Lewis jest zadowolony, ale twierdzi, że Red Bulla będzie trudno pokonać

Holender jeżdżący w barwach Red Bulla świetnie rozpoczął zmagania w Styrii od ustanowienia dwóch najlepszych czasów w piątkowych treningach. Hamilton z kolei liczył, że po przegranym weekendzie we Francji zdoła rozpocząć odrabianie strat w mistrzostwach.

Brytyjczyk twierdzi, że "cały czas pracuje nad swoim autem", ale Red Bull nadal posiada przewagę osiągów.

"Uważam, że nieco traciliśmy, zwłaszcza jeżeli chodzi o pojedyncze okrążenie" mówił Hamilton. "Ale ogólnie w trakcie dnia, bolid był bardzo solidny. Znalazłem kilka słabych stron, ale jak już mówiłem przed tym weekendem, tracimy na prostych dość sporo, więc musimy ciężko pracować, aby to naprawić."

"Mamy tutaj bardzo zaciętą rywalizację w całej stawce. Red Bulle z pewnością będą ciężkie do pokonania. Uważam, że oni jadą na granicy, a może ją trochę przekraczają. Nie wiem co zrobią, gdy podkręcą swój silnik."

"Nie wiem co tak naprawdę mam powiedzieć, gdyż nie miałem dzisiaj większych problemów. Jestem zadowolony z tego gdzie zmierza nasze auto."

"Przez cały tydzień pracowałem jak szalony, aby spróbować zrozumieć jak chcę ustawić auto. Mam nadzieję, że ciężka praca wkrótce zacznie dawać efekty."

Hamilton ostatecznie zajął czwarte miejsce w drugim treningu ze stratą 0,4 sekundy do Verstappena, ale sędziowie skasowali jego najlepszy czas za opuszczenie granic toru. Wynik ten dałby Brytyjczykowi na koniec dnia najlepszy rezultat.

"Nie wiem czy tracimy 0,4 sekundy, zobaczymy jutro" przekonywał. "Jedno z moich okrążeń zostało skasowane, a było na nim znacznie lepiej. Jesteśmy blisko. Ale tak jak mówiłem oni zwłaszcza w tempie wyścigowym byli naprawdę mocni."

"Obecnie wyprowadzają bardzo dobre ciosy, więc musimy trzymać naszą gardę i być gotowi na powrót."