Wolff broni strategii Valtteriego Bottasa
Fiński kierowca tuż po zakończeniu wyścigu o GP Bahrajnu nie ukrywał, że jest rozczarowany strategią, jaką Mercedes przygotował mu na niedzielne zawody. Bottas uważał, iż była ona "zbyt defensywna". Jednakże przełożony 31-latka, Toto Wolff twierdzi, że jego zespół nie mógł inaczej się zachować i broni decyzji strategów.Valtteri Bottas nie zaliczy pierwszego wyścigu w Bahrajnie do udanych. Choć Fin wywalczył swoje 57 podium w karierze i "zgarnął" jeden "punkcik" za najszybsze okrążenie, to jednak był tylko tłem dla wczorajszej rywalizacji Lewisa Hamiltona oraz Maxa Verstappena.
Sam początek zmagań był już bardzo słaby dla zawodnika Mercedesa, ponieważ stracił swoją trzecią lokatę na rzecz Charlesa Leclerca. Późnej szybko ją odzyskał i trzymał się w odstępie 5-6 sekund od dwóch liderów. Na 16. okrążeniu zawitał po raz pierwszy u swoich mechaników i założył twarde opony.
Następnie Bottas na 30. okrążeniu po raz drugi zjechał do boksu, aczkolwiek pit-stop trwał prawie 11 sekund, więc nie mógł już za bardzo włączyć się do walki o zwycięstwo. Finowi pozostała rywalizacja o jeden punkt za tzw. "fastest lap" i po założeniu pośredniej mieszanki nie miał z tym żadnego problemu.
Po zakończeniu zmagań 31-latek nie ukrywał rozczarowania zaistniałą sytuacją:
"Według mnie, jeśli chodzi o strategię, wybraliśmy defensywę zamiast ataku. Trochę to mnie zaskakuje i nie jest to normalne", mówił Bottas.
Szef Mercedesa, Toto Wolff rozumie rozgoryczenie swojego kierowcy, ale uważa, że jego team nie mógł "nic innego zrobić" w kwestii strategii:
"Nie było żadnej innej strategii. Próbowaliśmy podcinki z Valtterim, ale moim zdaniem to nie zmieniłoby jego wyścigu", powiedział Austriak, cytowany przez Motorsportweek.
"Nie chcieliśmy, aby stracił on pozycję na samym starcie i żeby nie mógł nadrobić straty do czołowej dwójki."
"Pit-stop był spowodowany tym, iż po prostu chcieliśmy podciąć Maxa. Uważam również, że gdyby nie problem z pistoletem przy prawym przednim kole, odnieślibyśmy sukces."
"Nie wiem, jak potem moglibyśmy zastosować inną strategię. Dodatkowy pit-stop nie wchodził w grę. Pośrednie opony nie wytrzymałyby do końca, a twarde po chwili tracą swoją wydajność. Nie było żadnej innej opcji."
"Jednakże całkowicie rozumiem frustrację w bolidzie, zwłaszcza gdy masz ograniczone możliwości i mówisz: "mogliśmy zrobić coś innego"."
komentarze
1. Mayhem
Jeśli ktoś oglądał wyścig to wie, że jazda Bottasa nie była wcale taka zła, a jeśli ktoś patrzy tylko na wyniki i widzi stratę 37 sekund to nie powinien się wcale wypowiadać, a niestety takich osób jest coraz więcej.
2. amol
@1 Bottas już po kilku okrążeniach miał stratę do Lewisa i Maxa na poziomie 6 sekund, i jeśli twierdzisz że jego jazda nie była zła mając do dyspozycji bolid Mercedesa to raczej Ty nie powinieneś się wcale wypowiadać Panie ekspert.
Bottas nawet przez chwilę nie liczył się w walce o pierwsze miejsce w żadnej części wyścigu.
3. Mayhem
@2 Oczywiście, że jazda Bottasa nie była zła, a nawet powiem więcej, jak na Bottasa to była dobra. Przestańcie porównywać go do Lewisa czy Maxa bo Valtteri nigdy nie osiągnie tego poziomu. Patrząc przez pryzmat poprzednich wyścigów to ten był udany.
4. Mongo
Coś czuję, że takimi wypowiedziami Valtteri może przypieczętować rozstanie z Mercedesem pod koniec tego roku. Zakładając, że Russel wskoczy za Hamiltona to kto może zagrać drugie skrzypce? Verstappen raczej odpada. Naturalnym wyborem jest Ocon ale nie wydaje mi się aby pasował do topowego teamu. Najbardziej mi tu pasuje Pierre Gasly.
5. roosman
@4 - też o tym pomysłem. Jak będzie tak dalej gadał, to go opierdzielą. Ocon to raczej zakończy karierę w tym sezonie ( Mercedes już się go pozbył), a Gasly pewnie trafi do Alpiny. Chociaż Alpha nieźle wygląda, więc trudno ocenić. Myślę że jeżeli Lewis odejdzie, to Bottas jeszcze z sezon zostanie. Ja raczej obstawiam Riccardo lub Pereza w Mercu jako duet z Russellem.
6. MaselkoZ
@2 Ale Valtteri nie miał caly czas 6 sekund straty do nich z przodu, w pewnym momencie jak Versttapen zaczął doganiać Hamiltona i zyskiwać czas to wcale Bottasowi nie uciekał tylko mieli podobne tempo. A jak sam pewnie słyszałeś Hamilton nie raz w tym weekendzie mówił coś w stylu że szybciej nie da rady pojechać. Podczas wyścigu też był taki moment. Więc moim zdaniem radził sobie nieźle, bo w kwalifikacjach też nie odstawał dużo.
7. XandrasPL
@2
Za Leclerca spadł na początku ludziu jeden
8. mateos4
@ktrzosek19 Bottas pod koniec wyścigu założył pośrednią mieszankę (C3). I to na tej mieszance wykręcił najszybsze okrążenie... Jak już chcesz coś pisać, to nie przeinaczaj faktów, sprawdź przed wypuszczeniem artykułu. Druga sprawa to zupełnie nie rozumiem po co pisać "tzw. "fastest lap"", skoro w języku polskim istnieje odpowiednik tego zwrotu
9. Doradca2021
@8
Ja tam widzę wzmiankę o założeniu miękkiej mieszanki (przyp. Że mamy podział na miękka, pośrednia i twardą) więc jeśli nie nastąpiła edycja tekstu od Twojego komentarza to raczej radzę zacząć czytać ze zrozumieniem.
Chociaż wiem że akurat w wieku artykułach można się przyczepić o dziwne sformułowania zdań lub zjadanie literek w słowach to jednak w tym wypadku jest to krytyka wzięta z osobistej niechęci, a nie realnych ku niej powodów. Mniej wrogości więcej radości :)
10. mateos4
@9 No właśnie, założył pośrednią mieszankę, nie miękką. Jak sam zauważyłeś mamy podział na miękka, pośrednia, twarda. Sformułowanie "(...) po założeniu miękkiej mieszanki (...)" sugeruje założenie opony miękkiej, z czerwonym paskiem. Uważasz, że napisania "Podczas pierwszego pit stopu, Leclerc założył twarde opony." też nie byłoby błędem?
11. mateos4
@10 W przykładzie z LEC miałem na myśli sformułowanie "twardą mieszankę". Mój błąd
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz