Kubica celuje w starty w klasie LMP2
Robert Kubica nie ukrywa, że chciałby ścigać się w wyścigach długodystansowych po tym jak w zeszłym roku próbował swoich sił w DTM.
Polak pozostaje cały czas związany z zespołem Alfa Romeo, gdzie pełni obowiązki kierowcy testowego i rezerwowego, ale podobnie jak w zeszłym roku, także i teraz zastanawia się jak najlepiej połączyć tę rolę z aktywnym ściganiem się na torach wyścigowych.
"Faktem jest, że jestem zaangażowany w projekt Alfa Romeo więc mam co robić" mówił 36-latek dla Speed Weeka.
"Mając na względzie to co działo się z pandemią w sezonie 2020, nie było łatwo połączyć dwie serie i skupić się na obu" dodawał odnosząc się do swoich startów w DTM.
W zeszłym tygodniu Kubica startował jednak prototypem w stylu Le Mans w równie słynnym wyścigu w Daytonie i nie ukrywa, że chciałby spróbować swoich sił w wyścigach długodystansowych.
"W mojej sytuacji, gdy jeździsz bolidem Formuły 1, nie masz zbyt dużo czasu na przyzwyczajenie się do nowego bolidu" tłumaczył. "Wskakuję do bolidu co dwa, trzy miesiące. Biorę udział w sesji treningowej lub przez pół dnia jeżdżę na testach. Uważam, że gdybym miał jeździć samochodem klasy GT, wymagałoby to znacznie więcej przystosowania."
"Tak więc obecnie klasa LMP2 stanowi dla mnie główny cel i chciałbym się w niej ścigać jeżeli będzie to możliwe."
komentarze
1. XandrasPL
Robert to ma pecha.
2. hubertusss
Kolejna seria do której będzie się przymierzał. Po to by za rok czy dwa stwierdzić, ze chce jeździć gdzie indziej.
3. belzebub
"W zeszłym tygodniu Kubica startował jednak prototypem w stylu Le Mans w równie słynnym wyścigu w Daytonie i nie ukrywa, że chciałby spróbować swoich sił w wyścigach długodystansowych."
W samym wyścigu nie przejechał ani jednego kółka, gwoli ścisłości.
4. Ziel5950
Kubica skacze jak małpa na gumie. Szkoda, właściwie ciągle tylko próbuje i nigdzie niczego nie osiąga.
5. belzebub
Trzeba wiedzieć kiedy zejść ze sceny. Jak widać albo Kubica tego nie wie/nie chce się z tym pogodzić albo ma życiowego pecha. Inna sprawa, że w sporcie zwłaszcza w jego nietypowym przypadku, że może się ot tak tak pościgać, gdzie tylko się chce. Przede wszystkim musi znaleźć zespół, który będzie zainteresowany jego usługami. Do tego, kartą przetargową często jest kasa, czyli trzeba mieć sponsora/-ów. Kubica ma, ale to i tak nie zagwarantuje że pojedzie w każdej serii. Jak na razie prawda jest taka, że Orlen płaci grubą kasę, a Kubica w Alfie robi jedynie za trzeciego kierowcę i raczej nie ma szans żeby to się zmieniło. Stąd szuka szansy pościgania się gdzie indziej, ale to też nie jest takie proste. Jak wskoczył w zeszłym sezonie do DTM, który po tym sezonie zmienia specyfikację samochodów, na niekorzystną dla Kubicy. Chciał pościgać się w Daytona, poszła skrzynia.
6. Frytek
@5
Scena motorsportu jest dość obszerna, to nie tylko F1, bo tutaj niestety nic już nie zwojuje.
Ściganie ma we krwi bo robi to od małego, nie takie proste rzucić to i siedzieć na emeryturze, więc próbuje gdzie się da. Wielu kierowców z siwymi włosami nadal się ściga w różnych seriach bo mają taką możliwość i tego pragną.
Niech se Robert jeździ gdzie chce, nadal będę mu kibicował ale fakt jest faktem że naprawdę ma pecha jak cholera
7. konewko01
Niech w bilard pogra. Fajny sport. Albo snookera.
8. rysiek45
Od tych jego wypowiedzi , rzygać się chce , opanował mistrzowsko pierdole...e bez sensu...,
9. go!!!
@6
To nie pech tylko motorsport. Żaden czołowy zespół z jakiejkolwiek serii wyścigowej najwyraźniej nie jest już nim zainteresowany. Jego wyniki to wypadkowa aktualnego potencjału sportowego, marketingowego i finansowego (orlenu).
10. Frytek
@9
No niestety, nikt konkretny go nie chce i niestety po dużej części sam jest sobie winien. Ale pech to go nie opuszcza (ostatnia awaria). Pewnie w żadnej serii już za wiele nie zwojuje ale kto mu broni? Ma ochotę i możliwość to niech próbuje, jego sprawa. Orlen gdyby nie miał w tym interesu to by go nie sponsorował.
Fakt że lepiej by wyglądało gdyby nie wracał ale wracając pokazał niesamowitą wolę walki i nie jeden znawca jast pod wrażeniem. Za to szacunek mu się należy, bo gdyby mu wyszedł ten powrót lepiej to by było naprawdę coś i każdy by się zachwycał zamiast narzekał
11. hubertusss
Przecież Kubica już przed kilkoma laty testował czytam nawet ścigał się w LMP2. Nie pamiętam dokładnie jak to było. Ale widać, ze skacze po tych seriach. I zawsze nic z tego nie ma. Zamiast przed kilkoma laty wybrać sobie serię na miarę swoich możliwości po wypadku. To szukał nie wiadomo czego. Były rajdy, lmp, f1, dtm teraz znowu lmp. I kto wie co jeszcze. Powinien choć raz wyciągnąć wnioski i udać się do rajdów terenowych. Tam poziom jest niższy bo jeżdżą kierowcy emeryci. I tam mógł by uczyć się przez kilka lat i odnosić sukcesy.
12. Jacko
@6. Frytek
Pecha? Pomijając już sam wypadek, wszystko co działo się później, to były jego świadome decyzje i wybory. Zamiast skupić się na czymś konkretnym, to miotał się od ściany do ściany i niestety zmarnował kolejne lata, w których mógł jeszcze osiągnąć coś naprawdę wartościowego. W dodatku za każdym razem, wszędzie się słyszało, że przecież to taki świetny kierowca i dobrze wie co robi, a więcej w tym wszystkim było zwykłego PR, niż rzeczywistych efektów.
13. Skow
@12 Znaczy sugerujesz, że awarie i niekompetencje team'ów do których trafiał/współtworzył były efektem jego marnych umiejętności wyścigowych, a nie faktycznych możliwości danego samochodu/ekipy ?
14. Frytek
@12
Miotał się bo celem był powrót do F1, wcześniej nie mógł tego zrobić to skakał z kwiatka na kwiatek. Teraz to fakt że powinien skupić się na konkretnej serii, co z tego wyjdzie zobaczymy. W rajdach w sumie nie szło mu aż tak źle, gdyby trafił do lepszego teamu to kto wie? No ale zaden lepszy team niestety go nie zatrudni.
Sam sobie niestety tego piwa nawazył, bo mógł mieć świetną karierę i przejść do historii, niedługo świat o nim zapomni. Może garstka Polaków będzie pamiętała kto to był Kubica
15. alfaholik166
Jest takie polskie porzekadło: Lepiej z mądrym zgubić, niż z głupim odnaleźć. Decydenci firmy Orlen o realiach światowego motor sportu tak na prawdę pojęcia wielkiego nie mają. Owszem, pomogli Kubicy spełnić marzenie powrotu do formuły 1 i w zasadzie to tyle. Konsekwencje tej bylejakości Robert ponosi do dnia dzisiejszego. Nawet jako kierowca Williamsa można było odnieść wrażenie, że Kubica daje więcej jakości na torze niż Giovinazzi w Sauberze, stąd specjalnie nie dziwią mnie jego późniejsze słowa, że "gdyby nie forma zespołu Williams to nadal byłby kierowcą formuły 1 przygotowującym się do kolejnych startów".
Kubica powrócił do stawki kierowców z zamiarem odbudowania się i pisania swojej kariery niejako od początku i uważam, że to na prawdę mogło się udać ale w innych realiach i innym środowisku. Orlen w roli menedżera spisał się fatalnie i wykonał wręcz krecią robotę. Faktycznie to co pisze w powyższym poście kolega @12. Jacko o miotaniu się od ściany do ściany marnując kolejne lata, wygląda dość żałośnie i oczywiście ma swoje przełożenie na to jak Robert jest obecnie postrzegany w środowisku. Pewnie prezes Obajtek wspólnie z Robertem odpowiedzieliby na ten zarzut, że łatwo jest być mądrym po szkodzie, ale w tym przypadku ta szkoda z czegoś wyniknęła i najprawdopodobniej nie miała nic wspólnego z faktycznymi zdolnościami naszego reprezentacyjnego kierowcy.
Wiem, że swoim wywodem kilka wypowiadających się przede mną osób pewnie nie przekonałem, ale takie jest moje zdanie. O sukcesie w formule 1 decyduje nie jeden człowiek z talentem, ale całe środowisko ludzi którzy nie tylko wspólnie dbają o swój interes, ale przede wszystkim wiedzą jak to zrobić.
16. hubertusss
@13 dobrze sugeruje. Kubica trafiał do teamów na miarę swoich możliwości i predyspozycji. Z Williamsem współpracował rok wcześniej. Wiedział gdzie idzie. Nawet dla kibica było widać jak team dołuje a co dopiero kierowcy znającego f1 bardziej. A jednak się na ten krok zdecydował. A zdecydował się dlatego, że gdzie indziej nie było dla niego miejsca.
Kubica po wypadku za wysoko mierzył. Nie ocenił swoich możliwości i predyspozycji oraz szans na dobry zespół. I konsekwencją jest teraz rozmienianie się na drobne w kolejnych seriach. A przy tym wszystkim kolejne lata uciekają i się starzeje. Może zamiast celować w f1 i jakiś słaby zespół trzeba było celować w fe? I szukać tam lepszego zespołu.
17. lechart
5. belzebub ..... Kubica ma jeszcze czas na "zejście ze sceny" ale pecha to rzeczywiście ma i to nie małego.
Jeżeli chodzi o pieniądze Orlenu, to nie idą one bezpośrednio na KUB, tylko na reklamę firmy.
Niestety w Polsce nie ma takiego drugiego jak KUB, dlatego jest jak jest.
Swoje osiągnięcia KUB zawdzięcza głownie sobie i swojej rodzinie.
14. Frytek .... KUB już się zapisał w międzynarodowej historii sportów motorowych. ...
Po pierwsze, sprzed 10-ciu laty, jako jeden z największych talentów (na miarę HAM , a może i lepiej), po drugie, jako powracający po wielu latach, w zasadzie z jedną na 100% ręką. To jest ewenement .......
Wydaje mi się jednak, że powinien przejść do Formuły E, bo tam najprawdopodobniej są mniejsze różnice pomiędzy samochodami.
Podejrzewam też, że gdyby w F1 zaczął jeździć Mercedesem, to jeszcze by pokazał co potrafi.
18. hubertusss
@17 pytanie ile to pech a ile nie przemyślane decyzję Pójście do słabnącego z roku na rok Williamsa nie można nazwać pechem. Bo akurat forma tego zespołu była powszechnie znana jak i to, że ta forma spada spada. Zrobienie zespołu w DTM z jednym samochodem i potem dziwienie się, ze nie może on walczyć z teamami fabrycznymi to też żaden pech. Bo tak jest od zawsze.
Reklama Orlenu to wątpliwa sprawa bo nikt nie wie ile przynosi realnych korzyści. To tak jak byś miał warzywniak w Szczecinie i reklamował go w prime time na ogólnopolskim kanale tv. Ile osób przyjedzie do ciebie z całej Polski?
Przy całym szacunku dla dorobku Kubicy. Ale po latach o takich nie spełnionych talentach nikt nie pamięta bo są ich dziesiątki. Liczą się tylko mistrzowie i tabele.
Masz racje Kubica powinien iść do Fe. Tylko trzy lata temu. Ale on celował zbyt wysoko zmarnował ten czas a wy nazywacie to pechem.
19. caddy71
Na 18 komentarzy jestem w stanie przeczytać TRZY! Reszta w ignorach. Świetny wynik, lepszy od dyskusji o Hamiltonie, czy Vettelu.
A portal ten zaczynał jako portal fanów Kubicy.
Przykre.
20. Jacko
@18. hubertusss
Dokładnie tak. Z Williamsem sprawa jest jasna, a Kubica miał pełną świadomość i wszelkie dane, bo przecież był przez cały rok wcześniej wewnątrz tego zespołu. Z DTM tak samo. To Kubica i Orlen podejmowali 100% decyzji. To oni zatrudnili taki zespół mechaników i to Kubica wybrał BMW kierując się zaszłością i sentymentami, chociaż dobrze wszyscy wiedzieli, że Audi jest w dużo wyższej formie.
21. XandrasPL
@20
Nie. Po prostu nie.
A co miał wybrać innego niż Williams? Symulator Ferrari? Trzeba było iść bo to była jedyna możliwość. Bez względu na to gdzie byli. A swoją drogą to jak bardzo się stoczyli z 2018 na 2019 nie dało się określić żadnymi danymi. A w 2018 jechali składem Stroll-Sirotkin więc ten przeskok był większy jeszcze. A DTM to wiesz. Wybranie BMW było logiczne. Tańsze, byłe relacje i wszystko mogło się zdarzyć. No Hamilton po co przechodził z najszybszego McLarena do ekipy, która nie punktowała praktycznie w 2 części sezonu 2012? A co do ekipy. ART dał im odrzutków do pracy. Najlepsi ludzie robią w F2, F3 i gdzieś tam jeszcze.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz