Leclerc wywalczył 13. podium w swojej karierze
Charles Leclerc okazał się rewelacją GP Wielkiej Brytanii. Mimo iż Monakijczyk miał dość duże problemy z silnikiem, to prowadził aż przez 50 okrążeń tego wyścigu i był bardzo bliski trzeciej wiktorii w karierze. Niestety, Lewis Hamilton okazał się dla niego za szybki na twardych oponach, przez co musiał zadowolić się "tylko" drugą lokatą. Carlos Sainz również dysponował bardzo dobrym tempem, ale po długim pit-stopie znalazł się za Danielem Ricciardo, którego nie zdołał już wyprzedzić.Carlos Sainz, P6 "Nie był to dla mnie jakiś świetny wyścig, ale ogólnie jest to bardzo dobry rezultat dla zespołu i mamy wiele pozytywów. Nasz bolid był mocny, a balans też był odpowiedni. Dobry początek rywalizacji pozwolił mi na walkę z Ricciardo, aczkolwiek wyprzedzenie go na torze okazało się bardzo trudne. Przez brudne powietrze w zakrętach nie mogłem zbliżyć się do niego na prostych. Natomiast tempo w czystym powietrzu było super mocne i gdyby nie długi pit-stop, znalazłby się przed nim. Jednak takie rzeczy też mogą się zdarzyć. Na drugim stincie mieliśmy taki sam problem z McLarenem, jak na pierwszym. Wielkie gratulacje dla Charlesa, ponieważ prawie udało mu się wygrać wyścig. Ta runda daje nam dobre odczucia na Węgry i dalszą część sezonu. Cały czas naciskamy!"
komentarze
1. Fan Russell
Brawo Leclerc
2. toddlockwood
Też macie tak że totalnie nie trawicie ani Hamiltona ani Verstappena i tylko czekacie na moment w którym zaczną wygrywać Leclerc, Norris, Russel i inne zespoły poza red bullem i sedesem?
3. Andrzej369
@2 Coś w tym stylu. W 2016 i 1. poł. 2017 bardzo podobała mi się jazda Maxa, agresywna taka jakiej brakowało, aż do akcji z ruchem podczas hamowania oraz GP Chin 2018. Zbyt gorąca głowę było widać bardzo często. Ale w zeszłym roku już był bardziej opanowany (niż zwykle), w walce o tytuł wolę Maxa od Hamiltona, ale czekam aż przez ciebie wspomniana trójka będzie miała okazję się popisać.
Szkoda że Leclerc nie wygrał, zakładałem że sędziowie nie dadzą kary, ale 10s wydawało się w porządku. Jednak po wyścigu czuję pewien niesmak, bo kierowca, który zakończył wyścig głównego rywala o zwycięstwo, sam szansę na świetny wynik powinien tracić i to nie tak że chcę żeby kara była wyższa żeby Leclerc wygrał, bo gdyby to Bottas miał być tuż za Hamiltonem na mecie to też bym uważał że kara powinna być wyższa.
4. Michael Schumi
@2 Ja nie. Nie trawię z tej dwójki jedynie Lewisa, bo wygrywał ostatnio już tak często, że to już stało się bardzo nudne, a poza tym kompletnie nie podobały mi się jego akcje z tym klękaniem i BLM.
5. Ocato
@3
Max taki jest. W poprzednim sezonie wydawał się opanowany, bo rzadko walczył i w zasadzie o nic. Natomiast, gdy pojawiła się szansa na Mistrzostwo, to i gorąca głowa wróciła.
6. ekwador15
Leclerc powiedział na konferencji po wyścigu, że incydent wyścigowy nie żadna wina Lewisa :)
7. TomPo
@2 dokladnie
Nie lubie buca Maxa, nie lubie gwiazdorzenia Ham i jego glupoty spolecznej, taki typowy celebrycik.
Bot to BOT, a Perez to rzemieslnik i to wcale nie najlepszych lotow.
Czekam az walczyc ze soba bedzie Ferrari z McL, zebym mogl zobaczyc Lec, Sai, Nor, Ric w walce o najwyzsze miejsce. Moze do tego podlaczy sie pewnie Rus (ktorego srednio lubie bo jest takim typowym cocky Brytoem, no ale moze z czasem sie ogarnie)
No i malo realne, ale jakbym tak znow mogl zobaczyc ALO walczacego o zwyciestwa.... ech...
Jak dla mnie to Merc moze walczyc o miejsca 5-6 a toksyczne RBR moze calkiem zniknac z F1.
8. fpawel19669
@2 Tak, też tak mam.
9. Majk-123
7. Merc o żadne 5-6 miejsca nie będzie walczył, a gdyby tak się miało stać, to się wycofa z F1.
Leclerc, fenomenalna jazda przez cały weekend, zwłaszcza w niedziele.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz