Giovinazzi chce zdobyć podium z Alfą Romeo
Kierowca stajni z Hinwil nie ukrywa, że chciałby mieć już na swoim koncie pierwsze podium w F1. Włoch ma nadzieję, że uda mu się to osiągnąć z obecnym zespołem.Przyszłość Antonia Giovinazziego przez długi czas była niewiadoma. Dużo mówiło się o tym, że przeciętnie spisującego się 27-latka w Alfie Romeo zastąpi Mick Schumacher. Ostatecznie członek akademii Ferrari obronił swoją pozycję i zachował swój fotel na sezon 2021. Z kolei Niemiec trafił do ekipy Haasa, gdzie będzie tworzył duet z Nikitą Mazepinem.
Udzielając ciekawego wywiadu Crash.net, Włoch przyznał, że jego marzeniem jest zdobycie podium z Alfą Romeo. Giovinazzi zaznaczył jednak, iż wie jak o to będzie bardzo ciężko w tegorocznej kampanii:
"Mamy nadzieję, że będziemy mieć samochód, który będzie pozwalał walczyć o punkty. Rok 2020 był dla nas bardzo trudny. Zdobyliśmy dwa "oczka" podczas chaotycznych wyścigów, kiedy coś wydarzyło się z przodu. Teraz chcemy walczyć o punkty w każdej rundzie."
"Moim wielkim marzeniem jest zdobyć podium z Alfą Romeo. To byłaby kapitalna historia dla mnie i mojego teamu. To mój główny cel, ale potrzebujemy do tego lepszego bolidu."
27-latek odniósł się również do słabego sezonu 2020 w wykonaniu szwajcarskiej stajni:
"W 2019 roku mieliśmy mocniejsze auto pod względem silnika i innych rzeczy. Z kolei w 2020 zmagaliśmy się z dużymi problemami. Natomiast biorąc pod uwagę to co się wydarzyło, mogę powiedzieć, że jestem naprawdę zadowolony z moich wyników."
"Tak samo jest w przypadku zespołu. Znacznie poprawiliśmy się od pierwszych zawodów i jestem z tego bardzo szczęśliwy."
"Ciężko harowaliśmy, aby poprawić bolid. Naszym celem jest skonstruowanie jak najlepszego samochodu na pierwszy wyścig sezonu 2021."
komentarze
1. SpookyF1
Najpierw zobaczmy jaki silnik zbuduje na 2021 Ferrari. Jak już okaże się, że to jakaś petarda jak w 2019tym... to wtedy GIO może błagać zespół Ferrari żeby poświęcił swoich kierowców żeby podłożyli mu się i odpadli z wyścigu. Nie obędzie się bez kilku miliardów dolarów za taki przekręt.
W przeciwnym wypadku GIO bredzi. Zbadałbym go na narkotyki.
2. ds1976
Jutro są Walentynki a nie Prima Aprilis!
3. johan24
W 1988 zespół "Fasolki" śpiewał:
Fantazja, fantazja bo jest od tego,
Aby bawić się, aby bawić się,
Aby bawić na całego!
Fantazja, fantazja bo jest od tego,
Aby bawić się, aby bawić się,
Aby bawić na całego!
La la la la la la la la la la la la la
4. Mariusz_Ce
Na to, że Piere Gasly wygra na Monzy sam bym ztówki nie postawił, a tu masz... Patrząc na Niemcy 2019 też nie jedem spuścił kupon w kibel. Panowie nade mną chyba troszkę przespali. Wiadomo, że chłopak buja w obłokach, ale niczego w życiu nie można wykluczyć.
5. hubi7251
Taki cel to ja rozumiem, może trochę wygorowany, ale ambitny, nie to co Mick Schumacher, który jak awansuje do Q2 to będzie dla niego szczyt marzeń...
6. belzebub
@4 Mariusz_Ce nie porównuj bolidu AT do Alfy Romeo, w tym złomie na poziomie Williamsa i Haasa, nawet Hamilton nie zdobył by podium, no chyba że by odpadło 17 bolidów.;)
7. belzebub
@5 Hubi7521, najwyraźniej Mick stąpa twardo po ziemi i zdaje sobie sprawę z realiów. Po co fantazjować o podium, a potem tylko się ośmieszyć cudem wychodząc jedynie z Q1?
8. rysiek45
Co wy pier....licie , on zdobędzie podium , jak wszyscy się rozwalą po drodze , i nie ma innej możliwości .
9. Mariusz_Ce
@6 a widzisz w 2019 na szemranym silniku to nie było to takie padło, miało swoje momenty. Przy odpowiednich zbiegach okoliczności i dobrze odrobionej pracy domowej przez Ferrari to jie takie rzeczy F1 widziała. Jasne, że wiem jakie są szanse, ale pieniędzy na to, że to niemożliwe nie postawiłbym.
10. hubi7251
#7 W takim razie po co w ogóle startować? Cieszyć się z tego, ze się dojeżdża do mety na końcu stawki, a hajs i tak się bedzie zgadzać? Dlaczego kierowca nie może mieć ambitnych celów na sezon? Bo się ośmieszy jak ich nie zdobędzie? Głupie myślenie Twoje, takie jest moje zdanie.
11. hubi7251
#7 Chyba, ze to nie przenośna i rzeczywiście ledwo wyjdzie z q1 raz czy dwa wtedy będzie miał tragiczny sezon.
12. belzebub
@10 Moje głupie myślenie? Człowieku zastanów się co piszesz, bo to ty właśnie głupotą się popisałeś.
Od kiedy oglądasz F1? Obecnie masz 3 ligi, Mercedes, środek stawki oraz trzy ostatnie zespoły. I jakie były wyniki tych trzech ostatnich, co osiągnęły w ostatnich trzech sezonach? Podium? Człowieku zejdź na ziemię. Dlatego mówienie jak Giovinazzi, czy pisanie jak ty o jakimś podium to na dzień dzisiejszy sci-fi dla tych trzech zespołów. Wróć lepiej do szkoły się uczyć, a nie gadasz bzdury.
13. hubi7251
#12 No tak przecież skoro Mercedes wygrywa co rok mistrzostwo to po co inne zespoły mają się starać rozwijać swój bolid skoro i tak przegrają. TYP TWOJEGO ŻAŁOSNEGO MYSLENIA.
14. hubi7251
#12 Formuły to chyba Ty nie oglądasz skoro nie wiesz, ze w pojedynczym wyscigu wszystko może się zdarzyć. Przykład Ogona, Gaslyego, Norrisa, a nawet Pereza z tego sezonu.
15. hubi7251
Ocona*
16. hubi7251
Mylisz po prostu w tym przypadku regularne i solidne wyścigi na wysokich miejscach z jednym pojedynczym wyścigiem w sezonie, w którym wszystko może się wydarzyć przy dobrej jeździe połączonej ze szczęściem. Nigdy nie było takich wyścigów? Odkąd oglądam f1, a ogladam regularnie od 12 lat to przynajmniej raz w ciągu sezonu taki wyscig ogladamy, gdzie jest sporo dramaturgii i wyniki są tak naprawdę z kosmosu.
17. Adik3509
Musiałby się powtórzyć scenariusz z GP USA 2005 tylko,że do wyścigu ruszałyby tylko bolidy z silnikami Ferrari :V
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz