Steiner wyklucza "nieetyczną" zmianę dostawcy silnika
Silnik i jego dostawca - temat bardzo na czasie w ostatnich dniach wewnątrz społeczności Formuły 1. Guenther Steiner pozwolił sobie przy tej okazji skomentować współpracę Haasa z Ferrari.A to dlatego, ponieważ motor wyprodukowany na ten sezon przez ekipę z Maranello ewidentnie odstaje od konkurencji. Gołym okiem można zauważyć, że zarówno zespół fabryczny, jak i każdy z klienckich w tym roku stracił na osiągach.
Haas związany z Ferrari jest od 2016 roku, a więc od samego początku swojego egzystowania w stawce Formuły 1. Amerykańska ekipa oprócz zaopatrywania się w sam silnik Włochów, kupiła od nich również możliwe jak najwięcej części pakietu aerodynamicznego.
Ponieważ umowa między podmiotami obowiązuje tylko do końca przyszłego sezonu, a Renault może być otwarte na znalezienie jakiekolwiek klienta, szefostwo Haasa teoretycznie może się zastanowić nad wyborem swojego dostawcy na kolejne lata.
Do niczego takiego jednak nie dojdzie, dopóki na straży stoi Guenther Steiner. Szef Haasa zapytany o możliwe odejście od Ferrari, powołał się na etykę i wytłumaczył, że nie zamierza kończyć współpracy.
"Podobnie jak Gene [Haas], wierzę w lojalność. Oni [Ferrari] przyczynili się do tego, że się tutaj znaleźliśmy i wykonali pod tym względem świetną robotą. Teraz jak wiemy mają małe problemy, ale mam nadzieję, że będą one tylko chwilowe i szybko sobie z nimi poradzą."
"Ferrari zawsze wraca. Tak więc uważam, że ucieczka przy pierwszej lepszej okazji nie byłaby zbyt etyczna. Powtórzę raz jeszcze - bez nich by nas tu nie było."
"Musimy oczywiście dostrzegać przy tym również inne możliwości, ale one wydają się być dla nas bardzo trudne w realizacji, ponieważ część naszej infrastruktury znajduje się już we Włoszech."
"Tak więc musielibyśmy przenieść wszystko do Anglii, a nie byłoby to darmowe. W tym momencie najlepszym dla nas wyjściem jest nierozpraszanie się i kontynuacja pracy z Ferrari."
"Jeśli jednak jakiś producent wyjdzie z inicjatywą dostarczenia nam darmowej jednostki napędowej, będziemy musieli go wysłuchać!", zażartował na koniec charyzmatyczny Włoch.
komentarze
1. alfaholik166
Stary dobry Gunter... chyba z samego faktu, że jest rodowitym Włochem nie odstąpi od Ferrari, czego oczywiście głośno nie powie. Przyznać jednak trzeba, że logicznie wytłumaczył swoje stanowisko.
2. Xandi19
Przecież oni nie biorą tylko silnika. Biorą wszystko co legalne. Pół nadwozia. Podwozie im robi Dallara.
3. hubertusss
@1 to nie tylko logiczne tłumaczenie ale prawdziwe i bardzo realne. Kto inny im tak pomoże oferując tyle innych części oprócz silnika. W tym roku może nie wyszło najlepiej. Ale na tym roku f1 się nie kończy. Z drugiej strony szkoda, ze nie dali im zeszłorocznego Ferrari jak Mercedes dał zeszłoroczną konstrukcję dla RP.
4. mik.
@3
Prawdopodobnie kazda "fabryka" da im (lub innym zespolom) to samo co Ferrari teraz. RP z Mercem pokazali, ze mozna jeszcze wiecej niz robilo Haas z Ferrari. RB zapowiedzial, ze z AT bedzie max integracja. REN tez dalo komunikat, ze szuka partnera do technologicznej wspolpracy, a nie tylko klienta na silnik.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz