Vettel: Hockenheim 2018 nie było punktem zwrotnym w relacjach z Ferrari
Czterokrotny mistrz świata przed swoim ostatnim wyścigiem dla Ferrari wyjaśnił, dlaczego nie udało się zdobyć wspólnego mistrzostwa świata.Sebastian Vettel dołączył do Ferrari w sezonie 2015, w celu zdobycia piątego mistrzowskiego tytułu. Choć początek przygody ze stajnią z Maranello dla Niemca był całkiem obiecujący, to czas pokazał, że połączenie Vettel - Ferrari nie przyczyni się do zakończenia dominacji Mercedesa.
Ostatecznie po sześciu latach, Ferrari zdecydowało się nie przedłużać kontraktu z Vettelem i zerwać z nim współpracę po sezonie 2020. Od przyszłego roku czterokrotny mistrz świata będzie ścigał się w zespole Aston Martin.
Kierowca z Heppenheim przed pożegnalnym wyścigiem dla Ferrari, postanowił w wywiadzie dla RaceFans podsumować swoją przygodę z włoskim teamem. Niemiec przyznał otwarcie, że wspólnie z zespołem "zawiedli" w realizacji wyznaczonego celu:
"To niczego nie zmienia. Po prostu zawiedliśmy. Mieliśmy ambicje i cel, ale nie udało nam się. Jest to szczera refleksja, więc nie sądzę, aby powiedzenie tego głośno coś by zmieniło."
"Prawdopodobnie, rywalizowaliśmy z jedną z najlepszych kombinacji zespołu i kierowców w Formule 1. Chcieliśmy im dorównać, ale niestety zawiedliśmy. Było ku temu wiele powodów. Mieliśmy gorsze i lepsze wyścigi, czasami byliśmy blisko, a czasami daleko. Jest wiele powodów, dla których tak się stało."
Popularny "Seb" odniósł się także do wypadku z GP Niemiec z 2018 roku, przez który według wielu osób stracił szansę na mistrzowski tytuł w sezonie 2018:
"Na pewno ten moment mi nie pomógł. Ten błąd był bardzo mały, ale miał wpływ na wynik i był także dużą karą."
Vettel za kluczowe momenty, przez które Ferrari miało dużo wzlotów i upadków, uznaje: śmierć Sergio Marchionne, zmianę szefa zespołu i odejście Jamesa Allisona po sezonie 2016:
"W sezonie 2018 byliśmy świadkami odejścia pana Marchionne i zmianę szefa z Maurizio (Arrivabene) na Mattię (Binotto). Można byłoby stwierdzić, że 2018 był decydujący dla wielu rzeczy, ale nie można tak jednoznacznie powiedzieć."
"W 2016 roku rozstaliśmy się też z Jamesem z powodu konfliktów osobistych. Ogólnie, patrząc wstecz było wiele rzeczy, które powinniśmy i mogliśmy zrobić lepiej."
"Wszystko co się wydarzyło, miało swoją przyczynę. Najważniejsze jest to, że wyciągnąłem z tego wnioski."
"Były takie momenty, jak na Hockenheim, ale były też inne momenty. Myślę, że czuję się znacznie pewniej i wygodniej niż kilka lat temu. Z pewnością, kiedyś nie było to takie łatwe i proste."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz