawdę najlepszym kierowcą wszechczasów. Ma talent Senny, umiejętność Schumiego. A jego rekordy. To cud, że przez te wszystkie lata Hamilton prowadził drużynę do zwycięstwa, a teraz walczy z kierowcami, którzy mógł być jego dzieckiem. To wymaga od człowieka ogromne wysiłki i poświęcenia.
29. RADAMANTHYSEK
@ 21. KolczastyKaktus
Prędkości maksymalne przeczą idei, ze jednostka napędowa jest słabsza od Ferrari i Hondy. Problemem jest przyczepność, która w przypadku mercedesa jest ograniczona na skutek większego prześwitu, a ten wprowadzono świadomie by ograniczyć podskakiwanie. Ponadto w przypadku mercedesa na prostych maja dużo większy opór aerodynamiczny (w stosunku do Ferrari i RB), gdyż ich podłoga nie wygasza w takim stopniu docisku, a dodatkowo przy przeniesieniu środka ciężkości do przodu ( hamowanie) bolid jest wyjątkowo niestabilny.
30. I_am_speed
@28
Nawet sensownie się zapowiadała twoja wypowiedź, aż wyjechałeś z tym, że Hamilton musiał walczyć z Bottasem, a potem to już było tylko gorzej i odpłynąłeś do dalekiej krainy na czele z tym, że Lewis zawsze walczył uczciwie...
Nie jest najlepszym kierowcą wszechczasów.
31. Skoczek130
@limah - mało wiesz o całej historii związanej z Hamiltonem. Fakt, że przyszedł "na gotowe" do Merca i dostał w ręce bezkonkurencyjny na lata bolid jest faktem niepodważalnym. Schumacher przyszedł do Ferrari w marazmie i wspólnie z nimi wszedł na wysoki poziom. Co do team-partnerów - Hamilton walczył z Rosbergiem, ale nie potrafił go zdominować, tak jak i zresztą Buttona. Po wywalczeniu tytułu w McL w dość słabym stylu nie znalazł się nawet na podium generalki w późniejszych latach. Zawsze był szybki, ale bardzo nierówny. A miał rokrocznie sprzęt zdolny do zwycięstw. Żaden inny kierowca nie miał sytuacji, w której nieustannie posiadał najlepszy bądź czołowy bolid (Alonso dla przykładu miał go tylko w Renault, ale w 2005 roku szybszy był McL, natomiast w 2006 roku szli łeb w łeb z Ferrari). Merc miał niebotyczną wręcz przewagę, o której RBR czy Ferrari mogło pomarzyć. Z pewnością należy do grona najlepszych w historii, ale nie da się jednoznacznie stwierdzić, że jest najlepszy. Jego statystyki, choć imponujące, są sztucznie napompowane - to fakt dla każdego trzeźwo myślącego, kto wie w jakich okolicznościach te sukcesy Brytyjczyk osiągał. Szacunek mu się za osiągnięcia należy, ale niewyobrażalna podnieta? Bez przesady... Ale zapewne oglądasz F1 od niedawna i spuszczasz się nad jegomościem ze Stevenage. Zajmij się lepiej czymś pożytecznym dla siebie samego, bo nadmierne śledzenie F1 w niczym ci nie pomoże. ;)
32. Tomek_VR4
@30 Hamilton to najbardziej utytułowany kierowca w F1.
Nie przypominam sobie aby Lewis walczył o tytuł nieuczciwe.
Wielokrotnie walczył z Bottasem.
33. Tomek_VR4
@31 Ja nie zdominował Rosberga? Przecież Rosberg w 2013 2014 i 2015r. Dostał mocno po dupie od Lewisa. A gdy zdobył tytuł to od razu się zawinął bo wiedział że już tego nie powtórzy.
34. Skoczek130
P.S. @limah - prawda jest taka, że Bottas nigdy nie posiadał warunków, w których mógł podjąć równorzędną walkę o tytuł z Hamiltonem. Najlepszy sezon Fin zaliczył w 2017 roku... i potem zaliczył regres. Przypadek? Nie sądzę... On tam robił rolę skrzydłowego - trzymany był "na smyczy", straszony brakiem kontraktu. Musiał robić to, co mu kazano. Miał pomagać Brytyjczykowi. Jedynym rywalem Hamiltona w czasach technologicznej przewagi Merca był sam Hamilton. I taka jest prawda.
35. I_am_speed
@32
Najbardziej utytułowanym owszem, nie najlepszym. Formuła 1 to dyscyplina, w której liczby nie oddają czystego talentu i umiejętności za kółkiem.
W ogóle takie górnolotne stwierdzenia "najlepszy w historii" pompowane przez media nie mają żadnego sensu. Nikt nie jest najlpeszy w historii, dla mnie nie istnieje coś takiego. Nie da się bezpośrednio porównywać świetnych kierowców, którzy jeździli w różnych erach, dysponując kompletnie różnymi sprzętami wymagającymi innego obchodznia się z maszyną. Można jedynie z mniejszą lub większą dokładnością oceniać kaliber talentu i umiejętności wyciągając wnioski z tego co się widzi i co kierowca prezentuje. Mówienie o Lewisie jako najlepszym w historii jest krzywdzące i ujmujące dla innych wybitnych kierowców.
Lewis bez wątpienia jest wielka postacią Formuły 1, świetnym kierowcą i bez względu na sympatię do nie niego lub jej brak, należy oddać mu szacunek za jego osiągnięcia na torze. Ja osobiście nigdy go nie lubiłem, nie lubię i lubić nie będę i nikt mnie nie przekona do zmiany zdania na jego temat ale potrafię odłożyć to na bok i spojrzeć na czysto sportowy aspekt, i wam radzę spróbować zrobić to samo bo ile razy byście czegoś nie powtarzali w swojej sympatii do niego to faktów nie zmienicie.
To nie pamiętasz czy nawet nie wiesz jak Lewis jeździł w czasach gdy nie miał najszybszego bolidu i musiał walczyć o pozycję na torze? Felipe Masa mógłby Ci sporo powiedzieć na temat tego jakim uczciwym i czystym rywalem na torze był Hamilton. Podobne doświadczenia ma Nico Rosberg, Lewis odwalał masę głupich akcji ale o tym dziwnym trafem większość z was nie chcę pamiętać.
O rzekomej walce z Bottasem - największym paziem w historii tej dyscypliny nawet nie będę się wypowiadał bo szkoda mojego czasu.
36. Davien 78
16@ Bełkot to ty koleś tu uprawiasz. Kto odrobił z stratę z 2009? Przypomnij tu bo chyba faktycznie coś słabo oglądałem. Brawn jak wygrywał na początku tak dowiózł mistrza do końca. Zapewne coś nie doczytałeś w WP. W 2009 r Brawn zwrócił uwagę że w zapisie wymagań jest luka a zapis mniej więcej mówił że ,,żadne otwory nie mogą być wykonane w płaszczyznach podłogi równoległych do powierzchni bazowej" o ile wiesz co to jest bazowa. W ówczesnych bolidach pow. bazowa była połączona z podłogą 50 mm odcinkiem (ścianką) prostopadłą do podłogi właściwej. Brawn to wykorzystał i w tej ściance umieścił wyloty spalin. Słynny dmuchany dyfuzor. Owszem zespoły częściowo zniwelowały 0.9 sek straty ale Brawna nie pokonali. W 2012? Ferka? Jakie mistrzostwa oglądałeś? Napewno to było F1? Myślałem że Alo prowadził z pół sezonu mając samochód porównywalny do RB. Specyfikacja B RB wdrożona na Silverstone dała RB ok 0.4 do 0.5 sek przewagi właśnie nad Ferrari i Alo przegrał tytuł w 4 wyścigach. Różnica, to był praktycznie nowy samochód RB. Nie rozwinęli samochodu A, tylko zbudowali nowy ale mieli budżet na poziomie 415 mln EUR. Merc przy 140 mln wydatków może o tym zapomnieć. Więc co tam Ferka pokazała w 2012 oprócz tego jak modelowo dać się ograć? Musisz jeszcze doczytać. Wtedy pogadamy o odmianach dmuchanego dyfuzowa rozwijanych przez Neweya i beam'ach dających przewagę Mercom w latach 2018 i 2019.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz